Witam ponownie.
Mickey,
wzorowałem się na kilku projektach z vipertis. Po analizie i małych korektach powstał mój projekt w CorelDraw. Mogę to udostępnić ale muszę zrobić porządek bo straszny w tym bałagan. Co do paneli to, pewien miły pan przesłał mi swój projekt, też w Corel. Nie operuje w CAD, nie mam tego narzędzia i nie mam pojęcia o tym programie. Pewnie kiedyś trzeba będzie to opanować.
Napisałeś "buduję kokpit oparty na tym samolocie". Na jakim jesteś etapie? może podzielisz się swoimi doświadczeniami?
Pozdrawiam.
W założeniu miała to być replika kokpitu F-16, realizowana przy jak najmniejszym nakładzie finansowym, współpracująca możliwie sprawnie z FS-em oraz Falconem 4.0AF. Kiedy już zabrałem się do cięcia dech pod konstrukcję, obsadziłem fotel od opla i X52 od Saiteka, doszedłem do wniosku, że niezbędne są poprawki. Ponieważ dysponowałem starym, ale wciąż sprawnym monitorem 15" LCD, postanowiłem wykorzystać go jako część tablicy przyrządów. Dociąłem z plexi odpowiednią maskownicę (wtedy myślałem, że jest ok

) i przystąpiłem do montażu. Efekt był niezły, więc zabrałem się za konsole. Całość wykonana była z cienkiej sklejki, szlifowanej, szpachlowanej i malowanej na szaro. Potem przyszedł czas na panele. Na warsztat poszły przeróżne stare klawiatury, pady, mysze, następnie godziny spędzone z lutownicą, płytkami. W tak zwanym międzyczasie próbowałem na własną rękę realizować układy przełączników, pushbuttonów itp. Jednak dopiero po odkryciu Mjoya i przestudiowaniu wątków na naszym forum, wszystko zaczęło funkcjonować jak należy. Skupiłem się na FSXie. Mjoye dały możliwość mapowania dowolnego klawisza, więc w zasadzie większość funkcji dostępnych w FSie odwzorowane miałem w kokpicie. Na dodatkowym monitorze wyświetlałem sobie potrzebne wskaźniki, na głównym widok z VC. Jednak po pewnym czasie zaczęły się przeróbki, które trwają do dzisiaj. Efekt jest taki, że kokpit jest rozbebeszony na czynniki pierwsze, a większość drewnianej konstrukcji skończyła jako opał

Dodatkowo przestał przypominać replikę F-16, choćby ze względu na konieczność przeprojektowania konsolet, tak aby mieć pod ręką to jest najbardziej potrzebne, a resztę wyświetlać na monitorach. Z pierwotnego projektu pozostała koncepcja HOTAS i rozmieszczenie paneli po dwóch stronach fotela. Jednak się nie poddaję i w wolnym czasie (którego ostatnio mam bardzo mało) kreślę rysunki nowej konstrukcji, mam nadzieję, że lepszej.
BTW Konwersja CAD-> CDR nie stanowi dla mnie problemu, ponieważ użytkuję służbowo oba pakiety, także jestem do usług, jeśli potrzeba pomocy w tym zakresie.
Pozdrawiam
mickey81