Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych
Lotnisko => Lotnictwo wojskowe z epoki II Wojny Światowej => Wątek zaczęty przez: Ouendat w Lutego 22, 2007, 18:22:18
-
Witam,
Właśnie wróciłem ze Stolicy z nowym nabytkiem "Legendy Bojowe Focke Wulf FW 190"; Peter Caygill, Vasut 2007.
Rzetelna publikacja, utrzymana w stylu serii Ospray - "Asy frontu ... "
Najbardziej spodobał mi się kilku stronicowy raport brytoli dot. testów na A3 Armina Fabera skierowany do Air Marshala Sholto Douglasa (sekcje: Własności lotne, Osiągi, Długotrwałość lotu, Wznoszenie, Nurkowanie, Widoczność do obserwacji, Niskie loty, Loty w szyku, Loty nocne, Porównanie z rywalami, Wrażenia pilota, Start i lot, Lądowanie i drugi krąg, Wnioski). Co ciekawe brytole podają, że rozpędzili fokę do 933 km/h na 16 000 stóp oraz piszą o nierównej pracy silnika - która zniechęcała do lotów nad wodą :) ...
Wrażenia pilota "... Kiedy byłem około 8 mil na południe od bazy dostrzegły mnie dwa Mustangi i przeprowadziły ataki, nie wiem, czy pozorowane, czy autentyczne. Nie dałem tym samolotom żadnej szansy, ale ponieważ nie dawały mi spkoju, pokazałem im znaki RAF, po czym dołączyły do mnie w szyku i próbowały się zabawić. W efekcie tego wykonywaliśmy ostre zakręty na maksymalnej przelotowej prędkości i doładowaniu i nie miałem żadnych problemów z wejściem na ogon tych samolotów i mogłem z łatwością oba zestrzelić ..." - koleś siedział w foce dopiero kilkanaście minut ...
Przejmujący jest także opis ataku, mającego miejsce 1 czerwca 1942r., foczek na eskadry spitów, które chciały się zabawić ala "Circus" lecąc na różnych pułapach (7600m, 7000m, 6700m, 6000m). Cudnie wręcz z pułapu 8500m foczki pod dowództwem Schopfela, Seiferta oraz Prillera cieły po tych warstwach w locie nurkowym ...
Polecam książkę, polecam ...
http://www.twojaksiazka.com.pl/x_C_I__P_442521-410002.html
-
Widzę, że jest jeszcze Spit http://www.booknet.com.pl/ksiazka.php?id=124575&bojowe-legendy-spitfire-mk-i-v#
Warto ?
-
Nie wiem, ale jeśli tego samego autora - to chyba warto :020:
-
Rzeczywiście całkiem niezłe, zwłaszcza jak za cenę 26 zł, bo tyle trzeba zapłacić w księgarni.
Co do książki zasadniczo jest to wielka synteza. Autor wrzucił trochę relacji z walk, ale odgrywają one marginalną rolę. Dobrze opisane są kolejne wersje, choć trzeba przyznać, że bardzo skrótowo. Niemniej jednak po jednym ich przeczytaniu, wiadomo o co w danej wersji chodziło. Najlepsze są opisy własności pilotażowych samolotu w każdej fazie lotu ( w przypadku Spita), a w przypadku Foki także jak sprawdzała się w walce z maszynami alianckimi. Generalni polecam.
PS. A może tak mi się tylko wydaje bo generalnie pozerskim Spitfire nigdy się nie interesowałem :021:. A tu teraz wiem czym się wersja Mk III od Mk IV różni i mogę szpanować na całego :D
PS.2 W FW 190 napisane jest, że firma Flugwerk GmbH planuje budowę 12 FW 190 A8/N ( N Od Nachbau-replika) z rosyjskim silnikiem ASz 82! Wie ktoś coś więcej na ten temat :011:
-
O ile się nie myle macza w tym palce niejaki Manfred Poznansky , i prototyp serii oblatano.
Herr Botras, bitte Sie , ja ? :D :D
-
Ja, bitte: http://www.airventure.de/FW190/fw190flug3.wmv :003:
(http://www.pozefilm.de/190b.jpg)
-
Kupuję!!!!!!!!!!!
Biorę dwa !!!! Na wszelki wypadk, jakby mi z pod bloku jednego zwędzili :banan :karpik
ehhhhhh
-
Herr Botras, bitte Sie , ja ? :D :D
Aaaaber MG151/20 mit viele Minengeschossen...? :021:
Jak ta historia zabawnie się układa... Jako ten feniks wzlatuje niemiecki płatowiec, ale z rosyjskim silnikiem, ale na amerykańskiej technologii. A za wielką wodą robią Jaki... z Allisonami.
Baj de łej, ciekawe, jak tam ta przeróbka Allisona, żeby ładnie się komponował z buziaczkiem Dorotki? :banan
-
Prawie jak oryginał :D
-
Może poniżej zbudujemy wspólnie listę nalpeszych publikacji (polecanych) z zakresu lotnictwa??
Można by zacząć od:
1. Arkady Fiedler "Dywizjon 303"
2. Pierre Clostermann "Wielki Cyrk"
3. ....
-
1. Arkady Fiedler "Dywizjon 303"
2. Pierre Clostermann "Wielki Cyrk"
Zestawienie masakryczne :118:
Albo budujmy listę najpopularniejszych, albo faktycznie najlepszych.
-
To czy ktoś kto się zna może napisać coś o tym "Bojowe legendy: Focke Wulf Fw 190"? Bo jakiś drukowany spis wersji by mi się przydał.
-
Może poniżej zbudujemy wspólnie listę nalpeszych publikacji (polecanych) z zakresu lotnictwa??
Polegasz na zdolnościach wszystkich do rzetelnej oceny publikacji czy chcesz kogoś wyznaczyć do weryfikacji?
Pozdrawiam :)
-
Jest nas tu wielu, kążdy ma swój gust. Są też książki "obowiązkowe".
Powinniśmy wylistować publikacje, które polecamy innym - weryfikacją niech zajmą się "służby" ...
3. "Focke-Wulf Fw 190 Asy Frontu Wschodniego"; Weal John.
4. "Focke-Wulf Fw 190 Asy Frontu Zachodniego"; Weal John.
-
Czy ktoś czytał "Rekiny nad Chinami" C. Molesworth'a i czy warto ją kupić??
-
Ja czytałem po tym jak udało mi się wyhaczykć tą książkę za bezcen w promocji podczas likwidacji księgarni. Czy warto kupić? Powiem ci, że nie wiem. Ja mam co do niej mieszane uczucia. Po pierwsze facet który to napisał sam jest weteranem, a nie historykiem, a co to oznacza pisać nie muszę. Ta książka to właściwie kalendarium działań 23 Grupy Myśliwskiej ze szczegółowym naświetleniem niektórych epizodów i tylko wzmianką o innych. Pomimo takiej jej formy czyta się to świetnie co jest zaletą. Brak może w spisie treść czy na marginesach dat co mogło by ułatwić poszukiwanie jakiegoś wydarzenia oraz np. większej ilości map niż, jeśli się nie mylę jedna, co sprawia, że w pewnym momencie nie wiemy o czym właściwie czytamy jak facet zacznie rzucać chińskimi nazwami miejscowymi.
Ale teraz największy grzech. Tylko przy jednej, jedynej walce autor użył dostępnych materiałów drugiej strony. Więc książka ta jest do bólu amerykańska. Boys gromią wszystkich i wszystko na około sami ponosząc minimalne straty. A kogo obchodzi, że przyznano im 15 zestrzeleń, a po stronie przeciwnika w walce brało udział tylko 12 samolotów. Taki mało istotny szczegół. Wygląda ta książka więc jak jakaś kronika jednostki spisywana podczas wojny, a nie 50 lat po niej. I tak trzeba ją odbierać. Nie jest to opis walk na jakimś froncie w określonym czasie, tylko właśnie wyjątkowo subiektywną historię grupy myśliwskiej pisaną przez kogoś kto nie ma przygotowania metodycznego.
A czy warto kupić? Tak. Pamiętaj tylko, to nie taka synteza jak FW 190 Asy frontu... więc ilość szczegółów może Cię przytłoczyć, mimo iż to nie książka historyczna.
Ps. Kiedy piszemy tytuły to wielką literą piszemy tylko pierwszy wyraz, a pozostałe małą chyba, że zasady ortografii stanowią inaczej. Więc nie „Focke-Wulf Fw 190 Asy Frontu Wschodniego”, ale „Focke-Wulf Fw 190 asy frontu wschodniego”. I bez cudzysłowie, chyba, że używamy nazwy książki w tekście tak jak ja teraz.
Pozdrawiam.
-
Polecam bardzo dwie serie z wydawnictwa Avia Press- Militaria Lotnicze i Skrzydła w miniaturze. Z tym, że obydwie skupiają się głównie na aspekcie technicznym. Sądze, że doskonałym uzupełnieniem są do tego monografie Aj Pressu.
-
Witam,
Ostatnio połknąłem "Samuraja" Saburo Sakai i szukam czegoś podobnego. Czy można coś takiego dostać w naszym ojczystym języku??
Pozdro!!
-
Co oznacza "coś podobnego"? W tematyce, formie... ??
-
Są podobne książki - Clostermanna, Knockego czy też starsze np. Pokryszkina...
-
Quendat- Urbanowicz, 'Ogień nad Chinami'...wydaje mi się, że to ta sama kategoria literatury, co 'Samuraj' iwspomniane przez Leona ksiązki.
-
"Ogień nad Chinami" Urbanowicza, jest w tej chwili wydanie do nabycia w Empiku za 34 pleny (sam kupiłem w sobotę).
-
Pierre Clostermann - tak, to już czytałem.
Chodziło mi raczej o klimat pacyfiku i stronę Japaońską.
-
Bohdan Arct - "Kamikaze - Boski wiatr", może?
Ta powieść Arcta jest dość dobrze znana miłośnikom militariów, ale im dla przypomnienia, a innym dla orientacji...
Jest to historia młodego japońskiego lotnika, który walczył dla cesarza i swojej ojczyzny, a gdy szale II wojny zaczęły się przechylać na stronę przeciwnika, spotkał go wielki zaszczyt - mógł poświęcić swe życie jako jeden z wielu "kamikadze" - lotników-samobójców, którzy, dla uzyskania większej pewności zniszczenia nieprzyjacielskiego okrętu, zamieniali swoje samoloty w żywe bomby.
Pomysł napisania tej książki powstał, gdy B. Arct przeczytał autentyczny pamiętnik jednego z takich lotników. Temu akurat pilotowi "nie udało się" zginąć i miał szansę, aby opowiedzieć swoje losy. Ponad pięć tysięcy innych - nie....
"Japonia jest przedziwnym krajem, a prawda to najfantastyczniejsza fantazja, jak powiadają mądrzy ludzie..."
Polecam. Wbrew tytułowi, książka nie tylko o kamikaze, gdyż najpierw śledzimy losy bohatera gdy brał udział w walkach powietrznych nad Japonią.
-
Ja odradził bym powieść Arcta. Bajeczka do kwadratu przy której Dywizjon 303 to dzieło naukowe. Autor zupełnie nie znał realiów lotnictwa japońskiego, a kierując się obiegowymi opiniami o nim napisał książkę która z realiami nie ma nic wspólnego. Życie codzienne w siłach powietrznych to po prostu kpina. Autor opisuje także walki samolotów które nie wzięły nawet uwagi w wojnie. Ale jako powieść... dość przeciętna. Świetna rzecz z powieści lotniczych to oczywiście "Nalot" Deightona. Ale nie czepiajmy się już znanego pilota i populizatora idei lotniczej w społeczeństwie polskim (niezaprzeczalne zasługi). Pisał w czasach jakich przyszło mu żyć i to chyba w pewnym stopniu usprawiedliwia bzdury które zawierają jego książki (nie będę tu się rozpisywał, kto czytał ten wie)
Do rzeczy. Ryuji Nagatsuka "Byłem Kamikaze". Dla mnie zdecydowanie lepsza niż Samuraj, choć pierwsze rozdziały możesz sobie śmiało odpuścić. Z lepszych rzeczy to czytałem chyba tylko Knockego i Łaszkiewicza. Choć co do opisu walk powietrznych najciekawszy jednak zdecydowanie jest Gabreski.
Jak chcesz więcej o lotnictwie japońskim poza wspomnieniami to oczywiście artukuły (głównie w Lotnictwie i NTW) i książki Krzysztofa Zalewskiego-facet jest u nas w sprawach lotnictwa japońskiego najlepszy. Raczej odradzam kilkudziesięcio tomową pracę Zbigniewa Krali Kampanie Powietrzne DWŚ.
PS Nie chce przynudzać, ale w pamięci utkwił mi motyw w książce Krali kiedy tłumacząc zbyt wysokie zgłoszenia bohaterów napisał, że źródła mogą mięć także w fałszowaniu danych w archiwach japońskich, którzy w ten sposób zaniżali straty. No jak ktoś jest wierzący to się może nogą przeżegnać.
-
To jak z tą listą książek "koniecznie przeczytać"? Ja jako laik nie wiem co warto przeczytać, jakich autorów, nie wiem kiedy ktoś bajki piszą itp. Niestety interesują mnie tylko pozycje polskojęzyczne.
Przy okazji, nie wiedziałem gdzie to umieścić, w końcu też publikacja. Powiedzcie mi proszę na ile rzadka i cenna jest tak książeczka ( niezależnie od odpowiedzi i tak się jej nie pozbędę):
http://img221.imageshack.us/img221/6803/kriegsflugzeugefz2.jpg
-
Halo !
Ciekawy watek. Jezeli chodzi o FW 190 to w 1980 wyszla w niemczech dosc ciekawa ksiazka pana Alfreda Price pod tytulem " Sie flogen die FW 190 : d. Kriegseinsatz e. berühmten Flugzeuges " - co oznacza " Oni latali ten FW 190; dzialania bojowe slynnego samolotu ". ISBN 3-87943-686-X. Ksiazka jest ciekawa bo oparta na wspomnieniach tych pilotów którzy walczyli na nim. Polecam.
Mysle ze na tej stronie mozna takze pisac recenzje na temat róznych ksiazek albo róznych artykulów które zostaly ostatnio wydane albo tych bardzo starych ale jeszcze aktualnych. Co Panstwo na to.
Pozdrowienia tinas.
-
Halo!
Nikt nie odpowiedzial a wiec mysle ze cos niecos mozna napisac.
Michulec Robert: "Elita Luftwaffe; Rzecz o niemieckich Asach Mysliwskich 1939-45". Ksiazka wydana zostala w 1999 roku przez wydawnictwo ARMAGEDON. Cena 73 zlote i 60 grosze wtedy. Kupilem i musze powiedziec wyrzucilem pieniadze. Autor próbowal moim zdaniem napisac cos szybko, co tez sie szybko sprzedac. Popelnil tez kilkanascie bledów, m.in.: strona 205 "W ciagu zaledwie 6 pazdziernikowych dni starc pod Newelem, przede wszystkim na skutek dzialan pilotów IV./JG 51, tylko jedna 240 IAD stracila az 62 samoloty!" (sic!) Zimin w swojej ksiazce pisze o tym: "В целом же за период с 6 по 11 октября 1943 года летчики дивизии произвели 1450 боевых вылетов и сбили 94 самолета противника....с конца августа до середины октября 1943 года, летчики [248] 240-й провели 111 только групповых боев....Менее чем за два месяца наши летчики сбили 222 самолета противника: 32 — Хе-111, 29 — Ю-88, 11 — Ю-87, 3 — До-215, 4 — До-217, 1 — «Хеншель-126», 125 — ФВ-190, 17 — Ме-109. Мы за этот период потеряли 58 летчиков: 14 погибло в воздушных боях, 44 не вернулись с боевого задания. Наши потери в боевой технике составили 62 самолета." itp. Autor takze zapomnial ze dzialania lotnicze byly takze prowadzone jeszcze w 1945 roku.
W francuskim Aero Journal Nr.33 (10-11.2003) mozna znalesc na stronach 46-53 ciekawy artykul pana Przemyslawa Skulskiego pod tytulem "1er septembre 1939 La Bataille de Varsovie". Chociaz Artykul pisany jest w jezyku francuskim mysle ze moze wzbogacic informacje tych którzy interesuja sie tym okresem oraz tzw. Luftwaffomanów. Pokazane sa barwne sylwetki samolotów PZL P.7a Podporucznika Erwin Kawnik, PZL P.11a Kpt. G.Sidorowicz, Bf 109D-1 Ltn. G.Scholz, Ju 87B-1 Ltn. K.Kuhlmey, Bf 110C-1 Hptm. F.Schleif.
To narazie tyle. Pozdrowienia
tinas
-
No Michulcowi okres dwóch miesięcy skrócił sie do 6 październikowych dni ;).
-
A co sądzicie o tych publikacjach:
http://kagero.pl/index.php?cPath=38_98
Nie za drogie to, fajne opisy walk powietrznych i samolotów. Dobre fotografie i rewelacyjne grafiki Janusza Światłonia. Do tego podstawowe plany modelarskie w skali 1/72. Mnie się bardzo podoba!
-
Mnie także, dlatego kupuje każdy numer :001:. Co prawda do "Me 262 w obronie Rzeszy" mam wiele zastrzeżeń, ale cena 20zł to rekompensuje.
-
Najnowszy numer (Bf-109 T Morski myśliwiec Luftwaffe) budzi we mnie jeszcze większe zastrzeżenia. Najmniejszy objętościowo, najdroższy (24.99 zł) i jakiś taki sobie treściowo...
W ogóle Kagero trochę się kaszani...
-
W ogóle Kagero trochę się kaszani...
Jeszcze bardziej? lol :D
I przepraszam, o czym jest ten Bf 109T? Cała książeczka o jednym projekcie?
-
I przepraszam, o czym jest ten Bf 109T? Cała książeczka o jednym projekcie?
T jak "Trägerflugzeug" czyli pokładowy, miał stacjonować na Grafie Zeppelinie :)
-
Samoloty te latały w JG-77 i JG-11 wypożyczone tam w czasie kiedy projekt Zeppelina utknął w martwym punkcie. Trzeba przyznać że sami piloci (np. Capt. E. Brown) mocno krytykują tą maszynę jako piekielnie trudną przy lądowaniu. Samolot miał powiększoną powierzchnię skrzydeł i tendencję do zbyt długiego utrzymywania się w zawisie. Stosowano nawet specjalne spojlery zwane "łamaczami siły nośnej" do przyduszania samolotu do pokładu.
W JG-77 i JG-11 Bf-109 T zestrzeliły kilkadziesiąt samolotów brytyjskich i amerykańskich. Na pokład Grafa raczej nie trafiły...
-
A czy w tej pozycji znajdę informacje na temat projektu (więcej niż 1-2 strony) czy tylko o użyciu bojowym gotowych egzemplarzy?
Mazak- wiem co to Bf-109 T ;)
-
Jest trochę. To najciekawsza część tej książeczki.