Nie mówię, że nie - tylko na śmigła w DCS patrzę przez pryzmat Huey'a, Mi-8 i Ka-50 - a tam 'czuć maszynę' w rękach. Gazelle'a zachowywała się jakby miała fly-by-wire, albo jak mój model RC. W heliku większość frajdy daje samo panowanie nad maszyną, i jak na tym polu Kiowa wyda się kulawa to odpuszczę. Polychop musi mi udowodnić, że potrafią dotrzymać poziomu innych modułów, wtedy zapłacę ile trzeba.