Wątek: Dodatkowe samoloty (płatne) - jakie warto kupić.

[Piter]

To które paczki warto nabyć? (Pomijając, że pewnie wszystkie...)

[lucas]

Zależy czy latasz w singlu, czy w multi, to po pierwsze. A po drugie, które samoloty zwyczajnie Ci pasują... Chyba jednymi z największych "ikon" lotnictwa tamtych czasów są Fokker Dr.I i Sopwith Camel. Może weź te ?

[rutkov]

Czy warto kupić paczkę z Dolphinem i Pfalzem DXII. Fajne samoloty? Dają tak ze 33% do skilla? Bo mam problemy ze zwyciężaniem w multi . Mam zamiar zakupić paczkę z Camelem i Dreideckerem więc może przy okazji kupię tę wspomnianą wyżej. A może nie warto i lepiej kupić więcej piwa na weekendowego grilla:)


btw. mam nadzieję że promocja na paczki jeszcze działa bo na stronie jest i wydaje się że można kupować. Jeżeli nie i tak kupię Camela i Dr.I

[some1]

Paczki są tutaj: http://riseofflight.com/en/store/additional

Delfin łatwo gubi skrzydła przy lekkim ostrzale a Pfalz poza tym że ma całkiem ładny kokpit, to nic w kabinie nie ma. Oba są wyraźnie gorsze niż XIII / Se5a więc na bonus do skilla w multi nie licz

[qrdl]

Rutkov, psia mordo, lataj na DVIIF, wystarczy zobaczyć ile to ma koni Ja tam latam na Neuporcie 17 ze względów estetycznych. Delfin ma coś takiego za plecami, co w ogóle ogranicza patrzenie do tyłu - jakiś kapok na potylicę. Genialne lol.

[lucas]

Dolphin jest trudniejszy, bo powoli się rozpędza, a duża rozpiętość czyni go łatwym celem w walce kołowej. Ale:
- jest to samolot najlepiej wykonujący manewry w pionie
- idealny do ataków szturmowych - dobra, stabilna platforma strzelecka
- posiada przyzwoitą prędkość
- lecąc nim, można spokojnie nawiązać walkę z każdym niemieckim samolotem oprócz Dr.I
- minusem(?) jest tendencja do wpadania w korkociąg, z którego bardzo ciężko jest wyprowadzić. Trzeba wyłączyć silnik, powalczyć rudderem i oddaniem drążka. Lotki neutralne. Jak się uspokoi, rozpędzamy złoma, żeby prop zaczął się ruszać i uruchamiamy motor Z mojego doświadczenia potrzebne na to jest ok. 1000 metrów, lol.

Pfalz D.XII był do tej pory najgorszym samolotem w RoF. Putch 1.12 poprawił kilka rzeczy:
- przesunięto środek ciężkości, przez co maszyna nie ma tendencji do opadania do przodu (Szczególnie na stickach z FF)
- zainstalowano mu silnik BMW D.IIIa zamiast całkowicie niepasującego tutaj Mercedesa D.IIIa, który w ogóle nie był w tym samolocie instalowany. Motor BMW był zainstalowany tylko w 80 Pfalzach. W reszcie maszyn był zainstalowany Mercedes D.IIIau posiadający większą moc i lepsze parametry na wysokościach powyżej 2000m.
- dodano muszkę

Pfalz jest teraz bardzo szybkim, niebezpiecznym, samolotem do boom and zoom z dobrym wznoszeniem i świetnymi parametrami na wysokościach powyżej 2000m. Maszyna posiada przepustnicę wysokościową (1/3 na 2000m, 2/3 na 3000m, full od 4000m)

[rutkov]

No dzięki Panowie, pozostanę na razię przy Camelu + Dr.I. NN pewnie że latam na Fokkerze bo to świetna maszyna do każdej walki i staje dzielnie przeciw wszystkim alianckim maszynom. Krótko mówiąc - najlepsze co mam w hangarze. Ale nie mieć Camela i Dreideckera to grzech - więc kupuję. Na weekend je wypucuję i ruszę na serwery

[KosiMazaki]

Ale nie mieć Camela i Dreideckera to grzech - więc kupuję. Na weekend je wypucuję i ruszę na serwery

Dreideckera to się zgadza ale Camel? opał...  . W tym całym handlowym rozmachu brakuje mi opcji złożenia sobie indywidualnego zestawu dwóch maszyn. Sprzęt ze strony Entanty mnie zwyczajnie nie interesuje. Do szczęścia brakuje mi tylko czerwonego Albatrosa  .

[JG300_Paulus]

Czy jest odczuwalne różnica w prowadzeniu Pfalz D.XII i Fokker D.VII?

[lucas]

Tak, Pfalz jest "cięższy" i nie tak zwinny jak Fokker D.VII, czy D.VII F. Generalnie najlepszy do boom and zoom, do walki kołowej nadaje się średnio. Im wyżej, tym dla niego lepiej z racji na silnik wyposażony teraz w przepustnicę wysokościową.

[Razorblade1967]

Dolphin jest trudniejszy, bo powoli się rozpędza, a duża rozpiętość czyni go łatwym celem w walce kołowej. Ale:
- jest to samolot najlepiej wykonujący manewry w pionie
- idealny do ataków szturmowych - dobra, stabilna platforma strzelecka
- posiada przyzwoitą prędkość
- lecąc nim, można spokojnie nawiązać walkę z każdym niemieckim samolotem oprócz Dr.I
- minusem(?) jest tendencja do wpadania w korkociąg, z którego bardzo ciężko jest wyprowadzić. Trzeba wyłączyć silnik, powalczyć rudderem i oddaniem drążka. Lotki neutralne. Jak się uspokoi, rozpędzamy złoma, żeby prop zaczął się ruszać i uruchamiamy motor Z mojego doświadczenia potrzebne na to jest ok. 1000 metrów, lol.

Jestem ciekawy dlaczego w RoF pozbawiono Dolphina jego jednej z zalet i przy okazji oryginalności wśród samolotów okresu PWS, a mianowicie silnego uzbrojenia strzeleckiego?



Czemu nie ma jednego czy dwóch Levisów oprócz standardowych dwóch Vickersów? Może i nie były używane na wszystkich maszynach, ale byłby to dobry wyróżnik tej maszyny, a i przydałyby się bardzo np. w takich sytuacjach ...



... a tak trzeba wystawiać się na ogień strzelca. 

[rutkov]

Panowie Dr.I to porażka, jeżeli twój oponent wie że nie skręcisz w lewo  . Jeżeli zaś skręci w prawo to nieżyje, obojętnie czym leci i myślałem że działa to w obie strony . Wada ta wynika zapewne z użycia silnika rotacyjnego (?). Muszę sobie poczytać trochę o tym samolocie bo coś jego mit mi prysł  , mam Windsocka w domu to przejrzę. Jak ten Baron na nim latał? Był chyba fachurą nie z tej ziemi.

[lucas]

Powiem Wam, Rutkov, że praktyka czyni mistrza. Fachowiec na Dr.I rozjedzie wszystko. Gdy latam online na S.13 to unikam starć 1v1 z Dreidekerem, gdyż w pionie mnie dosięgnie, wykręci i jeszcze postraszy jak zacznę się oddalać Do jej rozwalenia potrzebny jest albo Camel, albo przynajmniej dwa inne alianckie samoloty kooperujące w parze.
Dr.I traci bardzo mało energii przy zwrotach, dlatego po czołówce i nawrocie na przeciwnika w odpowiednim momencie dosłownie potrafi się "przykleić".
Na początku jest chyba najtrudniejszym samolotem niemieckim. Brak statecznika pionowego, trzy płaty z grubym profilem, jeszcze ten silnik rotacyjny, na który należy uważać w nurkowaniu (przekręcenie powyżej 1500 obrotów, lub wychłodzenie)... Ale są zawodnicy, którzy latają fenomenalnie na tej maszynie...

[KosiMazaki]

Rutkov jak skręcasz w lewo postaraj się utrzymać nos w jednej płaszczyźnie. On samoczynnie chce wędrować do góry. Jak Ci się to uda to kopnij w orczyk i zacznie skręcać. Wymaga to wprawy ale jak go już wprowadzisz to całkiem nieźle się zwija. Tylko cały czas trzeba pilnować horyzontu.

Ps. A fachurą wiadomo, że był zresztą każdy co wtedy latał na czymś takim był fachurą .

[rutkov]

Wczoraj na serwie wyśmiano mnie i delikatnie dano do zrozumienia że głupi byłem sądząc iż Dr.I w moich rękach będzie rządził na multi. No tak. Pisałem że dreidecker to porażka z pewnym sarkazmem bo choć faktycznie wspina (climbing) się jak małpa i kręci jak diabeł jak go określił Red Baron to niestety jest bardzo trudny do opanowania i po dwóch dniach latania, nic nie zestrzeliłem, za to sam zaliczyłem glebę kilkanaście razy. Ale potencjał ma ogromny, prawie już umiem skręcić w lewo utrzymując poziom, ale niestety jest ten skręt nadal szeroki jak Wisła we Włocławku. Opanowanie maszyny faktycznie spowoduje że każdy kto nie jest wyżej ode mnie da w palnik i wycofa się, na z góry upatrzone pozycje . Bo gonić to tu nie ma z czym. Polecam ogólnie maszynę ludziom którzy mają dość cierpliwości by nie zrazić się początkowymi niepowodzeniami a wynagrodzi im to Dr.I wieloma kilami w dogu. 

ps. wyczytałem że po kilku miesiącach Anglicy i Francuzi już wiedzieli o słabej stronie tego Fokkera i zniwelowali co nieco jego przewagę zwrotności odpowiednim podejściem do walki. Mimo to dobrzy piloci nadal woleli go od nowych - przede wszystkim szybszych - samolotów i w sierpniu "18 roku nadal było ich w służbie ok 80 sztuk,