Autor Wątek: pazury dzikiej świni - fine tuning  (Przeczytany 4886 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

kaa

  • Gość
pazury dzikiej świni - fine tuning
« dnia: Lutego 02, 2004, 18:12:16 »
eee... że też mi się chciało tak się rozpisywać...


brykałem dziś sobie dziką świnią i gdy rozglądałem po kokpicie ulubionej maszynki do czynienia pokoju, mój wzrok spoczął na panelu uzbrojenia (umieszczonym między uchwytem na kubek a schowkiem na kompakty). jakieś guziczki, pokrętła, cyferki... zaintrygowało mnie to i zacząłem się bawić, odkryłem parę ciekawych funkcji i postanowiłem się tą wiedzą podzielić.




w lewym górnym rogu mamy przełącznik 'master arm' (bodajże 'ctrl' + 'm'), który jest... zbędny. powoduje on, że nasza świnia chowa pazury, stając się nieszkodliwa. ale przecież, gdy lecimy sobie z punktu 'ć' do 'ś' (ew. 'ź') korzystając z trybu 'nav' ('1') to i tak mamy pazurki zabezpieczone... a gdybyśmy tak przez roztargnienie rzucili się w wir zabawy zapominając o blokadzie pazurów? jeszcze by nam ktoś krzywdę zrobił...

na prawo mamy 'gun remaining rounds' ('rds rem'), czyli ile nam jeszcze cukierków kaliber 30mm zostało do rozdania przyjaciołom na ziemi. obok przełacznik 'gun rate' ('shift' + 'c'), czyli w jakim tempie chcemy owe cukierki rozdawać - do wyboru 60 lub 30 na sekundę. propunuję pozostawić na 60 - bądźmy hojni wobec tych co na ziemi.

na środku panelu mamy 'weapon stations'. króluje tam jedenaście kwadratów, a na każdy składają się cztery mniejsze. duże kwadraty, to wskaźniki zaczepów na prezenty. jeśli dwa małe kwadraciki świecą się na zielono, to pod danym zaczepem mamy jeszcze dwa lub więcej prezentów, jeśli świeci się jeden zielony to mamy już ostatni upominek, a jeśli zamiast zielonych kwadracików u góry, świeci się czerwony u dołu, to znaczy, że rozdaliśmy wszystko co pod wybranym pylonem mieliśmy. zielone światełko u dołu wskazuje nam aktualnie wybrany rodzaj fantów i stanowiska przez nie zajmowane. w zasadzie te same informacje mamy podane w bardziej czytelny sposób na wyświetlaczu przeziernym, ale miło wiedzieć po co są te lampki.


teraz czas na to, co najbardziej przypadło mi do gustu. 'ripple' (dosł.: fala, zmarszczka) to coś jak salwa, czy seria, tyle, że dotyczy prezentów opadających do adresata lotem swobodnym, bez napędu. za pomocą przełączników na dole panelu możemy określić naszą... hojność:

- 'ripple quantity setting' ('rip qty'): za pomocą 'ctrl' + 'space' ustalamy, ile osób chcemy jednorazowo obdarować (jedno wciśnięcie spustu zwalnia od jednego do dwunastu podarków).

- 'ripple interval setting' ('rip intvl msec'): ustawiamy jakie przerwy będziemy robić między kolejnymi... aktami hojności. wielkość tą (podaną w milisekundach, więc '50' to pół sekundy) zwiększamy za pomocą 'v' i zmniejszamy - 'shift' + 'v' (licznik daje się 'przekręcić', tzn. można przejść z 0 na 99).

na środku u dołu mamy jeszcze bardzo ważne pokrętło: 'release mode selection', którym kręcimy wciskając 'shift' + 'space'. ma ono cztery pozycje ('off' nie można wybrać):

- 'single' ('sgl') oznacza pojedyncze zrzuty, niezależnie od powyższych ustawień hojności.

- 'pairs' ('prs') - zrzuty parami, jak wyżej.

- 'ripple pairs' ('rip prs') - seryjne zrzuty parami, więc brane są pod uwagę nasze ustawienia, czyli np. przy ustawieniu 'rip qty'=4 i 'rip intvl'=50, wciśnięcie spustu powoduje zrzut dwu upominków, a po pół sekundy dwu następnych (2+2=4).

- 'ripple single' ('rip sgl') - seryjne zrzuty pojedyncze: przy powyższych ustawieniach, zrzucamy cztery prezenty w odstępach półsekundowych (1+1+1+1=4).

mnie takie seryjne akty hojności (rozrzutności?) sprawiają wiele satysfakcji... najbardziej chyba cieszy radość na twarzach czołgistów na widok 'rockeye'ów' zrzucanych po trzy w odstępach 25 milisekund... można w ten sposób w jednym przelocie uszczęśliwić wielu ludzi... polecam.
« Ostatnia zmiana: Lutego 25, 2006, 12:55:49 wysłana przez Kusch »

Offline Kusch

  • Global Moderator
  • *****
pazury dzikiej świni - fine tuning
« Odpowiedź #1 dnia: Lutego 02, 2004, 18:57:34 »
A ja trochę nie na temat.Wie może ktoś czy można sobie przypisać widok z odpowiednim zbliżeniem do jakiegos klawisza/y?żeby można np sobie spoglądać na panel uzbrojenia lub inne przyżądy.
"Najlepszą metodą przewidywania przyszłości jest jej tworzenie"

http://img90.imageshack.us/img90/9643/klmd5.jpg

Offline YoYo

  • Administrator
  • *****
  • Wieczny symulant
    • YoYosims
pazury dzikiej świni - fine tuning
« Odpowiedź #2 dnia: Lutego 02, 2004, 19:03:25 »
łał, no żeś się rozpisał i chwała ci za to :- D

co do widoku, panel sterowania "0" ale na numeryczej i jest jeden widok jesli chodzi zawsze o te sama odlegolosc ustalony jako default to ten chyba tylko tak na stałe (jest klawisz ale nie pamietam)
webmaster,   YoYosims - jeśli lubisz symulatory lotnicze

www.yoyosims.pl

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
pazury dzikiej świni - fine tuning
« Odpowiedź #3 dnia: Lutego 02, 2004, 19:19:57 »
No, a teraz pomyślcie co by było jakbyśmy mogli wziąć myszkę i się tymi wszystkimi wichajstrami ręcznie pobawić :P

Najbardziej tęsknie za panelem edycji sygnałów ostrzegawczych (to takie prostokątne coś na prawo od HUD'a w F-16). w Falconie można się tym było pobawić i dostosować do własnych upodobań... a tutaj, przez cały lot ta (kobieta lekkich obyczajów, jak to ujął mój kolega) nawija bez przerwy: "Pull up, pull up" , "Maximum Angle of Attack" , "Maximum Angle of Attack" , "Maximum Angle of Attack" ,"Maximum Angle of Attack" , "Angle of Attack Over Limit" , "minimum speed" , "Pull up, Pull up"

Czy ona nie potrafi zrozumieć, że to jest mój styl latania ?   :wink:  

Nisko, szybko, a przede wszystkim: Niebezpiecznie   :twisted:

qrdl

  • Gość
pazury dzikiej świni - fine tuning
« Odpowiedź #4 dnia: Lutego 02, 2004, 21:38:21 »
Hi :-)

Cytuj
Najbardziej tęsknie za panelem edycji sygnałów ostrzegawczych (to takie prostokątne coś na prawo od HUD'a w F-16). w Falconie można się tym było pobawić i dostosować do własnych upodobań... a tutaj


Panowie... nie ma co kopać leżącego i mieć pretensji do garbatego, że ma dzieci proste  :) LO jest kolejnym Flankerem, który prawdopodobmie ze względów komercyjnych nazywa się LO (tak jak moduł główny stacji kosmicznej Alfa nazywać się miał Mir-2, ale Ruscy odpuścili przez kasę :roll: W serii F tak to z awioniką było i jest... uproszczona i 0 przełączania myszką, co mnie też denerwuje, bo widzę przełącznik, a grzebać muszę po spisie klawiszy... Wracając jednak do rzeczy, nie od razu Falcona 4 + SP3 zrobiono - nie zapominajmy o tym! Cichym głosem przypominam, że F4 po wyjściu był wzorcowo zabugowany i mało realistyczny. Dopiero lata pracy rzeszy fanatyków, doprowadziły do tego, co mamy dziś, bo mikroprosie się w pewnym momencie wypięło. Tak więc jest nadzieja, że jeśli Eagle D. będzie podchodziło do supportu LO w sposób przynajmniej taki jaki znamy z F2.xx, to LO osiągnie przyzwoity poziom. A popadając w fantazję, może się i tak stanie, że kokpit będzie wirtualny, o ile "falkonowcy" będą skutecznie i nieustannie o tym truć  :lol: Jedyne co w tym wszystkim martwi, to znana i lubiana polityka UBIkacji. Jednak - o ile mnie pamięć nie myli - Carl N., czyli osoba bardzo ważna w tym projekcie, kiedyś stwierdził, że teraz oni współpracują z UBIkacją, a co będzie w przyszłości, to się zobaczy. Było to powiedziane w kontekście domagania się przez jakąś farmerską pociechę 100 flyable samolotów, czyli tego co znamy z FB. Carl uciął, że Lo do FB ma tyle co piernik do wiatraka, a to, że mają wspólnego wydawcę, to w zasadzie przypadek.
Tak więc dajmy nieco czasu przedwcześnie wypuszczonemu LO  :)  szczególnie tyczy się to fanów Falcona  :)

pozdrawiam,
qrdl

kaa

  • Gość
pazury dzikiej świni - fine tuning
« Odpowiedź #5 dnia: Lutego 03, 2004, 00:28:54 »
na temat wyższości falcon'a nad lock on'em dyskutować nie będę, bo z tym pierwszym dopiero czeka mnie rendezvous za jakieś dwa dni, ale lock on'a i tak już pokochałem. mimo braków, błędów, niedoróbek i wymagań sprzętowych - ta gra jest piękna. i nie chodzi mi tylko o grafikę.

a wracając do głównego tematu, czyli obdarowywania innych, załączam obrazek. jak widać, między czołgami znalazł się samobieżny miotacz cukierków kaliber 23mm, którymi to cukierkami nie omieszkał mnie obsypać, zanim dostał prezent ode mnie...