Dzięki powszechnej jednostce monetarnej zwanej "flaszką" udało mi się wykombinować od znajomego uszkodzony ekran dotykowy. Jako że sprzęt jest, zainteresowałem się bliżej projektem TouchBuddy. Po kilku dniach zaciekłych bojów z naprawą samego ekranu, kompletacją kabli - nagle się okazało że mam tak nowy komputer, że nie mam RS232 - oraz innymi problemami, mogę uznać swój kokpit za pracujący. Ponieważ zaś próżność to moja druga zaleta (po skromności) postanowiłem się troszkę pochwalić

Ta darmowa aplikacja która dzięki dołączonemu Toolkit do samodzielnego tworzenia profili ma duży potencjał. Na wyświetlaczu można nie tylko wyświetlić "wirtualne" klawisze, ale dzięki załączonemu plikowi export.lua wyświetlić TEWS, oraz PEYLOAD.
W przypadku braku monitora dotykowego można wykorzystać zwykły laptop, uruchomić jako klient/serwer i po prostu klikać myszką na laptopie.
