Autor Wątek: Symbole śmierci w wojsku.  (Przeczytany 23204 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Ger0nim0

  • Administrator
  • *****
  • Ojciec Założyciel
    • Wszystko
Symbole śmierci w wojsku.
« Odpowiedź #15 dnia: Kwietnia 15, 2008, 15:36:44 »
Panowie (i Panie) Szlachata, zapomnieliście o jednej prawdzie "Popyt rodzi podaż". Skoro jedna taka Blond o IQ ponad 100 (chyba IQ z rozmiarem stanika się jej pomyliło) twierdzi że "nieważne jak się mówi, byle się mówiło" to co taki dziennikarz ma napisać ? Lub inaczej "dobra wiadomość, to zła wiadomość" Są to cyctaty  :118: chyba znane wszystkim, a jednak dobitnie odzwierciedlają co społeczeństwo chce dostać w tej papce informacyjnej. I nie jest to problem autora artykułu, bo on musi zarobić na chleb, a jak się artykuł nie spodoba do go naczelny wykopie. Nie jest to problem naczelnego, bo jak on nie będzie zapewniał zbytu to gazeta padnie, i też nie będzie miał na picie.
Całość jest prosta do wytłumaczenia, skoro przypadki takie jak podał Toyo nie są rzadkością, to czego się mamy spodziewać ?
Jest jedno wyjście, założyć forum, zebrać grupę wartościowych ludzi, poddać ich ścisłej segregacji, i w ten sposób dodać małą cegiełkę do krzewienia świadomości w naszym społeczeństwie.
No na dzisiaj wystarczy narcyzmu  :021:

Offline Szelma

  • *
  • Tomcat Tribute
Symbole śmierci w wojsku.
« Odpowiedź #16 dnia: Kwietnia 15, 2008, 15:41:00 »
Cytuj
Podszedłem więc do płotka, wziąłem banknot, włożyłem go lasce za koszulkę, ku zdziwieniu jej i jej gacha, po czym dość głośno powiedziałem by kupiła sobie pastę do zębów bo ma zaniedbane, a swojemu kolesiowi tic tac'i bo mu z japy jedzie.
Koniec był taki, że to nie ja odszedłem od płotu.

Toyo jesteś moim Idolem  :karpik
11:05 PM

Symbole śmierci w wojsku.
« Odpowiedź #17 dnia: Kwietnia 15, 2008, 16:07:53 »
Uogólnienie było jak najbardziej zamierzone, bo chodzi mi "zidiocenie" grupy zawodowej, a nie o bełkot jakiegoś pana Nowaka. 

Poczułem się obrażony nazwaniem mojego zawodu debilnym, zidiociałym etc. Ilu dziennikarzy może być w naszym kraju? Powiedzmy, że ok. 15 tys.  Nasuwa się więc prosty wniosek, w każdej grupie zawodowej znajdziemy kilkuset kretynów. Niech ich będzie nawet tysiąc, to zawsze pozostanie te 14 tys. w miarę normalnych prawda? Problem polega na tym, że czasami ten tysiąc może więcej i znaczy więcej niż to 14 tys. Więc dlaczego, do ciężkiej anielki, ja mam obrywać za głupie pomysły innych i być wyzywany od debila, skoro to nie moje wypociny w marnym stylu. Po to się człowiek pod dziełem podpisuje, żeby być za nie odpowiedzialny.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 15, 2008, 16:14:13 wysłana przez Ravenik »
Go to your brother
Kill him with your gun
Leave him lying in his uniform
Dying in the sun.

Symbole śmierci w wojsku.
« Odpowiedź #18 dnia: Kwietnia 15, 2008, 16:26:48 »
A czy nie jest tak, że ten serwis to tzw. "dziennikarstwo obywatelskie". Czytaj: może tam pisać każdy. Wcale nie trzeba być dziennikarzem. A wpis ten ma raczej charakter wpisu do bloga?

Jakiś pan zobaczył zdjęcie w GW, coś mu tam zaiskrzyło w palniku, żaróweczka się zaświeciła i napisał sobie o tym na blogu. A my z tego "wielkie halo" robimy.

Symbole śmierci w wojsku.
« Odpowiedź #19 dnia: Kwietnia 15, 2008, 16:33:10 »
Poczułem się obrażony nazwaniem mojego zawodu debilnym, zidiociałym etc. [...] w każdej grupie zawodowej znajdziemy kilkuset kretynów

Nie "piłem" do wszystkich dziennikarzy tylko do tej właśnie grupy, którą sam nazywasz kretynami!

Napisałem przecież ...

Debilom-dziennikarzom to się chyba wszystko z SS kojarzy

...a nie np. wszyscy (większość) dziennikarze to debile. Niestety nie zgadzam się, że jest to grupa kilkuset czy tysiąca czyli jak wynika z Twoich wyliczeń około 4-8%. W moim odczuciu odbiorcy Waszej pracy ta krytykowana grupa liczy znacznie więcej.

Jeżeli zostałem źle zrozumiany to przepraszam, bo to oznacza, że napisałem niezrozumiale. Nie miałem na myśli dziennikarzy publikujących np. w pismach tematycznych (np. takich które czytuję nTW, Strzał itd.) - miałem na myśli ludzi publikujących (w różnych mediach TV, Net, prasa) tę bezsensowną papkę skierowaną dla "szerokich mas". Bo niestety poziom tego dziennikarstwa jest żenujący.

Jeżeli chodzi o pisma tematyczne, dziennikarzy programów dokumentalnych itd. itp. to możemy mówić oczywiście o błędach, ale te popełniają czasem wszyscy w swojej pracy. Moja krytyka dotyczy twórców tego medialnego, wszechobecnego bełkotu w rodzaju przytoczonego tutaj przez Toya "skojarzenia" i innych często zresztą wspominanych tutaj na Forum dziennikarskich "rewelacji", którymi raczy nas na co dzień TV i prasa codzienna (cotygodniowa) oraz portale "onetopodobne".

« Ostatnia zmiana: Kwietnia 15, 2008, 16:58:45 wysłana przez Razorblade1967 »

Symbole śmierci w wojsku.
« Odpowiedź #20 dnia: Kwietnia 15, 2008, 16:59:38 »
Rzeczywiście troszkę się nie zrozumieliśmy. Wybacz.  :001:

Nie miałem na myśli dziennikarzy publikujących np. w pismach tematycznych (np. takich które czytuję nTW, Strzał itd.) - miałem na myśli ludzi publikującej (w różnych mediach TV, Net, prasa) tę bezsensowną papkę skierowaną dla "szerokich mas". Bo niestety poziom tego dziennikarstwa jest żenujący.

To jest sedno problemu, dziennikarze od wszystkiego, a babcia mówiła, że jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego. Tylko, że teraz redakcje wymagają wszechstronnej wiedzy od pracowników i tak oto błędne koło się zamyka.

Swoją drogą to Oyot potrafisz nieźle dołożyć do pieca, najpierw ten wątek z onetem, teraz to :D
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 15, 2008, 17:05:53 wysłana przez Ravenik »
Go to your brother
Kill him with your gun
Leave him lying in his uniform
Dying in the sun.

Rumburak

  • Gość
Symbole śmierci w wojsku.
« Odpowiedź #21 dnia: Kwietnia 16, 2008, 01:38:34 »
Na stronie z omawianym artykułem znajdują się też komentarze, w tym dyskusja z autorem. Prawdopodobnie naszywka pochodzi z http://www.raf.mod.uk/structure/100squadron.cfm Pilot mógł ją dostać na wspólnych ćwiczeniach.

Offline Szelma

  • *
  • Tomcat Tribute
Symbole śmierci w wojsku.
« Odpowiedź #22 dnia: Kwietnia 16, 2008, 12:16:11 »
Miałem napisać coś merytorycznego odnośnie całej sytuacji ale w sumie szkoda bicia piany. Na ludzką głupotę nic nie poradzimy panowie. Gość zwietrzył aferę, napisał, opublikował, dostał kasę, zapomniał.
My za to strzępimy jęzory w gronie kilku osób, a i tak nic nie wskóramy. To jest walka z wiatrakami. Nasz głos jest "niemy". Autorowi artykułu pokazać mogę jedynie  :118:
 
11:05 PM

Symbole śmierci w wojsku.
« Odpowiedź #23 dnia: Kwietnia 16, 2008, 20:09:01 »
Portal "wiadomości24" opiera się o tzw. dziennikarstwo społeczne, autor tej "sensacji" zrobił to bez żadnych korzyści, tylko tak dla sportu. Podejrzewam, że nie jest nawet dziennikarzem.
Taka dziennikarska forma ORMO.

Odnośnie echa całej sprawy, kij ma dwa końce i pozostanie robienie zdjęć zza płotu, bo stamtąd nie widać naszywek - taki tekst usłyszałem dzisiaj.


Symbole śmierci w wojsku.
« Odpowiedź #24 dnia: Kwietnia 16, 2008, 20:43:30 »
Odnośnie echa całej sprawy, kij ma dwa końce i pozostanie robienie zdjęć zza płotu, bo stamtąd nie widać naszywek - taki tekst usłyszałem dzisiaj.

No to jeśli sprawa ma charakter prywatny to czym tu się przejmować i na co się obruszać? Normalni miłośnicy lotnictwa będą teraz zbiorowo odpowiadać za to, że jakiemuś panu nie przypadło do gustu zdjęcie w gazecie? (nota bene GW nie poruszyła tej kwestii jeśli dobrze rozumiem) Z całym szacunkiem, ale uważam, że pilotom powinno to koło d*** latać w takim przypadku.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 16, 2008, 20:49:09 wysłana przez Jascha »

Offline Ranwers

  • *
  • Wizzard
Symbole śmierci w wojsku.
« Odpowiedź #25 dnia: Kwietnia 16, 2008, 20:45:56 »
Jeżeli ktoś mi pokaże fotkę żołnierza z czachą tuż pod jego flagą narodową - zmienię zdanie.

Co to czaszek na samolotach. Skoro tam są to mają przyzwolenie dowództwa, tudzież rządu - ok.
A tu jest - samowola, i do tego w złym zestawieniu. Taki widok  flagi i czaszki źle mi się kojarzy i już.

Odnośnie tego czy dziennikarz chciał zaistnieć czy nie - od tego oni są.

Przypomnę jak po 1933 maszerowały sobie grupki głośnych "harcerzyków" - jedni mówili, że to minie, inni że niegroźne. Myślę że po to jest wolność słowa by móc pewne dewiacje w porę skrócić.

Odnośnie pokazów jeszcze słowo. Jak ktoś (z wystawiających) ma zły dzień niech nie jedzie. Po to są wystawy by ludziom (kim by nie byli) zaprezentować to co się tam postawiło, szczególnie, że to w zsadzie każdy z nich jest sponsorem tego co tam stoi, i dla ich bezpieczeństwa są te cuda techniki. Choć na codzień zapomina się o tym.
Ja doświadczenia z pokazów mam ogólnie pozytywne, większość z wojaków jest sympatyczna i skora do rozmów (zależy też od narodowości). Rzecz jasna, że po takim występie tego palanta, to i tak twoja reakcja Toyo była iście dyplomatyczna.  :001:

PS. Toyo - dam pięćdziesiąt !  :004:
.       __!__
.____o(''''')o____.
          " " "
Forum to miejsce spotkań ludzi, którzy mają "zryty palnik" w pewnych kwestiach i do tego dobrze im z tym

Symbole śmierci w wojsku.
« Odpowiedź #26 dnia: Kwietnia 16, 2008, 20:49:32 »
Cytat: Ranwers

PS. Toyo - dam pięćdziesiąt !  :004:


Mało, siedemset - siedemset mililitrów.   :021: :021:

Symbole śmierci w wojsku.
« Odpowiedź #27 dnia: Kwietnia 16, 2008, 21:20:14 »
Z całym szacunkiem, ale uważam, że pilotom powinno to koło d*** latać w takim przypadku.

Jak znam armię i normalnych żołnierzy to pilotom to lata koło 4 liter. Jest zwykle tylko jeden problem - sztabowcy wycierający tyłkami stołki w dowództwach są bardzo wrażliwi na takie medialne głupoty - nawet jak to ostatni brukowiec. Niestety zwykle kończy się to "nagonką" tak "na wszelki wypadek".

A tu jest - samowola...

No tak nie do końca. przepisy ubiorcze określają miejsca noszenia oznak (też niektóre wymiary), ale nie ingerują w ich formę graficzną. Oznaki symbolizujące jednostki, pododdziały ulegają zatwierdzeniu w drodze innych zabiegów formalnych na różnych szczeblach.

W ogóle jest (no na bieżąco nie jestem, w końcu już 2 rok w cywilu) bardzo mało przepisów normujących kwestie oznak na kombinezonach lotniczych. Rozporządzenie MON "w sprawie wzorów, noszenia umundurowania, odznak i oznak wojskowych oraz uzbrojenia przez żołnierzy w czynnej służbie wojskowe" nie bardzo normuje te kwestie jeżeli chodzi o kombinezony lotnicze - http://www.abc.com.pl/serwis/du/2005/0054.htm

Noszenie tego typu oznak symbolizujących m.in. odbyte przeszkolenie w innych zagranicznych placówkach czy formacjach należy o ile się nie mylę do tradycji lotniczych w państwach NATO. W każdym razie jest to powszechnie spotykane. I co w tym złego?

... i do tego w złym zestawieniu.

A niby co jest złego w tym zestawieniu? Jak już nadmieniałem symbolika śmierci jest związana z wojskowością chyba od początków istnienia w miarę regularnych formacji. Nie widzę nic zdrożnego w symbolice czaszki - w końcu jest obecna od początków lotnictwa wojskowego.



No czyj to samolot?

No i jeszcze taki:



W obu przypadkach z wyraźnym zestawieniem z "barwami narodowymi", którym to chyba nie zaszkodziło  :002:
Odnośnie tego czy dziennikarz chciał zaistnieć czy nie - od tego oni są. [..]Myślę że po to jest wolność słowa by móc pewne dewiacje w porę skrócić.

A czy ktoś nawołuje do zamknięcia gościa albo tego portalu? On ma prawo sobie wypisywać głupoty, a czytelnicy nazywać to głupotami i bełkotem.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 16, 2008, 21:31:44 wysłana przez Razorblade1967 »

hellkitty

  • Gość
Symbole śmierci w wojsku.
« Odpowiedź #28 dnia: Kwietnia 16, 2008, 21:46:07 »
Charles Eugene Jules Marie Nungesser i Fulco Ruffo di Calabria :002:

Ale nie przeszkadzajcie sobie w dyskusji, ja tylko tak przelotem w odpowiedzi na pytanie Razora :001:

Offline Alive

  • Trolle
  • *
  • Pleased to meet you Hope you guessed my name.
    • II. Gruppe Jagdgeschwader 7 "Nowotny" homesite
Symbole śmierci w wojsku.
« Odpowiedź #29 dnia: Kwietnia 16, 2008, 22:29:26 »
Cytuj
W obu przypadkach z wyraźnym zestawieniem z "barwami narodowymi", którym to chyba nie zaszkodziło .

Generalnie w historii, to różne zestawienia były:

elOprOGear: Saitek X52 PRO / Saitek PRO Flight Rudder Pedals / Saitek Eclipse II PRO keyboard

Kazik - California Über Alles