Nie chcę studzić Twojego zapału, jednak napiszę coś, co nie musi Ci się spodobać. Latanie nie jest łatwą sztuką, a latanie akrobacyjne to już mistrzostwo tej dziedziny, pokaz kunsztu, doświadczenia, finezji, precyzji i panowania nad samolotem, powietrzem, własnymi nerwami. Wymaga mnóstwa godzin spędzonych na treningach, często bardzo monotonnych. Powtarzania dziesiątki razy tej samej figury nim zacznie ona choć odrobinę przypominać tę wykonaną prawidłowo. Nie da się dojść do tego szybko. Trzeba motywacji i wytrwałości. Myślę, że powinieneś się przygotować na to, że Twoje początki będą wyglądać źle. Tragicznie wręcz. Nie zrażać się tym, ale wciąż pracować. I choć możesz być zadowolony ze swoich małych kroczków, które powoli zbliżając Cię do opanowania sztuki akrobacji, to nie warto skupiać się na jak najszybszym kręceniu filmów - chyba, że dla siebie, w celach pamiątkowych. By za dwa lata wyciągnąć z głębokiej szuflady, obejrzeć i z uśmiechem stwierdzić: "Tak zaczynałem, to tak tragiczne, że aż zabawne."
By zadziwić innych swoim pokazem akrobacji musisz być naprawdę dobry. Żeby być dobrym, trzeba dużo pracy. Również samokrytyki.
Sądzę, że siedemnaście lat, to wiek wystarczający, żeby podjąć ciężką pracę w doskonaleniu pilotażu. Wystarczający również do tego, by być w tym wytrwałym i pokazać klasę. Mam nadzieję, że będziesz więcej ćwiczył i rzadziej pokazywał nowe filmy - po tym można poznać profesjonalistów.