Ja do swojej Xsary Picasso 2.0 HDI 90KM od początku jak ją sprowadziłem z Heimatu leję Shell V-Power Diesel. Ma już 11 lat i dobija do 200kkm. Z silnikiem nigdy nie miałem problemów poza jednym momentem (choć nie o silnik stricte wówczas poszło). Oleju między wymianami nawet nie muszę dolewać.
Ten moment to był czas kiedy przez lenistwo nie chciało mi się nawracać na rondzie i 3x po rząd zatankowałem dieselka na Orlenie po drugiej stronie ulicy. Siadła elektryczna pompa paliwa w zbiorniku. Być może był to zbieg okoliczności, niemniej jednak od tej pory nie zdradzam już Shella.
Jeżdżę też na moto i do niego także nie oszczędzam na paliwie - tylko V-Power Racing.
Prawdą jest, że do większości stacji paliwa dostarczają Lotos i Orlen. Jednakże z tego co słyszałem, to paliwa serii V-Power Shella (Racing i chyba Diesel też) sprowadzane są z Niemiec.
Co do odczuć.. Pociesza mnie, że Sun masz podobne obserwacje, bo od dawna się zastanawiałem, czy to nie moje urojenia. Silnik chodzi ciszej, równiej i jakby żwawiej.
W wysilonej rzędówce w moto (98KM z 600ccm) ubytek mocy jakoś trudno mi zauważyć (tym bardziej, że na zwykłej 98 wyjeździłem chyba 1 albo 2 baki), ale po wlaniu Racing także miałem wrażenie, że silnik chodzi jakby bardziej płynnie, zwłaszcza na niskich obrotach.
Co do testu paliw wspomnianego wyżej, to o ile pamiętam, skupiał się on na różnicach mocy silników na różnych paliwach (i tu oczywiście zbytnich różnic nie było), ale tak subiektywnych rzeczy jak płynność pracy nie sposób było w takim teście ocenić, tak samo jak ewentualnego negatywnego wpływu na trwałość silnika.