Autor Wątek: Ju-52 3m i... szuflowanie bomb ;)  (Przeczytany 3349 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Agadam

  • Gość
Ju-52 3m i... szuflowanie bomb ;)
« dnia: Czerwca 12, 2008, 12:20:06 »
Interesuje mnie zastosowanie Ciotek Ju w charakterze pomocniczych bombowców. Znam dobrze tylko jeden epizod z tym związany: 25 września 1939 roku nad Warszawą. Spotkałem się w kilku źródłach (m. in. u Micka Spicka) z opinią jakoby na Warszawę zrzucano z tych samolotów małe bomby zapalające przy pomocy... szufli do węgla. Kiedy podzielilem się tą informacją z innymi pasjonatami lotnictwa prawie zostałem wyśmiany...
Ten epizod to legenda, czy jest w tym ziarno prawdy?

John Cool

  • Gość
Odp: Ju-52 3m i... szuflowanie bomb ;)
« Odpowiedź #1 dnia: Czerwca 12, 2008, 13:15:54 »
O ile dobrze pamiętam wzmianka o ciotkach bombardujących Wa-wę pojawiła się m.in. u  Zbigniewa Jankiewicza w "Powstanie i upadek Luftwaffe", ale czytałem to dosyć dawno i pamięć może mnie zawodzić.

Schmeisser

  • Gość
Odp: Ju-52 3m i... szuflowanie bomb ;)
« Odpowiedź #2 dnia: Czerwca 14, 2008, 09:33:19 »
Bzdura, bzdura , bzdura - uporczywie traktowana jak nieomalże fetysz przez każdego psychopatriotę. Czy wy myślicie że w kraju , gdzie po 6 latach wojny nie wprowadzono do działań odrzutowego myśliwca , mimo jego pełnej gotowości bojowej i paliwa , zlokalizowania 15 km od linii frontu dlatego że... nie dotarł na lotnisko z certyfikatem dopuszczenia RLM, więc czy wy naprawdę myślicie że komuś przyszło by do głowy szuflować zapalające, uzbrojone bomby przez drzwi samolotu transportowego w pierwszych dniach wojny ? Chryste , przecież mówimy o niemcach a nie o kufajmanach :D. Zeby niemiec poszedł się ... to musi być befehl. Najlepiej podpisany przez Der Fuhrera. A czy Fuhrer pozwoliłby w pierszych dniach wojny improwizować? Nie , raczej by rzucił 30 dywizjii by rozdeptały gąsienicami niepokorne miasto. Po kiego ch... szuflować bomby przez drzwi skoro ciotka w wersji bombowej miała dwa luki bombowe z przodu i jeden tylni. do tego dwa stanowiska mg15 i zadebiutowała w Legionie Kondor, gdzie zdobyła sławę jako bombowiec o 52 silnikach :D bo 24 republikańskie i-15 wystrzelały się do zera , a ciotka dymiąc lekko .... odleciała. Mięczaki , na froncie wschodnim nie miała by szans, żaden faszystowski samolot nie wytrzymałby 24 taranów :D
W kampani wrzesniowej aktywność ciotki miała polegać na desantowaniu, lecz sprowadziła się do ... zaopatrywania lotnisk polowych w częsci zamienne.
« Ostatnia zmiana: Czerwca 14, 2008, 09:40:06 wysłana przez Schmeisser »

Agadam

  • Gość
Odp: Ju-52 3m i... szuflowanie bomb ;)
« Odpowiedź #3 dnia: Czerwca 15, 2008, 10:17:05 »

A jednak tej drobnej bzdurce uległo już kilku znanych publicystów lotniczych (Mick Spick, Mariusz Murawski i kilku innych).
Ja też byłem skłonny w to uwierzyć, biorąc pod uwagę natężenie niemieckich nalotów na Warszawę, zwłaszcza od 25 września. Niemcy nie Kufajmany, ale łopatą też potrafią się posługiwać  :020:
Tu plotka zostaje zdemaskowana:

http://zary.info/art,zary,39.html

Taśmociąg to iście germańskie rozwiązanie tego problemu...

Odp: Ju-52 3m i... szuflowanie bomb ;)
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpnia 20, 2008, 00:55:50 »
Bzdura, bzdura , bzdura - uporczywie traktowana jak nieomalże fetysz przez każdego psychopatriotę.

Mam wrażenie, że ktoś tu próbuje zawracać mętną wodę kijem, przywołując - nie wiem po co - pseudonaukowe słownictwo. 
Chyba sami Niemcy nie robili z tego tajemnicy, skoro nakręcili film, gdzie w takt "wagnerowskiej" muzyki latają sobie owego 25 września 1939 r. "ciotkami Ju" nad Warszawą (atak na "Festung" Warschau w cz. III od 7:50). Jest też słynny napis na burcie o benzynie, bombach, chlebie i śmierci dla Polski...
http://www.realmilitaryflix.com/public/443.cfm

Dalej (cz. IV) nad Warszawę lecą już rasowe bombowce.
Może ktoś zna dobrze niemiecki i mógłby nam przetłumaczyć, jakim to komentarzem raczy nas goebbelsowski lektor? W ogóle polecam obejrzeć cały film: dymiące pogorzeliska Warszawy, płonący Sochaczew i inne takie widoczki (ale także Stukas lądujący bez odstrzelonego podwozia :002:).                           

Odp: Ju-52 3m i... szuflowanie bomb ;)
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpnia 20, 2008, 01:28:31 »
(ale także Stukas lądujący bez odstrzelonego podwozia :002:).                           
A co w tym nadzwyczajnego?  Skoro leci BEZ odstrzelonego podwozia to znaczy, że ma podwozie nie odstrzelone. Czyli normalnie je ma. A zatem, ląduje jak każdy inny  :118: :118:

Schmeisser

  • Gość
Odp: Ju-52 3m i... szuflowanie bomb ;)
« Odpowiedź #6 dnia: Sierpnia 20, 2008, 13:14:21 »
Przecież nie neguję bombardowania Warszawy , czy jakiegokolwiek miasta, a jedynie zwracam uwagę na fakt iż z tą szuflą to pewna nieścisłość, przynajmniej wg. informacji które posiadam na ten temat , a jak sądze nie są najgorszego sortu jako iż podobna dyskusja się toczyła kiedyś na dws'ie