Autor Wątek: Domowy kokpit pierwszy i ostatni  (Przeczytany 18834 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Domowy kokpit pierwszy i ostatni
« dnia: Lipca 06, 2008, 12:10:35 »
Ten wątek będzie poświęcony nie tylko mojej drodze do domowego kokpitu jakim by on nie był  :004: ale również będzie swoistym wytłumaczeniem 20 wątków na temat domowych kokpitów które chciałem zrobić.
Zacznijmy tu od mojej osoby która jak na mój gust jest poprawna jednak tylko nędzne 20% ze wszystkich postów zostały przez nią sporządzone resztę stworzył mój niepokorny brat....
Co do domowego kokpitu tworzę tu chyba najbardziej uniwersalny kokpit w historii mam
Głośniczki Creative 2xmaluszki 1xsubwoofer (które naprawdę urealniły moje doznania i moim sąsiadom), Loghitech Force3D PRO, CH USB pedals, CH USB Yoke i to by było na tyle.
W planach mam zakupienie -Trackir 4pro, COUGAR Thrustmaster, paru płytek opencockpits.
Co do płytek opencockpits sprawa jest prosta- Nie mam co się na razie rzucać na płytki serwo steper jak nawet nie zrobiłem działającego przełącznika do kokpitu.
Prosił bym was o porady i baczne obserwowanie mojego Wątku w którym jak mam nadzieje będzie się dużo działo.
PS: Wiem, że dla wielu was mój wątek poświęcony mojemu kokpitowi nie ma racji bytu ale może właśnie dzięki niemu uda mi się podbudować wasze zaufanie do mnie  :005:.

Odp: Domowy kokpit pierwszy i ostatni
« Odpowiedź #1 dnia: Lipca 06, 2008, 12:39:59 »
A tu Foto-Pinguino  :002:.
Kokpit

Mała część kolekcji  :004:

AIP i takie tam

Odp: Domowy kokpit pierwszy i ostatni
« Odpowiedź #2 dnia: Lipca 06, 2008, 12:51:13 »
Ciekawe czemu nie skupujesz już Migów, dlaczego nie sprzedajesz Airbusów, nie budujesz spyrobotów, nie ściga Cię rząd Amerykański (razem z Twoim dziadkiem) i nie budujesz shelli Airbusa lecz chcesz zbudować kokpit jak to powiedziałeś "domowy"? Przecież składanie Migów i uciekanie przed rządem USA jest bardziej emocjonujące. Co ciekawe to osoby które budowały (budują) kokpity dochodziły wszystkiego same, potrafiły korzystać z google i szukajki na forum, publikując swoje dzieła i efekty pracy dopiero w ostatnich (i najtrudniejszych wydaje mi się) stadiach konstruowania swoich kokpitów. A tutaj jak zwykle Galimex "wchodzi" z wizją. Gdzie jest ten http://www.il2forum.pl/index.php?topic=9493.0 kokpit. Gdzie jest Twój Spyrobot, gdzie jest powłoka Airbusa, gdzie jest Twój Mig i wiele wiele innych przykładów, każdy zainteresowany wyszuka wiele innowacyjnych pomysłów autora tematu. Proponuję Ci zacząć samemu, bez zakładania miliona tematów na forum że tak powiem "bez pokrycia". Wszystko co powinieneś wiedzieć znajdziesz na forum i na google. Pewnie i ten teraz projekt umilknie bo pojawi się nowe "natchnienie" i pewnie zapytasz gdzie można kupić prom kosmiczny lub czy ktoś ma plany atomowego "Jurij Dołgoruki". Vito_zm dla przykładu reprezentuje właściwe podejście do tematu, zbudował imponujący kokpit (nawet nie musiał zakładać miliona tematów, no popatrz). Ukazał jego dzieło by uzyskać sugestię i doszlifować swój projekt. Niestety dobre chęci to nie wszystko, trochę samozaparcia którego jednak widzę że Ci brak przeglądając efekty Twoich poprzednich prac. Poza tym rejestrowanie kont na tym forum nie jest zablokowane, więc bratu załóż konto i nie będzie zakładał bezsensownych tematów, zważywszy że macie niemalże identyczny styl pisania.

edit. To co przedstawiłeś na zdjęciach nie przedstawia chyba kokpitu, pomniejsz je bo chętnym na podziwianie Twojej kolekcji płyt łącz nie starczy, po prostu zamieść miniaturki.

edit2. Co do http://www.il2forum.pl/index.php?topic=9985.msg172707#msg172707 przecież nazwałeś się koneserem w dziedzinie budowania kokpitów, chcesz wspomagać wszystkich swoją wiedzą. Po co zakładasz temat jak jestem "pro i elo" w tym temacie.

Pozdrawiam i życzę powodzenia
« Ostatnia zmiana: Lipca 06, 2008, 13:03:21 wysłana przez Stachoo »

Odp: Domowy kokpit pierwszy i ostatni
« Odpowiedź #3 dnia: Lipca 06, 2008, 12:57:52 »
Wyczuwam sarkazm ale zniosę to z pokorą  :004:.
Jak już powiedziałem wszystkie skupowania migów ich budowania sprzedawanie airbusów to nie moja sprawka  :015:
PS:Brata już nie ma w Polsce i przez 4 lata nie będzie

Odp: Domowy kokpit pierwszy i ostatni
« Odpowiedź #4 dnia: Lipca 06, 2008, 13:06:30 »
Cytuj
Po co zakładasz temat jak jestem "pro i elo" w tym temacie.
Miało być jesteś, skończył się czas na edytowanie.

No to w takim razie jak brat wyjechał masz teraz pole do popisu aby że tak powiem, oczyścić się z zarzutów. Swój że tak powiem dev blog już masz, teraz tylko zamieszczać efekty i dzielnie pracować.
Jeszcze raz powodzenia.

S!

Offline iq85

  • APAsq
  • *
Odp: Domowy kokpit pierwszy i ostatni
« Odpowiedź #5 dnia: Lipca 06, 2008, 16:37:15 »
Coś nie przekonuje mnie historia urojonego brata. Mam sporo rodzeństwa i jakoś nie robią mi takich numerów, a uwierz mi że bardzo by chcieli.  :118: Od tego jest logowanie na forum, żeby inni nie mogli wypowiadać się w twoim imieniu. Na odbudowanie zaufania już raczej za późno.  :021:
Wątek można podczepić do innych, nie rozumiem po co nowy.
Powodzenia.
DCS/FSX/AC/pCARS

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: Domowy kokpit pierwszy i ostatni
« Odpowiedź #6 dnia: Lipca 06, 2008, 18:52:18 »
No to w takim razie jak brat wyjechał masz teraz pole do popisu aby że tak powiem, oczyścić się z zarzutów. Swój że tak powiem dev blog już masz, teraz tylko zamieszczać efekty i dzielnie pracować.
Jeszcze raz powodzenia.

Dobrze, że w nazwie tematu nie ma słowa "wirtualny". Aczkolwiek to nie zmienia niczego, bo i tak nigdy go nikt nie zobaczy. W swoim czasie pamiętam jak uberhund Schmeissera ależ on posty pisał. Potem dorwał się do moderatora.....Paaaaaaanie to się jeszcze taki Hiszpan nie urodził co by tyle osób pobanował przez zeżarcie myszki. Później mu laptopa musiał kupić i teraz siedzi i gołe baby po nocach ogląda.

Zaczynasz nie od tej strony. Workloga każdy może założyć na forum (pomijam fakt, że wypadało by coś jeszcze w nim pokazać....coś więcej niż "co bym chciał zrobić" i jakoś przykuć uwagę czytającego), ale tylko nieliczni kończą. Resztę napisał Stasiu. Na tym ja kończę polemikę "offtopową" w tym temacie, teraz twój ruch.

Powodzenia

Ps. A tutaj na zachętę masz workloga z którego możesz brać przykład.
« Ostatnia zmiana: Lipca 06, 2008, 19:14:58 wysłana przez KosiMazaki »
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Odp: Domowy kokpit pierwszy i ostatni
« Odpowiedź #7 dnia: Lipca 07, 2008, 15:21:05 »
Trackir 4 zakupiony będzie u mnie w domku w najbliższym tygodniu  :002:.

http://www.extremegamingdevices.com/jsp/products/trackir4pro/TRACKIR4-photo.jpg

Z całym szacunkiem ale wiemy jak wygląda TrackIR, no chyba, że jest domowej roboty. Zdjęcie nie było konieczne. Mazak
« Ostatnia zmiana: Lipca 07, 2008, 15:42:22 wysłana przez KosiMazaki »

Odp: Domowy kokpit pierwszy i ostatni
« Odpowiedź #8 dnia: Lipca 07, 2008, 20:38:42 »
Trackir 4 zakupiony

Powiem krótko: FreeTrack  :118:
Nieważne, ile zapierających dech w piersi akrobacji wykonasz - jeśli w decydującym momencie nie zestrzelisz wrogiego samolotu......będziesz martwy.

HL- EKG_Polbaj

Odp: Domowy kokpit pierwszy i ostatni
« Odpowiedź #9 dnia: Lipca 08, 2008, 11:43:52 »
Trackir 4 zakupiony

Oj coś czuję że będzie przełomowy projekt...zapowiada się nader interesująco.
Najpierw lanserska galeryjka fotek z "miejsca latania" - rzut na zegary i segregatory z dokumentacją dają oglądającym do zrozumienia że właściciel tego przybytku to nie lada pilot i "z nie jednego pieca chleb jadł".
Informacja o zakupie TrackIR wnosi w cały opis zacnego projektu pewną tajemniczość. Rodzi się napięcie. Wszyscy zadają sobie pytanie czy autor da radę, czy podoła wyzwaniu, czy sprzęt go nie zawiedzie.
Oczywiście trzymamy kciuki i już nie możemy doczekać się "następnego tygodnia", kiedy to zapewne uraczysz nas galeryjką TrackaIR obfoconego z każdej ze stron. Trzymam kciuki i proszę także o krótki film z otwierania paczki - na pewno wzbogacę przez to swoją wiedzę na temat budowy kokpitów.

Mam nadzieję, że właściwie wyczuwasz ton mojej wypowiedzi.
Od razu dodam że nie zbudowałem i prawdopodobnie nie zbuduję żadnego kokpitu i gdybyś pokazał coś sensownego to darowałbym sobie taki komentarz.
W każdym razie moim zdaniem rada dla ciebie jako przyszłego budowniczego kokpitów jest jedna - przemyśl temat, zbuduj choć część, opisz to i obfoć...wtedy dopiero wrzuć to na forum i my z przyjemnością sobie popatrzymy jak ci idzie praca.

Pozdrawiam.

Offline Kos

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Domowy kokpit pierwszy i ostatni
« Odpowiedź #10 dnia: Lipca 08, 2008, 12:02:50 »
Trackir 4 zakupiony będzie u mnie w domku w najbliższym tygodniu  :002:.

To interesująca wiadomość bo wynika z niej, że w najbliższym tygodniu u Ciebie w domku zakupiony będzie "Trackir 4". Czyli takie urządzenia kupić można w Twoim domu?! Specjalnie do Twojego "domku" przyjeżdża przedstawiciel firmy?! Gdzie to jest? A może i cena będzie konkurencyjna?

Galimex, na Boga! Formułuj swoje wypowiedzi jasno i zrozumiale!
Dziadek Kos

Intruder

  • Gość
Odp: Domowy kokpit pierwszy i ostatni
« Odpowiedź #11 dnia: Lipca 08, 2008, 17:59:06 »
Powodzenia Galimex. Jeśli będę dostępny pod mailem i będziesz miał pytania to postaram się pomóc, niemniej powinieneś wiedzieć, że sceptycznie podchodzę do pomysłu budowy zaawansowanego kokpitu (z interfejsami) przez osoby bez orientacji w tematach informatyki, elektroniki, elektromechaniki czy choćby ślusarstwa :) Znam to z autopsji. Czasem lepiej iść w kierunku gotowych rozwiązań, od których się roi na forum viperpitsów. Rozwijanie własnych pomysłów to często długotrwały, ślepy i kosztowny zaułek, choć satysfakcja z sukcesu - ogromna. I tej właśnie satysfakcji Ci życzę.
A propos nic nie wnoszących postów...
Rzadko piszę ostatnio, głównie z powodu życia codziennego ale także, ponieważ często uznaję, iż mój post niczego nie wniesie do wartości tego forum, niczego nie nauczy, w niczym nie pomoże, zdubluje myśl innej osoby, etc. Tym podejściem staram się uszanować czas innych forumowiczów, który poświęcają na udział w forum. Wszystkim nam chyba zależy na fajnej atmosferze w tym szczególnym miejscu, nieprawdaż? :)
Pozdrawiam,
Intruder   

Odp: Domowy kokpit pierwszy i ostatni
« Odpowiedź #12 dnia: Lipca 08, 2008, 18:26:31 »
Po kolejnych głupich jak but dorzutach (jeżeli ktoś nie chce to niech nie wchodzi)
Dziś rano mój kokpit(jeżeli to można tak nazwać) został wzbogacony o Trackir pro 4.

(Mam nadzieję, że ta fotka nie wyczerpie ani transferu ani źródła wody pitnej dla krajów 3 świata)
Jeżeli dla kolegi Thomasa wydatek 200$ jest niczym to życzę mu szczęścia.
Dl mnie zakup takiej rzeczy jest czymś co się często nie zdarza i swoje szczęście wyrażam tu w zdjęciach radzę panu nie wchodzić na fora typu viperpits bo będzie pan tam mocno przeklinał, że ktoś się chwali wsadzając tam fotki swoich kokpitów.
Sądzę, że gdybym nie wsadził dziś i wcześniej żadnej fotki został bym osądzony o gadanie bzdetów zaraz by kolega Mazak skomentował, że on ma słonia w karafce i kokpit A380.
Ps: Bardzo panu dziękuje panie Intruder za poparcie(może nie tyle za poparcie tylko za obiektywne spojrzenie na problem  :004:)

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Domowy kokpit pierwszy i ostatni
« Odpowiedź #13 dnia: Lipca 08, 2008, 18:33:06 »
Stąpasz po kruchym lodzie, radzę uważać co piszesz.

Intruder

  • Gość
Odp: Domowy kokpit pierwszy i ostatni
« Odpowiedź #14 dnia: Lipca 08, 2008, 19:21:26 »
"Ps: Bardzo panu dziękuje panie Intruder za poparcie(może nie tyle za poparcie tylko za obiektywne spojrzenie na problem)"

Napisałem swój post nie dość precyzyjnie. To nie było poparcie lecz deklaracja ograniczonej pomocy kolego Galimax :) Nie popieram osadzania jakichkolwiek zdjęć na forum, jak już to co najwyżej osadzanie miniatur. Nie wszyscy mają wypasione łącza, więc ponownie dzisiaj pojawia się kwestia szacunku do współforumowiczów. Ponadto temat przeładowany zdjęciami część osób (choćby i bardzo tego pragnęły) z góry zniechęca do przeglądania, z powodu czasu odświeżania się strony. Czas przeznaczony na otworzenie się takiej strony MUSI być wtedy tego wart, inaczej nigdy do niego ponownie nie zajrzą. Osobiście ja preferuję wklejanie samych linków do zdjęć, najlepiej gdy są one opublikowane na - zbliżonym tematycznie - forum/serwerze. Niemniej to nie moje forum i nie mój wątek, więc szczęśliwie nie ja podejmuję trudne decyzje, kiedy użyć klawisza "delete". A propos szczęścia... :) Każdy ma do niego prawo, ale nie każdego nasze "szczęście" interesuje.
Galimax, życzę trafnych rozwiązań i odrobiny dystansu ;)
Intruder