Tu nie chodzi raczej o technologie
Nie mogę się zgodzić z tym twierdzeniem. Trzeba pamiętać, że jednym z podstawowych wymogów przetargu jest pełny transfer technologii, z radarem na czele. Nie bez znaczenia jest też fakt, iż Indie na własną rękę prowadzą obecnie program budowy samolotu następnej generacji MCA, a także planują Tejasa mk.2. Są to programy kluczowe dla tego kraju, w których doświadczenie zdobyte podczas produkcji MRCA może być nieocenione. Tak jak mówiłem, Mig-35 nie oferuje w tym zakresie żadnych nowinek w porównaniu do T-50. Co do unifikacji, jest to bardzo często przytaczany argument i w dużej mierze słuszny, ale trzeba tu pamiętać, że to marynarka używa Migów-29K/KUB, natomiast siły lądowe korzystają z Migów-29 wersji 9-12, której płatowiec jest diametralnie inny. Pytanie jak duże zmiany w infrastrukturze to powoduje. Może niewielkie, może spore, nie mam w tym zakresie informacji.Również standard wyposażenia Migów-29UPG jest nieco inny niż Migów-35: inny radar, elektronika (np. stacja zakłóceń aktywnych).
Czy Hindusi muszą zabiegać o pozyskanie nowoczesnej technologii u Amerykanów skoro już teraz mają do niej dostęp tworząc razem z Rosjanami własny klon T-50?.
Amerykanie to jedna wielka niewiadoma, jakby nie patrzeć są głównym dostawcą broni dla Pakistanu. Super Hornet ma realne szanse, chociaż w pewnej mierze pokrywa się z Su-30MKI, będąc zdecydowanie najcięższym kandydatem. F-16 raczej większych szans nie ma, będąc użytkowanym przez Pakistan. Co do technologii, to F-18 jest bardzo kuszący, oferuje znakomity radar APG-79 (mimo wszystko Amerykanie maja większe doświadczenie od Rosjan w dziedzinie lotniczych radarów AESA), a także silnik F414, który jest najpoważniejszym kandydatem na silnik poprawionej wersji LCA (tutaj korzyść z unifikacji).Co do rezultatów ćwiczeń to jest to kwestia dość kontrowersyjna, podczas ćwiczeń z USAF obie strony nałożyły na pilotów rozmaite ograniczenia dotyczące użycia radarów itd.co czyni wyniki nie do końca miarodajnymi.Co nie zmienia faktu, że Hindusi są zachwyceni swoimi Su-30MKI i mają rację.
Pamiętajmy również, że wybór maszyny w tak ważnym przetargu może być decyzją strikte polityczną. Moim zdaniem ostateczna walka w przetargu MMRCA rozegra się pomiędzy Eurofighterem 2000 a MiG-iem 35 na korzyść tego ostatniego.
Co do polityki się zgodzę, pewnie odegra główną,ale nie jedyną rolę w wyborze, choć właśnie ze względów politycznych Mig-35 wydaje mi się nie najlepszym rozwiązaniem. Rosjanie dostali już "swoje", co otwiera drogę EF-2000 i Rafale'owi, który może się okazać czarnym koniem, Hindusi zawsze mieli dobre relacje z francuzami, a Mirage-2000 przez wiele lat był uważany za najbardziej niezawodny i efektywny samolot IAF. Co do Typhoon'a to ostatnio krążą plotki, że na chwilę obecna jest faworytem. Koniec końców dopiero po zakończeniu przetargu będzie widać co naprawdę się w nim liczyło.