Moją główną dziedziną działania są napędy hydrauliczne. Czasami też zajmuję się elektrycznymi, ale tych nie projektuję. W tym przypadku zajmuję się tylko instalacją, czyli interesują mnie wielkości i masy urządzeń. No i zajmuję się instalacjami na statkach, gdzie masa ma drugorzędne znaczenie. Podejrzewam, że bardzo podobne są za to wymagania ppoż co do odporności instalacji na ogień. Nie wiem czy w samolotach są strefy zagrożone wybuchem, bo to stawia jeszcze większe wymagania dla urządzeń elektrycznych.
To teraz napiszę o hydraulice.
Czas przesterowania zależy głównie od wydajności pomp. Instalacje sterujące są zawsze nadążne, czyli teoretycznie powinny natychmiast "kopiować" położenie drążka i pedałów, jednak większa wydajność to też większa masa urządzeń. Toteż o szybkości przesterowania decyduje, na zasadzie kompromisu, lub przepisów, konstruktor. Dla przykładu podam, że dla większości statków przesterowanie steru między krańcowymi położeniami nie może przekraczać 28 sekund. Dla statków pasażerskich i specjalnych (chemikaliowce, gazowce) ten czas jest o połowę krótszy. Ten czas jest określony w przepisach i tym sposobem nie podlega dyskusji.
Nie wiem jak jest w lotnictwie, ale w okrętownictwie próby ciśnieniowe urządzeń robi się raz, w fabryce i po pomyślnej próbie przedstawiciel towarzystwa klasyfikacyjnego (odpowiadającego za jakość) wystawia certyfikat. Próby ciśnieniowe instalacji robi się po wykonaniu i po każdej ingerencji w instalację, czyli np. po każdym remoncie.
Nie wiem co jeszcze napisać. Temat jest zbyt szeroki.
Jeszcze trochę o instalacjach elektrycznych, ale też na przykładzie statków.
Przepisy dzielą instalacje elektryczne pod względem generowania zakłóceń i odporności na zakłócenia. Taka instalacja oświetleniowa, zrobiona z "najgorszych" kabli generuje zakłócenia, ale jest niewrażliwa na inne zakłócenia. Instalacje kabli "sygnałowych", czyli od wszelkich czujek są zakwalifikowane jako wrażliwe na zakłócenia. W przepisach są podane odległości jakie muszą być zachowane między kablami poszczególnych grup. Podejrzewam, że w lotnictwie jest podobnie.