Autor Wątek: Najlepszy pilot dws; wydzielone z "Pierwsi i ostatni" ...  (Przeczytany 11178 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: Najlepszy pilot dws; wydzielone z "Pierwsi i ostatni" ...
« Odpowiedź #30 dnia: Stycznia 18, 2008, 14:36:57 »
Dla mnie też Urbanowicz jest idolem i wzorem do naśladowania. Hmm czy zasługi Pokryszkina są dużo większe? A kto tworzył legendę PSZ na Zachodzie? Kto dowodził 303 w czasie bitwy o Anglię? Może po prostu Pokryszkin u siebie został później lepiej oceniony i doceniony?
Jeszcze o tych 3000 samolotów. WWS zestrzeliła w czasie całej wojny około 5000 samolotów niemieckich.
Przypomnę jeszcze, że Urbanowicz nie był instruktorem pilotażu tylko walki powietrznej.
Sądzę, że charakter osobisty człowieka przekładał się na jego wyniki jako pilota. J. Dooliltle w 20-tych latach dał pokaz akrobacji ze złamanymi obiema nogami dzień wcześniej, a w czasie DWS był m.in. pomysłodawcą i dowódcą nalotu na Tokio z pokładu Horneta. Albo np. Rudel. Wszyscy mówią: nazista, nazista. A to był niesamowicie twardy gość, też latał bez nogi, a po wojnie był instruktorem narciarstwa i uprawiał wspinaczkę.
Wszystkich najlepszych charakteryzował chłodny umysł w nawet najbardziej gorących chwilach, upór, silna wola i umiejętność radzenia sobie w trudnych sytuacjach. Cieszyli się oni także wielką estymą i zaufaniem swoich podwładnych.
'"Pana, pana. Po ile te choinki?"

Odp: Najlepszy pilot dws; wydzielone z "Pierwsi i ostatni" ...
« Odpowiedź #31 dnia: Stycznia 18, 2008, 15:01:06 »
Sir Douglas Robert Steuart Bader i tyle w temacie :D  A tak na poważnie to dla mnie nie ma gorszych i lepszych, są tylko tacy, którzy przeżyli tę cholerną wojnę. 
« Ostatnia zmiana: Stycznia 18, 2008, 15:06:47 wysłana przez Ravenik »
Go to your brother
Kill him with your gun
Leave him lying in his uniform
Dying in the sun.

Offline lucas

  • *
  • RoF, FSX
    • 1.PUŁK LOTNICZY
Odp: Najlepszy pilot dws; wydzielone z "Pierwsi i ostatni" ...
« Odpowiedź #32 dnia: Stycznia 18, 2008, 17:01:53 »
A czy Rotmistrz Manfred wniósł cokolwiek do lotnictwa ? Chyba tylko 'wojnę psychologiczną' w postaci wybabrania samolotu w kolor burdelowy  :118:? I nawet w tym nie był pierwszy... :021:

(proszę w lewe...  :002:)

Dla mnie 'da masters' to są tacy goście, jak Kurt Tank, Sikorski, Sewerski, Puławski...

Wniósł, wniósł. On napisał podręcznik dowodzenia pułkiem myśliwskim w powietrzu. To był niezwykły obserwator i myśliwy. Wiedział kiedy uderzyć, w którym momencie. Może nie był tak widowiskowy, ale za to bardzo agresywny w powietrzu.
Rutkov bardzo celnie wspomniał o O.Boelcke. On tak naprawdę stworzył niemieckie lotnictwo myśliwskie Iwś i ciekawe, jak daleko by zaszedł, gdyby nie ta nieszczęśliwa kraksa w powietrzu z Bohmem. Manfred zawsze się na niego powoływał.
Natomiast jeżeli chodzi o indywidualne umiejętności, to dla mnie bezwzględnie Voss.

Przepraszam za OT.

"Skrzydlata husaria współczesna, lotnictwo polskie, czuwa w powietrzu. Warkot motoru chroni każdą piędź polskiej ziemi." - Kronika PAT, maj 1939.

Glebas

  • Gość
Odp: Najlepszy pilot dws; wydzielone z "Pierwsi i ostatni" ...
« Odpowiedź #33 dnia: Stycznia 18, 2008, 17:07:38 »
Straszny szowinizm z Waszych wypowiedzi bucha !!!, Patrzcie, żadna dziewczyna z naszego forum nie wzięła udziału w tej dyskusji... Dla mnie najlepszymi pilotami DWS były właśnie  te małe kobietki, nie tak wyzwolone jak dzisiaj, nie posiadające tak niezmierzonych pokładów testosteronu jak rasowi myśliwcy, czy bombery, i nie mające tytanowych kulek w torebce  :118:
Właśnie te, które potrafiły każdą maszynę, czy to rozedrganego w turbulencjach myśliwca, czy też ciężkiego jak grzech pierworodny bombera doprowadzić z fabryki do miejsca stacjonowania. A nie było im to pisane i robiły to wbrew sobie i swoim preferencjom życiowym. Każda wolałaby za maż wyjść i mieć święty spokój.To jest dopiero hart ducha :001:. Pamiętajmy o nich.

Offline Leon

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Najlepszy pilot dws; wydzielone z "Pierwsi i ostatni" ...
« Odpowiedź #34 dnia: Stycznia 18, 2008, 17:39:50 »
Racja  - zapomniałem. Ale przecież kobitki nie tylko transportowały maszyny. W WWS w szmacianych latawcach latały na nocne  misje bojowe oraz na Jakach i Peszkach walczyły w dzień (z mniejszymi sukcesami jednak). Kaszkiety z głów.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 19, 2008, 12:28:19 wysłana przez Leon »
Marcin Widomski

Pealuuga lipp, Surnupealuuga lipp, Tundmuste tipp, Sinu tundmuste tipp, See on ju vabadus hüperboloid, Insener Garini hüperboloid...

Schmeisser

  • Gość
Odp: Najlepszy pilot dws; wydzielone z "Pierwsi i ostatni" ...
« Odpowiedź #35 dnia: Stycznia 18, 2008, 17:57:44 »
Róża ze Stalingradu.  Jakieś pytania odnosnie kulek w woreczku :D ?

Offline Sobilak

  • *
  • Mały; 195cm/112kg reszta proporcjonalna:-)
Odp: Najlepszy pilot dws; wydzielone z "Pierwsi i ostatni" ...
« Odpowiedź #36 dnia: Stycznia 19, 2008, 09:32:29 »
A co powiedzieć o pilotach, którzy we wrześniu 1939 potrafili spuścić Bf 109, Bf 110, czy nawet bombowce Luftwaffe, będące szybsze od P.11, właśnie lecąc tym P.11.
Na niebie są dwa typy maszyn "myśliwce i ich ofiary"

Odp: Najlepszy pilot dws; wydzielone z "Pierwsi i ostatni" ...
« Odpowiedź #37 dnia: Stycznia 19, 2008, 10:20:44 »
A co powiedzieć o pilotach, którzy we wrześniu 1939 potrafili spuścić Bf 109, Bf 110 [...] będące szybsze od P.11, właśnie lecąc tym P.11.

No w tym przypadku w większym stopniu źle to świadczy o pilocie Bf-109, niż dobrze o pilocie P-11. Bo lecąc na Bf-109 przeciwko P-11 (i podobnym konstrukcjom, choćby I-153) nie należało wdawać się w walkę manewrową, a biorąc pod uwagę właśnie różnicę prędkości można było tego uniknąć bez problemu w większości przypadków.

To tak jakby wdawać się w bliską walkę manewrową na Me-262 z tłokowym myśliwcem.

W ocenie "najlepszy pilot" zgadzam się z Leonem, że tymi "wielkimi" należy określać tych, którzy wnieśli coś do taktyki walk, sposobów dowodzenia, metod szkolenia etc., a nie tych co "natłukli" więcej samolotów przeciwnika, bo te wyniki tabelaryczne wynikają zwykle bardziej z okoliczności w jakich walczył dany pilot. Po prostu różne były możliwości osiągania zwycięstw: czas przebywania w jednostce liniowej, dysproporcja sił stron walczących, różnice sprzętowe etc.

Radzieckiemu pilotowi na rozpadającym się "bylejaku" trudniej było osiągnąć zwycięstwo na Niemcem dosiadającym np. doskonalszej "Foki" (itp.) i moim zdaniem większy był tu udział umiejętności pilotażu i walki (choć i szczęcie się przydawało). To tak jak posadzić świeżego rekruta na dobrze umocnionej pozycji przeciwdesantowej z dobrym ckm-em - natłucze, na plaży, w ciągu paru minut więcej żołnierzy wroga niż weteran sił specjalnych przez całą swoją służbę. Stąd te cyferki w tabelach mają moim zdaniem drugorzędne znaczenie, można było mieć osobiście niewiele zwycięstw, a być przy tym dobrym taktykiem, dowódcą i szkoleniowcem co przekładało się na ogólny wynik danej jednostki czy w ogóle sił powietrznych.

Dlatego do tych najlepszych należy zaliczać właśnie takich pilotów jak np. wspomniany Pokryszkin

No i oczywiście ma nie najmniejszego znaczenia strona jaką reprezentowali czy ich poglądy (nie ważne czy byli faszystami, zdeklarowanymi komunistami, religijnymi fanatykami czy mieli inne "odchylenia") nie oceniamy ich moralności tylko żołnierski (lotniczy) profesjonalizm.

Offline janweg

  • *
  • Świętoszek
Odp: Najlepszy pilot dws; wydzielone z "Pierwsi i ostatni" ...
« Odpowiedź #38 dnia: Stycznia 19, 2008, 15:28:07 »
Cytuj
WWS zestrzeliła w czasie całej wojny około 5000 samolotów niemieckich.

Skąd masz takie dane?

Offline Leon

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Najlepszy pilot dws; wydzielone z "Pierwsi i ostatni" ...
« Odpowiedź #39 dnia: Stycznia 19, 2008, 16:18:11 »
Mniemam, iz to wyłącznie szacunki.
Myśliwcy WWS zgłosili ok 40 000 zestrzałów. LW na Ostfroncie straciła z wszystkich przyczyn wg Kurowskiego 46229 maszyn. Stary bojowe będą więc oscylować w okolicy 15000-20000. Rachunek niestety znacznie utrudnia niemiecka klasyfikacja uszkodzeń samolotu. W samym roku 1942 LW w misjach bojowych utraciła ponad 2289 samolotów uszkodzonych w stopniu < 60% (w roku 1941 1407). Dla porównania w misjach bojowych w 1942 WWS starciła 10187 samolotów.
Co gorsze sowiecka opl zgłosiła ok 20000 zestrzałów, ok 15000 strzelcy maszyn bombowych, strzelcy i piloci Iłow - 2.
Teraz najtrudniejsza sprawa  - jak rozłożyć wagi owych zgłoszeń. Osobiście, biorąc pod uwagę kilkukrotne zniszczenie Jagdwaffe przez strzelców B-17 i B-24 najmniejszą wiarę dawałbym strzelcom, zwłaszcza Iłów-2 (z ich psychologicznym zapasem amunicji).
Jakby nie liczyć -  jeśli zestrzelenie miałoby oznaczać zniszczenie niemieckiego samolotu to zgłoszenia sowieckich myśliwców są zawyżone co najmniej kilkukrotnie.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 20, 2008, 21:54:11 wysłana przez Leon »
Marcin Widomski

Pealuuga lipp, Surnupealuuga lipp, Tundmuste tipp, Sinu tundmuste tipp, See on ju vabadus hüperboloid, Insener Garini hüperboloid...

hellkitty

  • Gość
Odp: Najlepszy pilot dws; wydzielone z "Pierwsi i ostatni" ...
« Odpowiedź #40 dnia: Stycznia 19, 2008, 16:34:05 »
najmniejszą wiarę dawałbym strzelcom

Jednak wiekszosc pilotów uczono, że nie nalezy wierzyc tylnym srzelcom, poniewaz zazwyczaj nadmiernie się podniecają.

Za nic na swiecie nie wierz tylnemu strzelcowi

Guy Gibson, Dywizjon X :D

Widzę, że temat o pilotach się rozkrecił, a ja w duzej mierze jestem tego sprawca. Tez cos tu w swoim czasie dodam :)
« Ostatnia zmiana: Stycznia 19, 2008, 16:43:37 wysłana przez hellkitty »

Odp: Najlepszy pilot dws; wydzielone z "Pierwsi i ostatni" ...
« Odpowiedź #41 dnia: Stycznia 19, 2008, 18:27:41 »
A co Szanowni Panowie powiedzą o Saburo Sakai ? Mam szczególnie na myśli jego walkę z piętnastoma Piekłokotami, z której ostatecznie udało mu się wyjść bez szwanku. Walkę tę prowadził w fatalnej sytuacji taktycznej, przy przytłaczającej przewadze liczebnej wroga, na gorszym sprzęcie, będąc już wtedy kaleką. A nie trzeba chyba nikogo uświadamiać czym dla pilota myśliwskiego jest utrata jednego oka. Pomimo tych wszystkich przeciwności wrócił do bazy w jednym kawałku, bez jednej przestrzeliny w samolocie. Zdaję sobie sprawę, że wśród tych piętnastu nie było żadnych Hartmannów, Gallandów czy innych Novotnych, jednakże przynajmniej na mnie robi to ogromne wrażenie.

A tak na marginesie, ciekawe czy któryś z wymienionych wyżej panów znalazł się w podobnej sytuacji.

Offline Leon

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Najlepszy pilot dws; wydzielone z "Pierwsi i ostatni" ...
« Odpowiedź #42 dnia: Stycznia 19, 2008, 18:55:16 »
A czy S. Sakai znalazł się kiedyś w okrążeniu, z którego próbował uratować swój lekko uszkodzony samolot holując go za ciężarówką tak długo jak było to możliwe? Gdy normalnym zjawiskiem wówczas było pozostawianie sprzętu lotniczego często w stanie sprawności do lotu i uciekanie jak najdalej się da?
To trochę OT, ale anegdota myślę ciekawa.
A sam Sakai - pilot z niego przedni. Ale coś mi się kojarzy jak sam oceniał taktykę walki japońskich pilotów.Nie pamiętam jednak aby  w jakiś sposób ją udoskonalił. Mogę się jednak mylić gdyż jego wspomnienia czytałem z 10-15 lat temu.
Marcin Widomski

Pealuuga lipp, Surnupealuuga lipp, Tundmuste tipp, Sinu tundmuste tipp, See on ju vabadus hüperboloid, Insener Garini hüperboloid...

Schmeisser

  • Gość
Odp: Najlepszy pilot dws; wydzielone z "Pierwsi i ostatni" ...
« Odpowiedź #43 dnia: Stycznia 20, 2008, 05:34:08 »
Sakai to moim zdaniem byłby idealnym graczem w ila-2, na dogach. Zero radia, zero współdziałania, osobisty skill uber alles, efektowne manewry, jakieś korkociągi, perfekcyjne strzelanie.
Jednym słowem Reisen-do albo jak kto woli Zero-jitsu. Katana , Zero - bez różnicy :)) Filozofia ta sama.

Tyle że gdyby znalazł sie w europie nastąpiłaby powtórka tego z czym samurajowie mieli do czynienia gdy do japoni zawitali europejczycy kilkaset lat wcześniej - rozstrzelano by ich bez pardonu. Po prostu.
Co nie zmienia faktu że Saburo to prawdziwy wojownik

Offline F. von Izabelin

  • *
  • Prawy człowiek lewicy
    • CMHQ Flying Circus
Odp: Najlepszy pilot dws; wydzielone z "Pierwsi i ostatni" ...
« Odpowiedź #44 dnia: Stycznia 20, 2008, 09:54:57 »
Obstawiam, że karierę w Europie by skończył na pierwszy FlakVierlingu czy quad 0,50.  :002:
Chociaż kroczę Dolina Śmierci,
zła się nie uleknę...
bo lecę na 6 kaflach i się wznoszę...