Użytkuję starą HW30, HW50 z Burrisem Timberline i pistolet PCA HW40 popularnie zwany trabantem. Cóż poleciłbym człowiekowi, który chce celnie postrzelać do tarczy za kwotę 300zł.
Otóż chińszczyzna zalewa wszystko, także świat wiatrem pędzonego strzelectwa.
Ichniejsze produkty zaczynają się od totalnego badziewia, poprzez badziewie zwyczajne, aż do akceptowalnego poziomu wykonania niektórych produktów.
Jednakże, jeżeli chcesz kupić celny i przyjemny karabinek, to raczej musisz uzbierać x2 np.:
http://akhobby.pl/index.php?a=opis&k=35&kt=&id=26A jeżeli chcesz coś celnego, w cenie do 300złotych, to:
http://akhobby.pl/index.php?a=opis&k=59&kt=&id=121Wiem, że to pistolet, ale ta chińska kopia trabanta, daje radę zarówno z przyrządów otwartych, jak i np. z użyciem kolimatorka. Mam porównanie, gdyż ja używam HW40, a mój szwagier Marksmana.
Karabinek HW25, o którym pisali wcześniej koledzy ma raczej dziecięce wymiary, zresztą taki sam system siedzi w pistolecie HW45, więc sam sobie odpowiedz.
HW30 natomiast jest dobrze wykonanym i bardzo celnym dziurkaczem tarcz, z którego będziesz miał radochę strzelając z otwarych przyrządów i zbierając kasę na jakąś trwałą i funkcjonującą optykę.
Takie małe uwagi:
- tania optyka w wiatówkach sprężynowych się nie sprawdza ze względu na drgania, gubi zero, luzują się graty wewnątrz tubusa i ogólnie lipa,
- tani, chiński karabinek należy po zakupie rozebrać, a następnie rozdzielić zgodnie z przeznaczeniem - części metalowe na złom, a tą pomazaną lakierem sosnową deskę na opał,
- wszystkie wiatrówki przed użytkowaniem wymagają przeglądu np. Weihrauchy są wewnątrz zapaskudzone po uszy gęstym syfiastym smarem, natomiast w chinkach są to już większe niedomagania, np. ocierające o cylinder tłoki, krzywo założone uszczelki itp.
Więcej wiatrówkowej wiedzy na iwebie albo np. u dzikich.