Czy angolanskie Su-27 posiadają data linka? śmiem twierdzić,że nie.
Właściwie Su-27, w przeciwieństwie do MiGów-29 9.12, od 5tej albo 6tej serii produkcyjnej byly przygotowywane do działań grupowych. Do tego służyła aparatura pokładowa TKS-2 (
Typowyj Kompleks Swiazi), umożliwiająca wymianę informacji pomiędzy 16ma samolotami. Podkreślam oczywiście że idzie o wymianę grupową. Oczywiście szło w tym wszystkim o wymianę wskazań aparatury celowniczej, a takie numery jak naprowadzenie pocisku rakietowego odpalonego przez kogoś innego raczej by nie przeszły. Tak czy inaczej jest to chyba swego rodzaju "data link".
Warto też poruszyć kwestię jego potencjalnego przeciwnika,czyli Gripena.
Sądzę że akurat MiGi-23-98 raczej nie będą stosowane przeciw Gripenom - do tego posłużą być może maszyny z rodziny Su-30, które Angola ma zamiar kupić. Alternatywnie Su-27 rozbudowane w przyszłości do Su-27SMK. Natomiast MiGi-23-98 były i będa przeciwstawiane ich odwiecznemu przeciwnikowi - F1 Mirage sił powietrznych RPA. MiG-23-98 będzie w moim odczuciu w lotnictwie angoli raczej samolotem drugoliniowym. Oba kraje zresztą nie rezygnują ze starszych samolotów i jak widać gruntownie je remontują.
O ile w walce BVR samolty te miałyby mniej więcej wyrównane szanse to w walce manewrowej już nie.
Uważam że także i to może być sprawą dyskusyjną. Jeśli system sterowania geometrią ruchomej części skrzydeł, jak napisał Sunny, jest automatem, to wcale może nie być tak tragicznie w przypadku MiGa-23-98. Zreztą MiG nadrabia to po części nahełmowym dystrybutorem celów i rakietą R-73E. Z drugiej strony nie do końca wiadomo jakimi wersjami MiGów-23 dysponowała Angola. Gdyby rozbudowywanymi samolotami (jako baza do modernizacji) były MiGi-23MLD, to chyba nie byłoby tak tragicznie, chociaż oczywiste jest, że do samolotów czwartej generacji pod tym względem "dwudziestka-trójka" i tak ma daleko

i dyskusja taka jest bezcelowa. Na marginesie jednak warto dodać że MiG-23MLD w zasadzie powstał w wyniku starań konstruktorów, aby kolejny raz poprawić własności tego samolotu w manewrowej walce powietrznej. W czasie prób na różne sposoby modyfikowano skrzydło samlotu. Odbywało się to na tej zasadzie że na krawędzi natarcia nieruchomych części skrzydeł kombinowano z różnymi kształtami charakterystycznego dla tej wersji "zęba". W MiGu-23MLD założono też niewielkie turbulizatory czyli "wytwarzacze wirów" na stożku kadłuba - likwidowały one ponoć asymetrię opływu występującą przedtem w locie z dużym kątem natarcia. Dzięki temu, jak się doczytałem w monografii, ponoć nie powstaje wtedy tzw. kierunkowy moment destabilizujący i samolot może manewrować z większym dopuszczalnym kątem natarcia. Kolejny motyw dotyczył optymalnego skosu przy walce powietrznej. Zmodyfikowano orzy tym układ sterowania w Migu-23MLD: system SOS-4-3 podobno już automatycznie wychylał klapy przednie i tylne, gdy samolot wychodził na kąty natarcia ponad 10° przy prędkości poniżej 900 km. W sumie porwawiło to, i to dość mocno, zwrotność MiGa-23MLD w płaszczyźnie poziomej. Nie wolno też lekceważyć możliwości MiGa-23 w walce pionowej - wg. niepotwierdzonych informacji podobno podczs testowania przez izraelczyków syryjskich egzemplarzy MiGa-23 okazało się że samolot ma ponoć duzego kopa - większego niż wczesne F-16 i F-18.