Zdjęcia już były kiedyś na Forum w tym temacie:
Zdjęcia Su-25 Afganistan Poszukuję!. Autorem wspomnień jest zaś Aleksander Arasłanow, który szkolenie lotnicze ukończył w КВВАУЛ w Krasnodarze... podobnie zresztą jak wymieniony przeze mnie tutaj Michaił Pawłow.
http://kacha.ru/php/baza/face.php?id=2144Najbardziej interesujące jawi się to zdjęcie i wymaga ono komentarza:

Jest to stworzony na bazie BTR-70 wóz naprowadzania lotnictwa BOMAN ("Bojewoja Maszina Awiacjonnego Nawiednieja"). Na wieżyczce zamontowany został laserowy emiter impulsów świetlnych, służący między innymi do zewnętrznego podświetlania rakiet H-25MŁ, H-29Ł i S-25Ł/ŁD.
Technicznie był to po prostu laserowy podświetlacz Klon-PS/PM zainstalowany na trasporterze opancerzonym. Pilot Su-25 - nosiciela kpr, przy naprowadzeniu na cel otrzymywał odpowiednie komendy drogą radiową po czym, po zestrojeniu głowicy 27N1 lub 24N1 z urządzeniem naziemnym odpalano pocisk.
System ten miał kilka zalet - umożliwiał ścisłą współpracę lotnictwa szturmowego z przeprowadzającymi własne działania wojskami lądowym, ponadto piloci Su-25 byli zwolnieni z obowiązku podświetlania celu pociskom za pośrednictwem własnej aparatury pokładowej i praktycznie natychmiast po odpaleniu rakiet i wykonaniu nalotu mogli spokojnie wykonać manewr odejścia/odwrotu od ataku.
Tym niemniej pewną część pocisków piloci odpalili samodzielne. Generalnie jednak uznano iż wyszukanie i identyfikacja pojedynczych, małowymiarowych celów w wysokich górach samodzielnie przez załogi, nawet przy wsparciu Su-25UB w roli AFAC z generatorami dymu/bombami oświetlającymi (w warunkach nocnych) jest zadaniem zbyt kłopotliwym. Warto zaznaczyć że w tych warunkach pierwsze odpalenie pocisków H-29Ł zakończyło się niepowodzeniem - z 4 odpalonych pocisków (z 2 samolotów) aż dwie rakiety pogubiły się (zapewne wiązka została rozproszona przez dym/mgłę utrzymującą się na przełęczy).
Efekt był taki że ze 139 pocisków cele poraziło 137 (pomijając pierwsze niefortunne użycie). Pociski były użytecznie w niszczeniu jaskini i kryjówek mudżahedinów, likwidacji trudno dostępnych, szczególnie upierdliwych punktów oporu, ważnych przywódców (jeśli wiadomo gdzie przebywali), niejednokrotnie nawet pojedynczych stanowisk wkmów DSzK-12.7mm. Generalnie jednak, ze względu na warunki wojny, często niszczyły cele o zbyt małej wartości bojowej aby uzasadnić użycie tak drogiego uzbrojenia (choć niejednokrotnie ważne). Stąd też liczba odpaleń jest znikoma - po prostu brakowało wartościowych celów.
System BOMAN tworzono również na bazie pojazdów MT-LB oraz BMD-1. W całym Afganistanie wprowadzono do użytku najprawdopodobniej kilka/kilkanaście takich wozów. Urządzenia Klon-PS/PM pozyskiwano ze spisanych ze stanu Su-17M4 i Su-25, prace związane z przebudową wozów wykonywano na miejscu. Przy użyciu tego systemu samolotom Su-25 zdarzało się również zrzucać dość nietypowe dla nich uzbrojenie - bomby KAB-500L.
Po jakimś czasie rebelianci zorientowali się w przeznaczeniu tych pojazdów i częstokroć urządzali na nie polowania, zmuszając ich załogi i personel do stosowania specjalnych środków celem zabezpieczenia cennych wozów (na lotniskach trzymane były w osłonięciu nasypów ziemnych, drutu kolczastego i pól minowych).