Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych
Kantyna => Dyskusje przy barze => Wątek zaczęty przez: Kamyk w Kwietnia 01, 2006, 16:34:27
-
Pytanie jak w temacie - jest to tylko wyludzanie pieniedzy czy naprawde dziala - ostatnio nasluchalem sie o tym ze potrafia zmniejszyc spalanie o ok 1 litr, a niektorzy twierdzili ze nawet o dwa.
Jesli to nie jest bajka prosilbym o wytlumaczenie zjawiska... .
-
Paliwo przepływając przez magnetyzer ma być podobno odpowiednio jonizowane i ma sie ustalać jego przepływ, przez co spalanie odbywa sie bardziej wydajnie, przeszkadzać to na pewno nie przeszkadza, a czy pomaga ? Bardzo trudno to sprawdzić.
http://www.daro.it.pl/magnetyzer.html
hmm.. sporo się zmieniło do kąd ostatni raz tam zaglądałem.
-
Bzdura do kwadratu.
Jedyne zauważalne efekty jego pracy to wzrost zasobności portfela producenta.
Dlaczego? Otóż o ile sie przez ostatnie 10 lat nic nie zmieniło w fizyce oraz chemii, to uczono mnie że zarówno powietrze jak i węglowodory są niepolarne :D więc trudno mówić o ich uporządkowaniu strumieniem pola magnetycznego. Coś co było by wstanie wybić elektron z orbity walencyjnej i zjonizowac cząstke ma 3 km średnicy, własna elektrownie, jest niebezpieczne , drogie, skomplikowane i nazywa akcelerator cząstek . Dostępne w dwóch wersjach - liniowej i cyklicznej.
Równie dobrze można sobie przykleic naklejkę GT i mówić ze wzrosła nam maksymalna prędkosc
-
Równie dobrze można sobie przykleic naklejkę GT i mówić ze wzrosła nam maksymalna prędkosc
Wzrost/spadek mocy jak i spalanie przy magnetyzerze mieści się w granicy błędu pomiarowego na hamowni
Kiedyś jak jeszcze było się w liceum miałem praktyki na czymś takim i robiliśmy pomiary na Tipo kumpla z i bez magnetyzerów
-
Kolega Schmeisser ma racje. Mozna znaccnie lepiej wydac ta kase i zaoszczedzic troche na spalaniu.
-
Coś co było by wstanie wybić elektron z orbity walencyjnej i zjonizowac cząstke ma 3 km średnicy, własna elektrownie, jest niebezpieczne , drogie, skomplikowane i nazywa akcelerator cząstek . Dostępne w dwóch wersjach - liniowej i cyklicznej.
Równie dobrze można sobie przykleic naklejkę GT i mówić ze wzrosła nam maksymalna prędkosc
Magnetyzery to faktycznie bzdura, ale do jonizacji nie porzeba aż tak wielkich energii, przecież zwyczajna iskra powoduje jonizacje
Proponuje zmienić świece (+5%) zmienić olej (+5%) wydech (+10%) dodać magnetyzer paliwa (+5%) manetyzer na filtr powietrza (+5%) zatankować V-Power na Shelu dodać parę wynalazków do paliwa i oleju zakupionych w pobliskim markecie i jeszcze pare innych rzeczy. Tym sposobem zmienimy sobie zwykłego poczciwego poldasa na super wypasioną bryke "PORSCHONEZA" :)
Pozdrawiam
Damian
-
z wydechem to ostrożnie :D bo można sobie odpręzyć silnik i skończy się na -20 :D
-
I bedzie robił mase szumu a mało efektu :002: