Autor Wątek: DCS: Ka-50 Чeрnaя Акула - pierwsze wrażenia  (Przeczytany 16061 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

John Cool

  • Gość
DCS: Ka-50 Чeрnaя Акула - pierwsze wrażenia
« dnia: Listopada 22, 2008, 00:50:08 »
DCS: Ka-50 Чeрnaя Акула
Pierwsze wrażenia


Miło mi zawiadomić że stałem się nareszcie posiadaczem oryginalnej kopii najnowszego dziecka firmy Eagle Dynamics - rosyjskojęzycznej wersji pierwszej odsłony symulatora Digital Combat Simulation: Ka-50 Ka-50 Чernaя Акула. Płytkę odebrałem dzisiaj dzięki uprzejmości i fatydze Kivi z forum DCS oraz jego brata (że o osobach pośredniczących nie wspomnę - Ci wiedzą o kim mowa ;)). W każdym razie wszystkim którzy pomogli mi pozyskać od naszych wschodnich sąsiadów kopię tego długo wyczekiwanego produktu, chciałbym tu i z tego miejsca serdecznie podziękować :)



Przy okazji, coby uniknąć uzasadnionych skądinąd podejrzeń że fotki zostały zerżnięte byle skąd... nie miałem dzisiejszej gazety to dałem opatrzoną datą 22 listopada ulotkę reklamową Wrocławskiego Nokia-Siemens Center. Uprzedzając pytania i docinki - tak, wiem że to obciach :D ale kolana są mi potrzebne jeszcze lol.   

Przy okazji wytłumaczę się z dwóch postów - ograniczenia skryptu forum powodują że nie da się wysłać wiadomości dłuższej niż 20 000 znaków.



Po instalacji i kilku godzinach prób, zabawy itp. wypadałoby spisać kilka wstępnych spostrzeżeń. Muszę powiedzieć, że sporo czasu czekałem na ten produkt i generalnie jestem bardzo zadowolony.  FPSy, wbrew wcześniejszym obawom, całkiem przyjazne. Tuż nad ziemią, przy małej zadymie(kilkudziesięciu pojazdach i kilkunastu aparatach latających) i kilku rakietach w powietrzu trzymały poziom 30-35. Tym niemniej na dyskusję i marudzenie o technikaliach będzie jeszcze czas... więc może lepiej zostawmy ten temat :021:

Przejdźmy do bardziej wysublimowanych wrażeń estetycznych.

Na początek teatr działań... kosztem Krymu zyskaliśmy pełną Abchazję, północno-zachodnią Gruzję, republikę Czerkiesko-Ignuską (lol) oraz kawałek FR z Nalczykiem włącznie. Na mapie widzimy również miejscowości które obiły się nam o uszy z ostatniego konfliktu w Płd. Osetii (na mapie niestety jej nie ma) i Gruzji: Senaki, Poti, krainy geograficzne: wąwóz Kodori itp. Osobiście zmiana mnie cieszy, tym bardziej jak sobie uświadomiłem że od ostatnich dwóch lat prawie w ogóle nad Krymem ani morzem Azowskim nie latałem. 

W pierwszych nieśmiałych próbach opanowania maszyny z niemałym zdziwieniem stwierdziłem iż... mimo posiadania pewnych podstaw teoretycznych to g...no za przeproszeniem wiem na temat pilotażu wiropłatów. Wskutek tego  pierwsze próby opanowania maszyny kosztowały mnie nieco wysiłku i kilka rozbitych śmigłowców. Gdybym w centrum doskonalenia pilotażu śmigłowców w Torżoku odnotował podobne wyniki w trakcie szkolenia, niechybnie bym dłubał z nudów połamaną motyką wiecznie zmarzniętą glebę w ośrodku wypoczynkowym na Nowej Ziemi, wypluwając w dłoń przeżarte szkorbutem własne zęby :020:

Po kilkudziesięciu minutach prób, nie wnikając już w szczegóły, udało mi się zapanować nad maszyną. Po włączeniu automatyki, SAU, stabilizacji kanałów nachylenia, pochylenia, kursu (wysokości niekiedy też, ale to jeszcze bardziej przydaje się w zawisie) pilotaż maszyny staje się wręcz bajeczny. Po raz pierwszy w życiu poczułem również przemożną potrzebę posiadania pedałów (bez skojarzeń proszę :121:). Ich użycie, wraz z dźwigniami skoku ogólnego i cyklicznego, po nabraniu pewnych nawyków, z pewnością ułatwi znacznie pilotaż maszyny. Klawisze X/Z steru kierunku niestety nie są tu zbyt precyzyjne.

Kokpit oczywiście zgodnie z zapowiedzią w pełni trójwymiarowy, elegancki, klikany. Zabawa przyciskami w kokpicie i 4 trybami operowania wycieraczką (niezależnie czy jest ku temu rzeczywista potrzeba ;)) niewątpliwie daje ogromną radochę, dla mnie osobiście większą niż w Falconie... oczywiście m.in. z tego względu że ustrojstwa opisane są po ichniemu :121: Największe wrażenie robi rzeczywista kolimacja wskaźnika przeziernego IŁS - naprawdę niesamowicie jest pokiwać sobie główką i popatrzeć jak część informacji, zależnie od kąta w jakim się spogląda, znika za obramowaniem szkła na które zwykle następuje rzutowanie. Oczywiście można się bawić do woli pokrętłem jasności i kolorystyki (dwie nastawy dzień/noc). Oczywiście obecna jest jedynie słuszna siateczkaTM trybu SETKA. Ciekawa rzecz (a być może tzw. easter egg umieszczony przez programistów ;)) następuje po wciśnięciu przycisku TEST - przy reserowaniu IŁSa pojawia się na wskaźniku napis EAGLE DYNAMICS :D Rozumiem że to żart :P

Na uwagę zasługuje dokładnie odwzorowana fizyka lotu. W pilotażu ka-50 radzę ściśle trzymać się ograniczeń nałożonych na ten śmigłowiec, bo przy wykonywaniu gwałtownych i dynamicznych manewrów w pewnym położeniu maszyny oraz zakresie prędkości można skrócić sobie skrócić łopaty obu wirników :) Podwójny wirnik współosiowy i reduktor niewątpliwie zapewnia dobre wykorzystanie drzemiącego w maszynie zapasu mocy dwóch silników turbowałowych Isotowa. Niesamowicie jest tutaj odwzorowane zjawisko tzw. aerodynamicznego sklejenia łopat. Występuje ono z wielu przyczyn, jedną z nich jest na pewno szczególna w śmigłowcach Kamowa mała sztywność konstrukcji łopat. Udało mi się pod tym względem powtórzyć wypadek z czerwca 1998 roku protoypu śmigłowca Ka-50 nr burtowego '18' pilotowanego przez generała majora pil. Borysa Worobiewa (de facto dowódca ośrodka w Torżoku i jeden z najlepszych pilotów śmigłowców w FR). Generał Worobiew zapodał serię gwałtownych manewrów w których znacznie przekroczył dopuszczalne parametry lotu. Efekt był łatwy do przewidzenia - pilot nieco skrócił łopaty wirnika swojej maszyny, ktora runęła na ziemię (przy okazji zabijając Worobiewa który nie zdołał skorzystać z systemu ratunkowego K-37). Nawiasem mówiąc podobny przebieg miał wypadek W-80 nr '010' w roku 1986.

Sprawdziłem przy tym kilka misji treningowych. Zrealizowane są w podobnej konwencji jak FC, tym niemniej jest zdecydowanie lepiej. Tekst lektora "Zdrastwujtie tawarisz kursant" powala na kolana  :021: I choć z gadki instruktora rozumiałem piąte przez dziesiąte, to wygląda na to iż mnóstwo rzeczy związanych z pilotażem, nawigacją, użyciem uzbrojenia etc. wyjaśnianych jest od początku i całkiem łopatologicznie.

Włączyłem Instant Action (oczywiście ustawienia full real) aby postrzelać sobie do bewupów, BTRów i ciężarówek. W defaultowej misji wraz ze skrzydłowym pojawiliśmy się kilka km od wioski, skrytej za niewielkim wzniesieniem. Zasiadłem oczywiście za sterami jedynie słusznego oliwkowozielonego egzemplarza Czarnej Akuły nr '25' i razem z drugą maszyną przystąpiliśmy do pracy. Podlecieliśmy nieco do grzbietu wzgórza, na odległość mniej więcej 5 km od pierwszych zabudowań i zawisnęliśmy. Ponieważ nieco wcześniej rozgryzłem już nieco operowanie uzbrojeniem i systemem I-256 Szkwał, także przebieg wypadków łatwo przewidzieć. Po wydaniu szeregu instrukcji skrzydłowemu aktywowałem Szkwała. Zawczasu na panelu sterowania UW-26 aktywowałem oba wyrzutniki - tak just in case, jakby było ciepło Przy spoglądaniu co rusz na IT-23 oraz mapkę w ABRISie, nietrudno było wypatrzeć pierwsze, niczego jeszcze nieświadome ofiary. Po aktywacji podświetlacza laserowego Priczał dalsze czynności nastąpiły już niemal odruchowo: odchylenie osłony przełącznika, przejście z trybu dalmierza do podświetlania, ustawienie trybu kodowania wiązki, rodzaju celu, odbezpieczeniu włącznika Master Arm... Wybór jedynie słusznego uzbrojenia (w tym wypadku Wicherek) i czekamy na autoryzację.... 5.. 4.... 3... 2... 1... Trzymam wiązkę na celu i zapala się wreszcie na wskaźniku sakramentna literka 'C' (ON GATOW) i odpaliłem pierwszy pocisk. Chwilę później mój boczny melduje o tym samym. Chwila niecierpliwego oczekiwania... 3...2.. 1... bezpośrednie trafienie zatrzymuje krążącego na przedpolu bewupa. Przy poszukiwaniu drugiego celu Priczałowi zrobiło się nieco ciepło... znikła autoryzacja i zapaliła się 'PAUZA'... więc cierpliwie poczekałem na schłodzenie i ponowne przygotowanie urządzenia. Miły detal... a cieszy. Wkrótce naszły mi kolejne ofiary - ZU-23M oraz BTR-80. Boczny, mimo że durne AI, również nie próżnował i porobił trochę wykopków... najspokojniej w świecie wisząc jakieś 300 metrów na prawo ode mnie. Charosznaja rabota :) Nawet datalink był zbędny.

Postanowiłem wypróbować npry, podleciałem więc bliżej wioseczki aby się rozejrzeć... Kilku narwanych Gruzinów zaczęło prać do mnie z AKMów i AK-74. Chwilę później usłyszałem nieprzyjemny hałas... zupełnie jakby ktoś wysypał groch na cienką metalową blachę... Co to, to nie mości Panowie! Porysowanie mi karoserii to już czysty SKANDAL lol. Salwa kilkunastu S-8 przykryła miejsce które Ci Panowie byli uprzejmi sobie bezceremonialnie zajmować i delikatnie ujmując... uświadomiła im ich błąd :D Trzeba było siedzieć cicho lol. Po tych zajściach z drugiej strony nadleciała wspomniana para Mi-24W i zrobiła porządku od północnej strony miejscowości. Ogólnie posprzątane i można zabierać bambetle z powrotem na lądowisko śmigłowców.     

Kilka drobnych uwag. System Szkwał jest niewątpliwie dużo dokładniej wymodelowany niż ten który dotychczas obsługiwaliśmy w Su-25T. Ze zdziwieniem dostrzegłem brak magnifikacji 1x - dostępne są tylko dwa tryby: 7x oraz 23x. Inna sprawa że to w zupełności wystarcza - bowiem ze śmigłowca na powiększeniu optycznym 1x pewnie i tak nie widać wiele więcej niż z kabiny. Chłodzenie urządzenia rozwiązano dużo lepiej - automat sam załącza i odłącza dalmierz/podświetlacz laserowy. Opcji śledzenia celudo wyboru do koloru - cele ruchome, latające, zbliżające się i oddalające... można stosować zarówno oddzielnie jak i łącznie. 

Ciekawie zachowuje się tu również wyrzutnia APU-6 - jest ona sprzężona w osi wertykalnej z systemem celowniczym i podczas celowania skierowuje się w kierunku emisji wiązki. Wyraźnie widać jak się kiwa w górę i w dół. Co więcej - system celowniczy w przypadku rakiet systemu Wichr wymaga w chwili odpalenia trzymania maszyny oraz wiązki idealnie w kierunku celu. Powoduje to system naprowadzania Wichra - jest to bowiem rakietka kierowana w wiązce lasera, a cóż, jak sami wiemy, prowadzenie w wiązce laserowej, jak i prowadzenie w wiązce radiowej to najdziksze metody kierowania rakietą :D:D która zwykła być "uwiązana" sztywno do wiązki - nie widzi zatem celu a jest przez tę wiązkę prowadzona. Jest to szczególnie ważne przy odpaleniu - przy niedotrzymaniu tego warunku rakieta może zgubić wiązkę. Przypomina to niewątpliwie trochę prowadzenie ślepego przez przejście dla pieszych :)  Tym niemniej pocieszające jest to że wszelkie niekorzystne efekty które dały się zaobserwować przy odpaleniu z Su-25T (rakieta rzucana jest wiatrem i turbulencjami ,co chwile wylatuje z wiązki prowadzącej i do niej wraca, a w przypadku Su-25T nosiciel jeszcze zasuwa ponad 600 km/h)... tutaj prawie zanikają - zwłaszcza jak śmigłowiec jest w zawisie... a cel się porusza wolno lub wcale. Przy odpowiedniej wprawie w obsłudze systemu celowniczego... można dozować w sztukach, z precyzją do 1 metra. Dobre rezultaty uzyskuje się nawet podczas celowania w czasie lotu z konkretną prędkością - skoro jakoś radził sobie ropuch to czemu i nie to.

Proszę zauważyć że to ograniczenie nie dotyczy rakiety H-25MŁ - jej głowica 24N1 pozwala bowiem na naprowadzanie pocisku na światło odbite od celu - więc nie jest na sztywno "uwiązana" do lasera jak Wicher.

AI Twojego skrzydłowego i innych śmigłowców stoi na zauważalnie wyższym poziomie. Maszyny przed atakiem i odpaleniem ppk zawisają, poza tym wykonują manewry przeciwrakietowe. Do wielu elementów można się oczywiście przyczepić... jednak jest dużo lepiej niż w FC, gdzie śmigłowce w ogniu opl spadały jak kuropatwy - niezależnie od typu. W tej samej misji ja + skrzydłowy na Ka-50 oraz dwa Mi-24W dosłownie rozniosły rozlokowaną w wiosce gruzińską kompanię zmechanizowaną + kilka Igieł i ZU-23. 

Pojazdy naziemne też nie bardzo mają chęć ginąć od razu... Jeśli pojawisz się jak spod ziemi tuż nad kolumną wozów opancerznych to te ostatnie będą próbowały za wszelką cenę wzbogacić twoje wrażenia estetyczne oraz podnieść żyłkę adrenaliny. BTRy będą prały do Ciebie z 14.5mm KWPT, BMP-2 z armatek 30mm a czołgi T-72B z wkmów typu NSW na stanowisku strzeleckim na wieży. Jeden z BMP-1 miał nawet czelność odpalić w moim kierunku ppk typu "Malutka" lol... oczywiście przy jej prędkości lotu rzędu 400m/s skutek jest zazwyczaj raczej mizerny... tym niemniej można się czasami zdziwić jeśli jesteś w zawisie :D Otrzymanie bezpośredniego trafienia takim ciężkim gongiem robi nawet na Rekinie piorunujące wrażenie.

Może być również trochę mniej ciekawie jeśli uprzednio przegapi się fakt że w konwoju jedzie sobie bezczelnie Szyłka... albo ZU-23M na Zile zamiast plandeki... bardzo często one reagują pierwsze i można się lekko przejechać... a zarazem spotkać się w powietrzu z masą pocisków 23-30mm o makabrycznej masie salwy sekundowej którą... nie oszukujmy się, ale raczej nie jest w stanie przetrzymać jakikolwiek mosolot ;)   

Uzbrojenie maszyny... jak dla mnie istna bajka. O wicherkach już wspomniałem :) Działko 2A42 to prawdziwa armata, strzelająca prawdziwym kasztanem 30mm, podobnym gabarytowo do tych którymi są zasilane GAU-8A i GSz-30-2. Mi osobiście zupełnie nie przeszkadzają ograniczenia kątowe (rażenie tylko prawej sfery i na wprost). Działo bije aż miło już z 3.5 km, a pojazdy opancerzone do klasy syfiastego BMP-1 czy nawet M2 Bradley włącznie mają po prostu przerąbane (jeśli się trafi). Działko można sprzężyć z NWU (nahełmowy dystrybutor celów), dalmierzem laserowym do dokładniejszego celowania oraz Szkwałem.  Armatkę możemy sobie uzupełnić również gunpodami UPK-23-250... również nie pozostawiającymi żadnych niedomówień.

Zestaw nprów... praktycznie do wyboru do koloru. Od S-8 poczynając na cięższych 120mm S-13 kończąc, zostawiających na odbiorcy piorunujące wrażenie. Celowanie npr'ami odbywa się zarówno wg. zwykłego wylicznika... jak i można również skorzystać dla większej dokładności z dalmierza.

Ciekawym rodzajem uzbrojenia są niewątpliwie zasobniki KMGU-2 (przydatne do ułańskich szarż nad kolumną) jak i bomby klasyczne o wagomiarach 250-500 kg. Niestety jeszcze nie zdołałem wypróbować trybów ani taktyki ich zrzucania, tym niemniej zrzucenie zestawu czterech FAB-500M62 z pewnością nie zostawia adresatowi żadnych niedomówień. Może coś przeoczyłem, ale wydaje mi się że w zestawi uzbrojenia dostępne są wyłącznie FABy.

[...]
« Ostatnia zmiana: Grudnia 23, 2008, 19:02:18 wysłana przez KosiMazaki »

John Cool

  • Gość
Odp: DCS: Ka-50 Чeрnaя Акула - pierwsze wrażenia
« Odpowiedź #1 dnia: Listopada 22, 2008, 00:50:32 »
[...]

Niewątpliwą ciekawostką w systemie uzbrojenia jest pocisk H-25MŁ, o zasięgu ledwie 8-10 km przy odpaleniu z wiertolietu, naprowadzany na odbite od celu światło lasera. Rakieta waży ponad 450 kg, mając przeszło 90 kg głowicę i zapewnia sporą dawkę adrenaliny nie tylko adresatowi przesyłki... ale również nosicielowi. Po odpaleniu pierwszej rakiety w zawisie (sic! naprawdę debilny pomysł :D) pomyślałem przez chwilę że rozbiję maszynę - strumień gazów wylotowych obu silników rakietowych rzucił śmigłowcem silnie na bok... a dym i ognień przysłonił mi na chwilę cały świat :D Tym niemniej idzie się przyzwyczaić. Już drugie odpalenie nastąpiło podczas lotu z prędkością 220 km/h.. i pocisk pognał prosto przed siebie a wydzielony gęsty dym wkrótce się rozwiał.   

Dość ciekawy jest w Ka-50 system ostrzeżeń przed zagrożeniami. Dopiero w tej misji namacalnie dotarło do mnie że ten śmigłowiec... nie ma systemu RWR (Beriozy... a najlepiej Pastela.. ech, marzenie :)) a właściwie system MAWS (Missile Approcach Warning System) w postaci laserowego układu ostrzegającego L-140 Otklik. Początkowo byłem lekko zawiedziony, utrzymując że może i nie będę się zmagał z Bukami, Patriotami i S-300... To jednak przeciwko SNR systemów Tor albo Osa byłoby to przydatne urządzenie - choćby po to aby ostrzec przed opromieniowaniem radiolokacyjnym - a tym samym obecności tego badziewia w pobliżu mojego pięknego ptaka. Ale kilka misji upewniło mnie że te obawy w zasadzie są bezpodstawne. System Otklik działa wyjątkowo skutecznie i ostrzega przed wszystkimi nadlatującymi pociskami. Robi to nawet aż przesadnie skutecznie - razu pewnego najspokojniej w świecie ostrzeliwałem sobie ze skrzydłowym z Wicherków kolumnę gruzińskich T-72B, aż w pewnym momencie Nadia wydziera się "Rakieta z lewyja, niżej" napędzając mi niezłego strachu - takiego że dałem ostrego rozpaczliwego nura swoim Kamowem, puszczając serię kilkunastu pakietów flar... po czym się okazało że system wykrył nic innego jak... Wichra odpalonego przez skrzydłowego. Być może są możliwości odfiltrowania w Otkliku niektórych takich egzotycznych zdarzeń, tym niemniej jeszcze się tym urządzeniem nie bawiłem.

To mniej więcej tyle moich osobistych wstępnych spostrzeżeń spisanych na szybko po kilku godzinach prób... oczywiście niekoniecznie prawdziwych i trzeźwych :118: Sporo tego wyszło :) Mogą być oczywiście pewne nieścisłości. Życie z pewnością moje spostrzeżenia zweryfikuje. Obiecuję przy okazji że już nie piszę więcej taki bzdur, rzucam grafomanię i zabieram się w końcu za tłumaczenia lol.

I jednocześnie czekam cierpliwie na wrażenia Edelmanna, naszego wieszcza :D :D


Zdiełano w CCCP by Johan KuhlTM vide John CoolTM.
« Ostatnia zmiana: Listopada 22, 2008, 01:47:44 wysłana przez John Cool »

qrdl

  • Gość
Odp: DCS: Ka-50 Чeрnaя Акула - pierwsze wrażenia
« Odpowiedź #2 dnia: Listopada 22, 2008, 01:57:39 »
Doskonały tekst.... ale ta ulotka o niczym nie świadczy. Badania w toku.

John Cool

  • Gość
Odp: DCS: Ka-50 Чeрnaя Акула - pierwsze wrażenia
« Odpowiedź #3 dnia: Listopada 22, 2008, 01:59:04 »
A ugryź mnie w tyłek :118:

Banda zazdrośników :121:

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: DCS: Ka-50 Чeрnaя Акула - pierwsze wrażenia
« Odpowiedź #4 dnia: Listopada 22, 2008, 02:13:42 »
A ugryź mnie w tyłek :118:

Banda zazdrośników :121:

A tam zazdrośników. Pominąleś istotne kwestie... np. aktualnej gazety, pozdrowień dla mnie. W dobie upadłych wartości moralnych, braku postaw i ideałów, nie mogliśmy tego tak zostawić. Ja rozumiem, że to wasze 5 minut ale rozumiecie... nie mozemy dopuścić abyście byli jak poślinka Kruk dzisiaj :D. Poza tym nawet nie wiesz ile radosci nam dostarczyłeś :D. Cieszymy się, że i Ty jesteś szczęsliwy. No i ta kreatywność na GG, którego oczywiście nie używamy :D.

Tak sobie myslę, że jednak pomarańczowy tak jakoś słabo kontrastuje z białą "bańką"... no i ogólnie jacyś tacy bladzi jesteście,i rozmazani na awartarze, wiec znowu mając na uwadzę Wasze dobre zdrowie zmienie wam kolorek na czerwonu. Poza tym rozumiecie...pomarańczowy się źle kojarzy. "Pomarańczowa rewolucja" i takie tam. Zostańmy tradycyjnie przy czerwonej... jakiś krawacik się wam dobierze i bedziecie wyglądać jak bohater :D
« Ostatnia zmiana: Listopada 22, 2008, 02:25:55 wysłana przez KosiMazaki »
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

John Cool

  • Gość
Odp: DCS: Ka-50 Чeрnaя Акула - pierwsze wrażenia
« Odpowiedź #5 dnia: Listopada 22, 2008, 02:20:21 »
Wy Mazak i wartości moralne oraz ideały... Prędzej zobaczę kokpit Ka-50 Galimexa :118:

qrdl

  • Gość
Odp: DCS: Ka-50 Чeрnaя Акула - pierwsze wrażenia
« Odpowiedź #6 dnia: Listopada 22, 2008, 02:22:57 »
Ja jako znany Etyk nie mogłem milczeć i popieram działania Administracji.
Sprawę zbadamy z Administracją Forum i ocenę wam Janie obwieścimy. Na razie proszę nie pogarszaj swojej, i tak już budzącej skrajne emocje, pozycji.

pozdrawiam,
qrdl

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: DCS: Ka-50 Чeрnaя Акула - pierwsze wrażenia
« Odpowiedź #7 dnia: Listopada 22, 2008, 02:26:52 »
Janku nie rób scen :D
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

John Cool

  • Gość
Odp: DCS: Ka-50 Чeрnaя Акула - pierwsze wrażenia
« Odpowiedź #8 dnia: Listopada 22, 2008, 02:29:00 »
Oj Mazak... bądźcie pewni że tą motyką na Nowej Ziemi to Wy niedługo będziecie dłubać :118: :118: Chyba że wolicie Workutę, Półwysep Czukocki albo inne ustronne miejsce :121:

qrdl

  • Gość
Odp: DCS: Ka-50 Чeрnaя Акула - pierwsze wrażenia
« Odpowiedź #9 dnia: Listopada 22, 2008, 02:29:02 »
Janie! Mężczyzna musi odpowiadać za swoje czyny, nawet te niecne!
Gorąco w Ciebie wierzę i wiem, że zwyciężysz z tarczą Prawdy i Uczciwości!

John Cool

  • Gość
Odp: DCS: Ka-50 Чeрnaя Акула - pierwsze wrażenia
« Odpowiedź #10 dnia: Listopada 22, 2008, 02:39:31 »
A idź ty... Klakier jeden :118: :021:

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: DCS: Ka-50 Чeрnaя Акула - pierwsze wrażenia
« Odpowiedź #11 dnia: Listopada 22, 2008, 02:47:03 »
Janku są też dobre strony tej całej sytuacji. Masz pierwszy w Polsce egzemplarz DCSa i pierwszego w Polsce bana z tego tytułu. To podwójne zwycięstwo! :D.

Ps. Żarty, żartami ale dzięki za wyczerpującą reckę i gratuluję kopii DCSa  :004:
« Ostatnia zmiana: Listopada 22, 2008, 02:52:51 wysłana przez KosiMazaki »
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Odp: DCS: Ka-50 Чeрnaя Акула - pierwsze wrażenia
« Odpowiedź #12 dnia: Listopada 22, 2008, 06:42:01 »
i pierwszego w Polsce bana z tego tytułu.

Ban to się raczej za to należy:

Cytuj
Чernaя Акула

 :118:


Offline Kusch

  • Global Moderator
  • *****
Odp: DCS: Ka-50 Чeрnaя Акула - pierwsze wrażenia
« Odpowiedź #13 dnia: Listopada 22, 2008, 08:08:52 »
Kto mu zdjął warny? Swołocz jedna, na tym forum nigdy nie będzie porządku  :121:

PS;
Tekst jest zerżnięty z forum DCS'a, poznaję po angielskich wstawkach w stylu H-25 (powinno być Ch-25 bo literę х oddajemy przez ch, na przykład хорошо - choroszo) :118:
"Najlepszą metodą przewidywania przyszłości jest jej tworzenie"

http://img90.imageshack.us/img90/9643/klmd5.jpg

Odp: DCS: Ka-50 Чeрnaя Акула - pierwsze wrażenia
« Odpowiedź #14 dnia: Listopada 22, 2008, 08:15:10 »
Dzięki za jakże obszerny tekst Janek. :) A jak to jest z tą wspomnianą przez Ciebie piechotą? Ciężko takich drani przyuważyć i ustrzelić z działka? A ta salwa npr to rozumiem, że nie jest wymagana trafienie bezpośrednie, tylko jest jakieś pole rażenia dla celów nieopancerzonych?

Jeszcze jedna sprawa, skoro oficjalnie już forum zaczyna latać na (oryginalnych ;) ) BS - niniejszym składam uroczysty wniosek formalny o otwarcie nowego działu na forum. <dźwięki fanfar>


Przy okazji, coby uniknąć uzasadnionych skądinąd podejrzeń że fotki zostały zerżnięte byle skąd...

Tak jak kiedyś zdjęcie z Wałęsą, na tym forum uwiarygodnienie gwarantuje tylko zdjęcie z Szefem. :D