Autor Wątek: Widoczność w niemieckich samolotach.  (Przeczytany 6119 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Leon

  • Global Moderator
  • *****
Widoczność w niemieckich samolotach.
« Odpowiedź #15 dnia: Listopada 09, 2005, 12:54:36 »
Obrót głowy o 120st?? :shock:  Jak Meehau mierzyłes ten kąt - ja nie daję rade przekręcić bardziej niż po ok 50 (max 60, ale to juz sprawia ból -od osi ciała do nosa po wychyleniu) w każda ze stron. Dodatkowo kąt wychylenia nie jest u mnie symetryczny.  Jakbym przekrecił o 120  (obrót przez ramie, nos nad +/- łopatka) to trumienka ;).
Marcin Widomski

Pealuuga lipp, Surnupealuuga lipp, Tundmuste tipp, Sinu tundmuste tipp, See on ju vabadus hüperboloid, Insener Garini hüperboloid...

NiKuTa

  • Gość
Widoczność w niemieckich samolotach.
« Odpowiedź #16 dnia: Listopada 09, 2005, 12:56:32 »
Jeśli chodzi o FW to ona miała dość dobrą widoczność do tyłu - wogóle miał dobrą widoczność.
Natomiast odwrotnie jest z BF'em. Piloci "niemieccy" mówili ze można w BF'ie przelecieć przez formację B-17 i ich nie zauważyć. :)

Schmeisser

  • Gość
Widoczność w niemieckich samolotach.
« Odpowiedź #17 dnia: Listopada 09, 2005, 13:00:26 »
to nie mowili niemieccy piloci tylko elwood albo szmajser , zresztą co za róznica  :twisted: , wymyślił

NiKuTa

  • Gość
Widoczność w niemieckich samolotach.
« Odpowiedź #18 dnia: Listopada 09, 2005, 13:07:01 »
no fakt następne legenda obalona  :mrgreen:

BTW Elwood = Szmajser, więc po co wymieniasz te dwa niki, każdy i tak wie ze to jedna i ta sama osoba   :mrgreen:   :622:  :mrgreen:

Schmeisser

  • Gość
Widoczność w niemieckich samolotach.
« Odpowiedź #19 dnia: Listopada 09, 2005, 13:14:42 »
prosze tu jest nawet w oryginalnym brzmieniu:


Cytuj
pomiędzy zwrotnością i mocą ,a jedynym jego „śmiertelnym” mankamentem jest bardzo słabe przyspieszenie, i o tym trzeba cały czas pamiętać latając tym samolotem. Widoczność z kokpitu...hmm „nie jest za dobra” powiedzmy, co w odniesieniu do niemieckiej maszyny oznacza że możemy przelecieć przez battle cluster b-17 i nie zauważyć tego.

Offline traun

  • *
  • CM, RoF, CoD
Widoczność w niemieckich samolotach.
« Odpowiedź #20 dnia: Listopada 09, 2005, 13:44:07 »
Może dostanę ochrzan ale mam takie, na zdjęciach niektórych kolegów widziałem ja przymierzali się do kabiny P-11c i spita. Mam pytanie czy to jakieś osobiste znajomości, czy przy wyjątkowych okazjach można zwiedzać kokpity (och jak ja bym chciał choć przez chwilę posiedzieć w P-11c)
Pozdrawiam chłopaków z EKG
GG 4834952

Offline Sherman

  • *
  • 1. Pułk Lotniczy, 2. Eskadra Wywiadowcza, 105.WPŚB
Widoczność w niemieckich samolotach.
« Odpowiedź #21 dnia: Listopada 09, 2005, 16:56:05 »
Na pokazach nie wejdziesz, ale jak przyjdziesz do muzeum które ma dany okaz to z pewnością da się wpartolić. W Krakowie (oni mają spita) chyba można bez problemu wejść (Schmeisserowi się np udało :P )
Marcin "Rahonavis" Rogulski (1986-2019)

Nie przepuszczą żadnej owcy,
Z drugiej chłopcy wywiadowcy.

Widoczność w niemieckich samolotach.
« Odpowiedź #22 dnia: Listopada 09, 2005, 18:22:44 »
Cytat: Sherman
W Krakowie (oni mają spita) chyba można bez problemu wejść (Schmeisserowi się np udało)


W Krakowie mają też P-11 a Szmajs ma tam pewnie "specjalne chody" :D .
Ja wyprosiłem tylko przejście za „tasiemki”, możliwość zrobienia kilku zdjęć i pogłaskania P-11-stki.



Nie da Ci żona nie da sąsiadka,
Nawet nie przyjdzie im to do głowy,
Tego, co da Ci sierżant sztabowy.

http://www.1pl.boo.pl/

kaa

  • Gość
Widoczność w niemieckich samolotach.
« Odpowiedź #23 dnia: Listopada 09, 2005, 20:08:33 »
hmm, Szmajser... phi!  :wink:


żeby nie było zupełnie OT, to dodam, że siedzi się w tej maszynie rewelecyjnie, widoczność doskonała... z wyjątkiem przedziałów: godzina 10-11 i 1-2. po porównaniu z takim np. spitem rozumiem pilotów, któzy niechętnie przyjmowali "nowinkę" w postaci zamkniętej kabiny.

Offline Sherman

  • *
  • 1. Pułk Lotniczy, 2. Eskadra Wywiadowcza, 105.WPŚB
Widoczność w niemieckich samolotach.
« Odpowiedź #24 dnia: Listopada 09, 2005, 20:27:57 »
Marcin "Rahonavis" Rogulski (1986-2019)

Nie przepuszczą żadnej owcy,
Z drugiej chłopcy wywiadowcy.

Offline Meehau

  • *
  • CyC
Widoczność w niemieckich samolotach.
« Odpowiedź #25 dnia: Listopada 10, 2005, 01:13:03 »
Cytat: Leon
Obrót głowy o 120st?? :shock:  Jak Meehau mierzyłes ten kąt - ja nie daję rade przekręcić bardziej niż po ok 50 (max 60, ale to juz sprawia ból -od osi ciała do nosa po wychyleniu) w każda ze stron. Dodatkowo kąt wychylenia nie jest u mnie symetryczny.  Jakbym przekrecił o 120  (obrót przez ramie, nos nad +/- łopatka) to trumienka ;).


Ups. Rzeczywiscie. Miałem raczej na myśli tzw kąt wizowania, wynikajacy z obrotu i gałek ocznych, i głowy, i trochę tułowia.
Meehau
"The milk of aircrew kindness comes in very small containers and has a quick expiration date"

Widoczność w niemieckich samolotach.
« Odpowiedź #26 dnia: Listopada 10, 2005, 01:36:04 »
A taka fotka w Ju 390 nad Nowym Yorkiem... (ja po prawej)  
 www.drugawojnaswiatowa.org/forum/album_pic.php?pic_id=58

P.S.
Zwrot Battle Cluster to też pomysł Edyty G ? Bo zwykle zwykło sie mawiac Combat Box...
We'll come in low, out of the rising sun, and about a mile out, we'll put on the music...

Elwood

  • Gość
Widoczność w niemieckich samolotach.
« Odpowiedź #27 dnia: Listopada 10, 2005, 22:31:47 »
Nie, to pomysł Violety Villas. Ja zwykłem zwykle mówić "combat box" albo klaster używając przenośni, battle cluster to moje wcielenie w wersji tej szerzej znanej.