Dzięki za pomoc, udało się.
A robi się to tak:
1. odkręcamy co się da z rączki, podstawy w ogóle nie ruszamy!
2. zostaje jedna śrubka, do której trzeba mieć śrubokręt wysokości 2-3 cm
3. Nikt takiego nie ma, a więc: plan B
4. Odchylamy górę rączki, widzimy środek i naszą plastikową tuleję ostatniej śrubki
5. Odchylamy bardziej, bardziej...
6. Myślimy co dalej.
7. Można spróbować zgiąć jeden śrubokręt w literkę L i tak próbować
8. Albo - podważyć "tulejkę"
9. Albo - odchylać dalej, dalej... aż...
10. Trach! I po ptokach!
11. Pękła i nie ma, ostatnia śrubka na zawsze pozostaje w dolnej części obudowy rączki, a górną można swobodnie zdjąć
12. Dalej to standard: klęcie, pomstowanie, a potem psikanie, smarowanie i skręcenie z powrotem.
13. (mruczenie coś tam pod nosem)
14. Sprawdzenie czy działa - wszystko OK, jak nowe, prosto z fabryki Saiteka w Chinach Ludowych.
Jeszcze raz wszystkim dzięki! Polecam! S!