Autor Wątek: RAPTOR i co dalej ?  (Przeczytany 2640 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

RAPTOR i co dalej ?
« dnia: Listopada 25, 2009, 22:19:47 »
Mam pytanie: RAPTOR i co potem.
Mam takie przemyślenia.
Myśliwskie samoloty tłokowe doszły do swej granicy uzyskiwanych predkości. Nastąpiła era samolotów odrzutowych, pierwsze pokraczne ale szybsze. Dążono do zwiększenia prędkości coraz bardziej i bardziej. Powstały z tego fajne konstrukcje, ale był problem z zwrotnościa przy predkościach poddźwiekowych więc wymyślono skrzydło o zmiennej geometrii i trapezowe obrysy skrzydeł. Z maszyn specjalizowanych przeżucono się na wielozadaniowe. Zrobiono kilka udanych konstrukcji o skróconym starcie, sterowanie wektorowe ciągu. A potem nastąpił czas maszyn o zmniejszonej wykrywalności przez radary (nie lubie przymiotników niewidzialne, niewykrywalne przy opisach) B-2, F-17 no i F-22. Szybki, zwrotny, uzbrojony, specjalne powłoki.
Więc co następne ???
Licze na ciekawe odpowiedzi ale bez przesadnej SF (antygrawitacja itp. :) )
W reportażu trzeba oddać nie tylko to, co widzisz, ale także to, co widzi ktoś inny. (..) Tego kogoś trzeba znaleźć i odpytać. Odwrotnie niż w działaniu korporacyjnym: w każdej firmie jest przynajmniej jeden człowiek, który wie, o co chodzi. Tego człowieka trzeba zidentyfikować i natychmiast wyp.....yć.       Krzysztof Mroziewicz

Offline Mekki

  • Global Moderator
  • *****
  • Tępy Ch**:)
    • 13 WELT
Odp: RAPTOR i co dalej ?
« Odpowiedź #1 dnia: Listopada 25, 2009, 22:25:38 »
Proste. Wyeliminują największą wadę samolotów. Człowieka w kokpicie. Niestety.
A w jaki sposób Ty jesteś upośledzony?

Kanał youtube 13WELT

Odp: RAPTOR i co dalej ?
« Odpowiedź #2 dnia: Listopada 26, 2009, 08:00:52 »
No dobrze, ale jak ? Są tylko 2 mozliwości:
1
zdalne sterowanie, ale łacznośc można skutecznie zakłócić. Jeżeli operator znajduje się setki km od pojazdu to zwłoka 1-2 sekundy w przekazywanych parametrach lotu i sytuacji w powietrzu może szybko zakończyć akcje.
2
Pojazdy autonomiczne, ale to chyba jeszcze długo nie. Jak narazie maszyny wykonują sprawnie zadane prace, przetważają dane z czujników ale w walce potrzebna jest wyobraźnia, szybkie przewidywanie ruchów przeciwnika (to nie szachy gdzie Deep Blue wygrywa z człowiekiem troszke oszujując http://pl.wikipedia.org/wiki/Deep_Blue ).
W reportażu trzeba oddać nie tylko to, co widzisz, ale także to, co widzi ktoś inny. (..) Tego kogoś trzeba znaleźć i odpytać. Odwrotnie niż w działaniu korporacyjnym: w każdej firmie jest przynajmniej jeden człowiek, który wie, o co chodzi. Tego człowieka trzeba zidentyfikować i natychmiast wyp.....yć.       Krzysztof Mroziewicz

Odp: RAPTOR i co dalej ?
« Odpowiedź #3 dnia: Listopada 26, 2009, 14:56:59 »
Na chwilę obecną USA mają plan aby zwiększyć liczebność swoich sił powietrznych o samoloty bezzałogowe. F-35 ma być ostatnim załogowym myśliwcem wyprodukowanym w najbliższym okresie, nie oznacza to, że już nigdy nie będą robić załogowe. Chociaż różne źródła różnie podają.
Myślę, że ktoś w USA zdaje sobie sprawę iż Raptorem czy F-35 nie wygra się takich konfliktów jakie mają miejsca po opanowaniu danego terenu - tak jak teraz jest w Afganie czy Iraku. Po co wysyłać duże maszyny na niebezpieczne loty bojowe przy glebie, ryzykując utratę drajvera i samolot skoro można wysłać coś o wiele tańszego z operatorem siedzącym ładnych parę mil od miejsca akcji. Zero ryzyka, straty finansowe minimalne.

Idąc dalej za ciosem możemy tylko czekać na konstrukcje mogące wykonywać manewry o przeciążeniach, których nie jest w stanie wytrzymać żaden pilot, nawet nasz Wujek :D
Myślę, że takie konstrukcje bardzo szybko znajdą zastosowanie w systemie obronnym USA a opóźnienia w transmisji będą z czasem coraz mniejsze.
Ze względu na niewielkie rozmiary takich konstrukcji oraz (za pewne już niedługo) zastosowaniu w nich technologi stealth, maszyny te będą ekstremalnie trudne do wyeliminowania przez wrogi samolot.

A teraz czas na S-F...
z czasem powstaną maszyny bezzałogowce zaprogramowane w odpowiedni sposób do wykonywania określonych zadań. Pozwoli to wyeliminować, ciągle istniejące: błąd ludzki oraz spowolniony czas reakcji. Po kilku dziesięcioleciach takie maszyny kompletnie wyeliminują człowieka z zadań operowania nimi co przyczyni się do powstawania wielu obaw przed maszynami. Te kiedy tylko poczują się zagrożone wystąpią przeciwko naszej rasie doprowadzając do wojny pomiędzy ludźmi oraz maszynami. Dalszy ciąg tej historii znacie z  Terminatora :D

Odp: RAPTOR i co dalej ?
« Odpowiedź #4 dnia: Listopada 26, 2009, 23:03:49 »
Ale na pewno Amerykanie nie myślą iż będą tylko konflikty z słabym przeciwnikiem w powietrzu. Zakładają lokalnie utarczki z silniejszymi i tu obecne bezzałogowce nie mają szans długiego pożycia.
Eskadra zwinnych i szybkich pojazdów z operatorami wykonującymi karkołomne ewolucje bez strachu o własne życie jest bardzo kusząca. Może na kolejnych wersjach Lock On-a już szkolą przyszłe kadry !! :)
A może zmieni się "klasyczny" wygląd samolotu. Oszklona kabina na przedzie to spadek po bezpośrednim, wzrokowym rozpoznaniu sytuacji przez pilota ale gdy wprowadzono wirtualny kokpit (ach te angielskie skróty-jakoś to było) kto powiedział że musi być tak gdzie kiedyś. Można ją przesunąć nad kadłub pod spód, do tyłu co pozwoli np. dać mocniejsze radary bez obawy o zdrowie pilota, zmienić sposób przeciwdziałania przeciążeniu tworząc kapsuły (gdzieś miałem szczegóły np. zanurzenie w płynie).
W reportażu trzeba oddać nie tylko to, co widzisz, ale także to, co widzi ktoś inny. (..) Tego kogoś trzeba znaleźć i odpytać. Odwrotnie niż w działaniu korporacyjnym: w każdej firmie jest przynajmniej jeden człowiek, który wie, o co chodzi. Tego człowieka trzeba zidentyfikować i natychmiast wyp.....yć.       Krzysztof Mroziewicz

Odp: RAPTOR i co dalej ?
« Odpowiedź #5 dnia: Listopada 26, 2009, 23:35:47 »
Nie sadze żeby operator bezzałogowa musiał siedzieć z Dżojstikiem  w ręce i sterować samolotem. On raczej będzie mu wydawał ogólne polecenia tzn gdzie ma lecieć jak szybko/wysoko i np autoryzował wykonanie ataku.

Offline Mekki

  • Global Moderator
  • *****
  • Tępy Ch**:)
    • 13 WELT
Odp: RAPTOR i co dalej ?
« Odpowiedź #6 dnia: Listopada 27, 2009, 07:55:09 »
Też myślałem o zaawansowanej AI, a nie o operatorze z saitekiem w łapskach:) Swoją drogą to bsl-e przechodzą taką samą ewolucję jak samoloty. Najpierw tylk latały i patrzyły co też wróg wymyslił tym razem, teraz nieśmiało zaczynają mu przeszkadzać w wykonywaniu swoich zamierzeń i tylko patrzeć jak zaczną do siebie strzelać. Swoją drogą mamy już jak rozwiniętą sztuczną inteligencję i różnego rodzaju sensory, że odróżnienie swojego od wroga raczej nie stanowi problemu. Problemem jest w tej chwili raczej strach ludzi, którzy naprawdę chyba boją siętego buntu maszyn:P
A w jaki sposób Ty jesteś upośledzony?

Kanał youtube 13WELT

Qbeesh

  • Gość
Odp: RAPTOR i co dalej ?
« Odpowiedź #7 dnia: Listopada 27, 2009, 11:41:47 »
Jest taki ładny dzień. Po co psuc go rozwazaniami na temat konca lotnictwa? Juz i tak smutne jest to, że malo kto z bialym szalikiem za oknem lata.

Odp: RAPTOR i co dalej ?
« Odpowiedź #8 dnia: Listopada 27, 2009, 11:53:50 »

Co do dzisiejszych możliwości sztucznej inteligencji to bez przesady.
Na dzisiaj problem jest taki.
Polecieć nad cel i zrzucić coś lub odpalić i do domu to da się zrealizować ale po co od tego są pociski manewrujące. Wsparcie lotnicze sprawia jednak trochę problemów. Jak odróżnić swego od wroga, sytuacja dynamicznie się zmienia i człowiek może naprowadzić pilota na cel,opisać sytuacje.Jak to zrobić maszynie szybko i żeby sierżant John nie musiał wcześniej ukończyć 6 miesięcznego intensywnego szkolenia ?
Efekt psychologiczny.Łatwiej skłonić się do użycia siły w konflikcie wiedząc, że ludzie nie giną. Amerykański wyborca łatwiej to przełknie widząc w telewizji zdjęcia z kamer pokładowych i resztki rozwalonych urządzeń niż syna sąsiadów Sama w worku.
W reportażu trzeba oddać nie tylko to, co widzisz, ale także to, co widzi ktoś inny. (..) Tego kogoś trzeba znaleźć i odpytać. Odwrotnie niż w działaniu korporacyjnym: w każdej firmie jest przynajmniej jeden człowiek, który wie, o co chodzi. Tego człowieka trzeba zidentyfikować i natychmiast wyp.....yć.       Krzysztof Mroziewicz

Offline Bucic

  • *
  • "negative thrust to weight ratio"
    • GIMP
Odp: RAPTOR i co dalej ?
« Odpowiedź #9 dnia: Grudnia 02, 2009, 17:00:13 »
Na pierwszym roku pisałem o tym jakąś krótką pracę. Prosta analiza trendów. Dwa czynniki wwyróżniały się najbardziej - postęp w dziedzinie napędów (chodzi o długotrwałość lotu głównie) i postęp w dziedzinie mocy obliczeniowej procesorów. Ogólnie można powiedzieć, że mamy do czynienia z sytuacją podobną do początku epoki samolotów odrzutowych albo w ogóle pierwszych lotów w historii lotnictwa i świadomego wykorzystania profili lotniczych - wszystko jest już na stole, tylko trzeba udoskonalić. W uproszeczeniu zgodnie z analizą trendów największy wpływ na szybkość wdrożenia bsl-ów i kształt tego wszystkiego będą mieli w pierwszej kolejności "informatycy", a w drugiej "silnikowcy".

Polecam lekturę dokumentu Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych - UAV Roadmap. Spokojnie, napisany jest przystępnym językiem w miarę. Musiał być  :118: