Autor Wątek: Ogniwa polimerowe  (Przeczytany 1888 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Schmeisser

  • Gość
Ogniwa polimerowe
« dnia: Października 28, 2012, 19:58:04 »
Z tego co gdzieś słyszałem żywotność ogniw polimerowych to około 200 cykli ładowania.
Mam takiego śmigłowca za 50 zł lol z allegro, pakiecik był ładowany może 30 razy.

Chciałem dziś zrobić sądny dzień yorkom bo mnie wkurzały, wpiąłem do ładowarki pakiecik, 3 minuty świeciło się 'charge'. Zapiąłem do śmglaka,  skrócona procedura startu :D z ręki, świst rotorów, jęk przekładni ,paniczny tupot pazurków pierzchających wrogów :D , retoryczne pytanie kobiety dlaczego nie wziąłem rano leków buhaha i.... bziuuuuu
po 20 sekundach rotory bełtały powietrze a bezlitosny i przebiegły wróg szczerząc kiełki, stawał się coraz smielszy :D
Ladowarka, 3 minuty charge, zielona dioda. Start z ręki. Deja vu. Po 20 sekundach koniec.

Moje pytanie, czy nie używane rok tego typu ogniwa  należy ponownie uformować jakoś?

Offline Sorbifer

  • *
  • OstBlock. Tu i Teraz.
Odp: Ogniwa polimerowe
« Odpowiedź #1 dnia: Października 28, 2012, 21:22:32 »
A czy zostawione na dłużej baterie były naładowane na mniej niż 50% ? Słyszałem, że to bardzo niezdrowe, choć nie jestem pewien, czy dotyczy to konkretnie tego typu akumulatorków...
Sorbifer.
OstBlock.
Kiepsky.

Schmeisser

  • Gość
Odp: Ogniwa polimerowe
« Odpowiedź #2 dnia: Października 28, 2012, 21:50:10 »
Raczej na pewno tak zrobiłem.
« Ostatnia zmiana: Października 28, 2012, 21:53:34 wysłana przez KosiMazaki »

Odp: Ogniwa polimerowe
« Odpowiedź #3 dnia: Października 29, 2012, 10:40:47 »
Maksymalna wartość napięcia na jednym ogniwie to 4,2V, minimalna to 3V i nigdy,  nie wolno tych wartości przekraczać! Jest to podstawowa zasada bezpiecznego korzystania z akumulatorów, nie dostosowanie się do niej grozi uszkodzeniem akumulatora, a często również pożarem.
Przechowanie  , jedno ogniwo --3.8V

Offline Viper

  • Trolle
  • *
  • I feel the need, the need for Speeeeeeed...
Odp: Ogniwa polimerowe
« Odpowiedź #4 dnia: Listopada 17, 2012, 23:30:00 »
Pakiety Li-Po należy zawsze ładować używając balancera. Często ładowarki mają go wbudowanego. Przeważnie pakiety ładuje się prądem 1/2C, co stanowi najlepszą opcję ładowania, ze względu na żywotność pakietów. Producenci pakietów Li-Po dopuszczają czasem ładowanie pakietu większym prądem np. 2C lub 5C. Zazwyczaj w tańszych pakietach dopuszczalny prąd ładowania wynosi 1C. Drugą istotną kwestią jest prąd rozładowania pakietu. Może on wynosić nawet 30C, 40C i więcej. Czyli dla pakietu o pojemności 1000mAh przy dopuszczalnym prądzie ładowania 1C i rozładowywania 30C mamy: prąd ładowania 1A, prąd rozładowania 30A. Pakiet Li-Po zbudowany jest z pojedyńczych ogniw Li-Po. Napięcie znamionowe ogniwa wynosi 3,7V. Pakiet 3S składa się z 3 ogniw/celi, więc jego znamionowe napięcie wynosi 11,1V. Ogniwo można naładować bezpiecznie do napięcia 4,2V. Czyli dla pakietu 3S mamy 12,6V. Nie  powinno się schodzić z napięciem ogniwa poniżej 3,4V czyli dla pakietu 3S wyniesie to 10,2V. Napięcie 3V dla ogniwa Li-Po to już praktycznie "śmierć" ogniwa. Ogniwa należy przechowywać pod napięciem storrage 3,8V/celę. Uwaga! Pakiety Li-Po są bardzo wrażliwe na uszkodzenia mechaniczne. Mogą eksplodować lub zapalić się wskutek nieumiejętnego użytkowania. Nie należy ładować pakietów bez nadzoru. Jeżeli pakiet powiększa swój rozmiar - "puchnie", nie należy takiego pakietu dalej używać.
Sygnatura usunięta z powodu naruszenia regulaminu.