Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych
Lotnisko => Współczesne lotnictwo wojskowe => Wątek zaczęty przez: Loku w Listopada 30, 2006, 03:43:13
-
http://allegro.pl/item145498575_pzl_230f_skorpion_makieta_jedyna_na_swiecie_unikat.html
po przeczytaniu oferty mam kilka pytań:dlaczego to nie stoi w Krakowskim muzeum jako eksponat,jakim sposobem osoba prywatna weszła w posiadanie tej makiety która jest własnością PZL ,jak ktoś wie coś więcej to pisać,bo to mi wygląda na kolejny przykład "prywatyzacji "po polsku :karpik
-
Tez mnie zastanawia skąd ten pan ma te rakiete :004:
-
ale byłby z tego simpit...........
-
Może ten pan jest upoważnionym do jej sprzedaży pracownikiem PZL -u. Mnie rozczarowuje fakt, że moglśmy mieć fajny samolocik bojowy ale jak zwykle ktoś przyoszczędził i mamy g...16
-
Sądząc po rozmiarach byłby to samolocik szkolno-bojowy z naciskiem na szkolny
-
Ale przynajmniej NASZ WŁASNY.
A co do pytania w temacie - się popyta, się podzwoni...
-
@ PolBaj
Nie było szans na stworzenie udanego samolotu bojowego. Poprostu nie mamy takich mozliwości technologicznych a sytuacja gospodarcza w tamtym czasie była nie najlepsza. Zresztą do dziś brak nam doświadczenia przy konstruowaniu takich maszyn. Można mieć jedynie nadzieję, że może samolot szkolno-trenigowy to jesteśmy w stanie wyprodukować, ale historia Orlika raczej nie napawa optymizmem i w tym względzie.
P.S. to , że wygląda cool nie oznacza , że byłby dobry. Życie to nie OLOMATRIX.
-
G... byśmy mieli a nie własny samolot, chyba że po wpompowaniu takiej kasy jak kontrakt na f-16
Skończyłoby się tak samo jak z Jastrzębiem - płatowiec rewelacja , deklasująca wszystko... tylko że nie bardzo chce latać bo nie ma silnika /awioniki/, a tak w zasadzie to nie ma niczego poza makietą .
-
dlaczego to nie stoi w Krakowskim muzeum jako eksponat,jakim sposobem osoba prywatna weszła w posiadanie tej makiety która jest własnością PZL ,jak ktoś wie coś więcej to pisać,bo to mi wygląda na kolejny przykład "prywatyzacji "po polsku :karpik
A dlaczego zakładasz, że to osoba prywatna, na swój rachunek to sprzedaje ? Mi to wygląda raczej jak próba zwolnienia miejsca w hangarze połączona z dodatkowym zarobieniem na ołówki dla biura konstrukcyjnego...Jest napisane jak byk - do odebrania w PZL EADS Warszawa-Okecie, istnieje mozliwosc wystawienia faktury VAT, gość podaje maila firmowego, co do telefonu to pewny nie jestem...Ale jeśli podejrzewasz popełnienie przestępstwa, to cóż prostszego niż wejść na stronę PZL, znależć telefon do kogoś z kierownictwa, zadzwonić i zapytać, nim zawiadomisz prokuratora.
PolBaj, nie chcę Cię rozczarowywać, ale porównywanie Skorpiona (nawet gdyby latał) do F-16 to pomyłka...Skorpion dla F-16 (także dla MiG-29 czy Mirage'a ) to byłby najwyżej celem.
Samolot bojowy leży poza naszymi możliwościami między innymi dlatego, że przez 50 lat jedyne, co mogliśmy konstruować (nie na licencji sowieckiej) to Wilga i jakieś 'samoloty agrobojowe :118:', jak chcieli Grota zrobić (Pan Sołtyk)-też samolot szkolno-treningowy, nie 'prawdziwy' myśliwiec- to projekt utrącono, więc nawet samolotu naddźwiękowego nigdy swojego nie wybudowaliśmy...teraz jesteśmy z doświadczeniem w projektowaniu myśliwców o 60 lat w tyle za USA, GB, Francja czy Rosja (ostatni naprawdę polski, prawdziwy myśliwiec, który wszedł do produkcji seryjnej, to P-11c - od tego czasu troszkę się zmieniło). Na pocieszenie mozna powiedziec tylko, że Kanada czy Australia (a nawet Indie) też myśliwców swojej konstrukcji nie budują, i jakoś im to nie przeszkadza...
-
Tutuł: Kolejny przekręt ?
A dlaczego zaraz przekręt? Czy zaczeliście wierzyć we wszystkie głupoty, które wygadują w TV czy brukowcach przy byle okazji, aby zarobić na opisywaniu tzw. "afer" :004::021:
... jakim sposobem osoba prywatna weszła w posiadanie tej makiety która jest własnością PZL
Może po prostu kupiła. Przecież firmy wyprzedają to co jest im zbędne, a na czym można trochę jeszcze zarobić - to chyba normalne. Skorpion czy jak ten wynalazek miał się nazywać, upadł już dawno, więc makieta jest niedoszłemu wytwórcy całkowicie zbędna.
Osobiście spotkałem się z sytuacją, że pewien człowiek (zupełnie legalnie i uczciwie) zakupił cały zapas "starego" kbk AK, części (na kaliber 7,62mmm), oprzyrządowanie, sprzęt do badań i wiele urządzeń - wytwórnia sprzedała to po zakończeniu tej produkcji i przejściu na karabinki Beryl kaliber 5,56mm. Nie ma w tym żadnego przekrętu, to się po prostu nazywa ekonomią.
Nie doszukujmy sie wszędzie zaraz afer bo to jakaś paranoja się robi! Przy byle okazji zaraz słychać przekręt i afera. Zgoda ten kraj jest "inny", ale nie wszyscy są do diabła złodziejami i oszustami.
-
Bardzo ładna maszyna, wygląda jak młodszy brat SR-71 ;)
-
Mnie rozczarowuje fakt, że moglśmy mieć fajny samolocik bojowy
Nie przesadzasz ? Od prototypowej kukły z przyspawanymi kółkami do maszyny bojowej to jeszcze 99,99% kosztów i problemów do pokonania. Tworzenie zupełnie nowej lotniczej platformy bojowej to gigantyczne koszty. Naszego kraju na to nie stać. A na pomoc ze strony krajów-producentów nie ma co liczyć, bo to dla nich konkurencja. Malutka maszyna 2 silnikowa - zbyt kosztowna na szkoleniową i zbyt mała na bojową. Ale fajnie wygląda. Margański przynajmniej oblatał Bielika... :003:
jak zwykle ktoś przyoszczędził i mamy g...16
No bez jaj. Tu nie piaskownica :006:
edit:
"Marek Kawecki" brzmi znajomo, więc to raczej nie przekręt.
-
G... byśmy mieli a nie własny samolot, chyba że po wpompowaniu takiej kasy jak kontrakt na f-16
Skończyłoby się tak samo jak z Jastrzębiem - płatowiec rewelacja , deklasująca wszystko... tylko że nie bardzo chce latać bo nie ma silnika /awioniki/, a tak w zasadzie to nie ma niczego poza makietą .
Tworzenie zupełnie nowej lotniczej platformy bojowej to gigantyczne koszty. Naszego kraju na to nie stać.
I przez takie właśnie, "genialne" podejście, szczególnie na różnych "stołkach", nie mamy nic... Faktem jest, że w obecnej sytuacji nie jesteśmy w stanie ("my" jako cały kraj, w znaczeniu "potencjał badawczy, konstrukcyjny, technologiczny i produkcyjny, jakim kraj dysponuje") stworzyć takiej maszyny od zera, ale nie oszukujmy się - nikt nie jest. Nawet Lockheed Martin, Saab czy Dassault Aviation nie tworzą swych maszyn od zera. Ale przecież nie zawsze tak było. Nawet po wojnie (tej drugiej, światowej) mieliśmy "osiągnięcia", pojawiło się kilka udanych konstrukcji, w tym całkiem dużych i zaawansowanych. Ale "ktuś" (bez nazwisk tym razem) ukręcił to wszystko właśnie takim (czy też podobnym) gadaniem. A wiadomo, że kto nie idzie do przodu...
Ażeby nie było całkiem OT, bo kolana lubię, a i tak mam już problem z nogą: sznurki pociągnięte, informacje się zbierają, a w drodze na różne biurka jest już kilka papierków. Na razie mało tego, ale jak coś ruszą to będzie wiadomo. Wg. "pewnych źródeł" oferta ta była jedynie "sondażem zainteresowania tematem", ale jest to na razie informacja niepotwierdzona. Zobaczymy, co dalej...
-
Ale przynajmniej NASZ WŁASNY.
I-22 też był "nasz własny" i widać jak skończył... a przynajmniej latał.
-
Widziałem to cudo modelarskie na własne oczy w czasie kiedy jeszcze głęboko wierzono w sukces konstrukcji. Oprowadzał nas po zakładzie poważny pan i snuł opowieści na temat przyszłych możliwości samolotu PZL-230 Skorpion. Po dojściu na do miejsca gdzie stał, porównaniu tego co usłyszeliśmy z tym co widzimy, nasunęło się pytanie: "W jakiej skali jest ta makieta?". Pan odpowiedział - 1:1. Byłem nieco zaskoczony jego wielkością i możliwościami przenoszenia uzbrokenia, tym bardziej, że pod kadłubem wisiała makieta zasobnika z działkiem i zajmowała całą dostępną dla podwieszeń powierzchnię. Z tego co pamiętam to miał mieć nieco odmienny system sterowania poprzecznego - miały się wychylać całe płaty, kabina miała być niemalże kopią kabiny F-16 (skąd wiedzieli?), i to co mnie zdziwiło i ubawiło - modułowość kabiny, czyli na jednasztukę płatowca przypada jedna kabina jednomiejscowa i jedna kabina dwumiejscowa, zamieniane z zależności od potrzeb. Nie wiem ile z tego prawdy, a ile wizji opowiadającego, nie bedę wymieniał jego nazwiska, by nie podkopywać autorytetu, być może on też był ofiarą huraoptymizmu, a jest to postać znana w świecie lotniczo-naukowym.
Tak czy inaczej mając jakieś tam doświadczenie nie widziałem tego samolotu w roli do jakiej go mieliby budować, szkolny i owszem konstrukcja rewolucyjna, jednak co tu mówić o rewolucyjności konstrukcji jak nie poradzono sobie z "klasykiem" w postaci Irydy. Nie prawdą jest, że program padł z winy wojska, program padł i wojsko nie kupiło samolotu, bo Mielec nie słuchał tego co mówili użytkownicy, czyli wojsko, chcąc wcisnąć niedoróbki. Nawet w TV wypowiadał się spec od silników na temat... płatowca. Sprawa jak zwykle rozbiła się o arogancję i brak pieniędzy, a szkoda, bo samolot mógłby śmigać, a o Iskrze mówilibyśmy w kontekście wizyt w muzeach, bo generalnie tam jej miejsce, i żadne "balsamowanie" (by żyła wiecznie jak wódz rewolucji) do poziomu "F" nie pomoże jej. Takie pomysły świadczą tylko o tym jak silne jest jeszcze lobby "prodęblińskie" w SP.
Może powinno być to w konkursie, ale nie mogę się "dopchać", więc wiążąc z tym tematem mam pytanko. Czy wiecie jakie nieoficjalne nazwy ma Iskra? Znam dwie, obydwie funkcjonują w jednostkach bojowych użytkujących inne typy niż Iskra, bo w szkole nie pozwolili by sobie na to.
-
... o Iskrze mówilibyśmy w kontekście wizyt w muzeach, bo generalnie tam jej miejsce, i żadne "balsamowanie" (by żyła wiecznie jak wódz rewolucji) do poziomu "F" nie pomoże jej....
"F" to dopiero 1/3 alfabetu :006:, ciekawe do ilu dociągną. Zapominają tylko, że w odróżniemiu od samolotu, pilot ma "tylko" wersję "A" swojego ciała i zdrowia do dyspozycji :005:
Może powinno być to w konkursie, ale nie mogę się "dopchać", więc wiążąc z tym tematem mam pytanko. Czy wiecie jakie nieoficjalne nazwy ma Iskra? Znam dwie, obydwie funkcjonują w jednostkach bojowych użytkujących inne typy niż Iskra, bo w szkole nie pozwolili by sobie na to.
Obstawiam:
1. "Łowca dusz"
2. "Wycieczka last-minute z biurem Haron-Travel Sp z o.o. przez Styks"
-
Odpowiedź około 19.30 - po bajce :021: :021: :021:, bo nie chciałbym przeszkadzać - sobie.
-
Mnie się obiła o uszy nazwa "Osiołek"...
-
No dobra skańczył się właśnie Miś Uszatek, czyli pora na odpowiedź.
Pośród kilku, które słyszałem, najczęściej używane były:
- "kajak" - od kształtu kabiny;
- "szlifierka" - od odgłosu silnika.
Czasami jak ktośpyta na czym lecisz odpowiedź jest prosta "Na koc-ie".
To tyle OT, ale przekręt.
-
Mnie się obiła o uszy nazwa "[chcesz w kolano?]"...
Ale za co? Przecież nazwa, której użyłem, nie jest ani obraźliwa, ani (chyba) tajna...
Przepraszam za bardzo silny OT - wolałbym zapytać na PW, ale osoba, która dokonała tej małej modyfikacji w moim poprzednim poście, nie raczyła się przedstawić.
-
rofl ,kolejna ofiara adminów :D...a raczej automatu zamieniającego 'brzydkie słowa' na 'chcesz w kolano :D
To sie nazywa walka z cieniem :D
-
Na wikipedi czytamy:
Projektowany samolot miał być przede wszystkim zwrotny, zdatny do gwałtownych manewrów, silnie uzbrojony, zdolny do krótkiego startu i lądowania na trawiastych lotniskach przyfrontowych, odporny na ostrzał dzięki opancerzeniu, prosty i dzięki temu tani w budowie oraz miał mieć modułową konstrukcję dla łatwości obsługi.
Panie, takie rzeczy to tylko w Erze
PS Samolocik fajny :)
PS (po doczytaniu na wiki) TURBOŚMIGŁOWY?!
-
Z tym wymiennym kokpitem to nie taka głupia sprawa, coś podobnego ma SA-43 Hammerhead :061:
-
...
PS (po doczytaniu na wiki) TURBOŚMIGŁOWY?!
Pierwsze wersje miały być napędzane dwoma silnikami turbowałowymi. To, co widać na makiecie, to wersja co najmniej trzecia.
-
Moim zdaniem ciekawy artykuł, ale trochę skromny. Może ktoś z naszych kolegów trochę rozszerzy ten temat?
http://tuxman.salon24.pl/24138,index.html
Scaliłem Twój wątek z już istniejącym (wspomnianym przez Johna Cool), a poruszającym podobna kwestię. Razorblade1967
-
Było, i to w tym temacie: Kolejny przekręt? (http://www.il2forum.pl/index.php/topic,8037.msg116162.html)
-
Moim zdaniem ciekawy artykuł, ale trochę skromny...
Sezon ogórkowy w pełni ... :021:
23-go grudnia 1992 roku, PZL przedstawia Wojsku gotową makietę samolotu o symbolu PZL-230F do zaopiniowania. Ówczesny wicepremier Henryk Goryszewski (Rząd Hanny-Suchockiej) z komisją weryfikacyjną wydają pozytywną opinię. No, jeszcze ciut i można zacząć produkować!
Ciut - błahahahaha :karpik
Żaden inny kraj podobnej maszyny na wyposażeniu nie miał. Przypominam, że głównym zadaniem takiego rodzaju samolotu było „łupanie czołgów przeciwnika”. Ile w razie zagrożenia można by „nałupać” Rosyjskich czy Niemieckich skorupek pancernych? Tego się nigdy nie dowiemy...
Ja wiem ... coś między zero, a nic :118:
1. Bo najpierw musiałby się od ziemi oderwać!
2. Dlaczego żaden inny kraj podobnej maszyny na wyposażeniu nie miał - jacyś głupi byli czy jak?
Maszyna swobodnie mogłaby konkurować z A-10 Thunderboltem - przynajmniej w tej pierwszej wersji PZL-230.
... w tej pierwszej to znaczy jeszcze bez silników odrzutowych ?! Wyposażonej w dwa silniki P&W PT-6A67 (2x1250KM), działkiem 30mm i danymi taktyczno-technicznymi wziętymi z kosmosu? To już prędzej "Olegowy" Lerche wzniósł by się w powietrze :002:
Ale za to kupiono przestarzałe "Iskry"!
I tylko czterech lotników w czasie pokoju przepłaciło to życiem!
Tak samoloty sobie współczesne :002: :002: :002: Zamiast PZL-230 kupiono przestarzałe Iskry - faktycznie głupota! :karpik
@ Zoom - gdzie wygrzebałeś taką stronkę? To miało do lola iść ?
A to świadczy o wielkiej wiedzy tego "misia" co jest autorem tej strony:
Co do Leoparda vs Twardy - zdecydowanie stawiam na Twardego.
Dlaczego? Bo zamówienie i pieniądze otrzymają producenci w Polsce a nie Niemieckie Ministerstwo Złomowania. Co da to Polskiemu Przedsiębiorstwu? Ano zastrzyk finansowy (o ile dobrego gospodarza mieć będzie a nie prezia z nadania) do rozwoju w dziale R&D. Do projektu całkowicie Polskiej konstrukcji maszyny IV-tej i V-tej generacji!
Polaków Inżynierów i Naukowców za granicami umiłowanej rzeczypospolitej mieszka i pracuje dość. Znam co najmniej kilkunastu, którzy by z chęcią powrócili, rzucając projekty zachodnie, do Polski, by pracować nie tylko dla siebie we własnym kraju, ale też pośrednio dla pozostałych rodaków.
... szczególnie wzmianka o IV i V generacji - normalnie kulałem się po dywanie jak już dawno mi się nie udało - dzięki Zoom!
-
Odnalazłem taką wizję tego... czegoś. Ciekawe jakim cudem to coś miało niby zabrać taki ładunek uzbrojenia.
(http://img140.imageshack.us/img140/6944/skorpionxi8.jpg)
-
Rozumiem, że paliwo miało się mieścić w bombach, a podwozie było odczepiane po starcie jak w Komecie :D