0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.
Być 40 lat na topie muzycznym nawet na naszym podwórku krajowym, to trza być kimś.
Zmarł Wodecki, szkoda mi chłopa bo był całe moje życie ze mną czy chciałem tego czy nie. Właściwie to go nie lubiłem nigdy, a już na pewno wtedy gdy przechodząc mutację musiałem na ocenę śpiewać jego "pszczółkę Maję" w podstawówce. Ale od jakiegoś czasu patrzę na jego twórczość inaczej - to był fachura w tym co robił a za jego współpracę z Mitch&Mitch szacun, bo to wielka rzecz była. Być 40 lat na topie muzycznym nawet na naszym podwórku krajowym, to trza być kimś.
Smutny to jakiś czas. Mój ulubiony Bond odszedł.
Zmarł Wiesław Michnikowski.kultura.gazeta.pl/kultura/7,114438,22445865,wieslaw-michnikowski-nie-zyje-wybitny-aktor-filmowy-i-teatralny.html