Mi się podobało jak, będąc Dukiem, podchodziłem do laski tańczącej na rurze, wyciągnołem banknocik mówiąc modulowanym głosem "Shake it, baby".
Tylko potem się okazywało, że laska nie do końca była laską...

I ten moment kiedy, ciągle jako Duke, gdzieś w korytarzach znalazłem zwłoki "Spacemarine" z konkurencyjnego DOOMa - taki fajny smaczek.
pozdrawiam
ROB
PS. Mimo wszystko wolałem DOOMa - fajna muzyczka na MIDach.