I strzelca w nosie z działkiem laserowym. Ewentualnie automatyczna wieżyczka lub..... uchylne okienka i każdy pasażer miałby kolta, starając się ustrzelić potencjalne zagrożenie . Można by też wzorem marek samochodowych umieszczać na nosie figurkę sokoła, albo czegoś równie przerażającego dla ptaszków.
Albo wybierać jako pilotów śmiertelnie poważnych nudziarzy, ptak jak spotka wzrok takiego osobnika, to umrze z powagi sytuacji.
pozdrawiam,
qrdl