Autor Wątek: Pogadanki rowerowe  (Przeczytany 31111 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: Pogadanki rowerowe
« Odpowiedź #75 dnia: Czerwca 16, 2012, 17:05:32 »
Kupić krótszy mostek, (ewentualnie także o większym kącie wzniosu). Przesunąć siodełko bliżej kierownicy, choć powinno się ustawiać tak by pion puszczony z kolana, wskazywał oś pedału*, ale jeżeli nie jeździsz wyczynowo, lub nie nabijasz tysięcy km, to nie powinieneś sobie tym zaprzątać głowy.

*
http://porady.bikeboard.pl/artykuly,pokaz,jego-wysokosc-siodelko

Ps;
Jeszcze jedno. Jeżeli masz podkładki dystansowe nad mostkiem, to przełóż je pod niego, to podniesie kierownicę i poprawi komfort.
Siodełka nie chcę ruszać, ponieważ mam ustawione tak, aby mi było wygodnie. Mostek - dobry pomysł, muszę się zorientować co i po ile. Trochę kupiłem sobie rower na wyrost, bo nie wykorzystuję jego potencjału, a nie dość, że łapy bolą to zad przeważnie też.

Offline vowthyn

  • *
  • dziecko RoF'a
Odp: Pogadanki rowerowe
« Odpowiedź #76 dnia: Czerwca 16, 2012, 19:13:17 »
A to dziwne. Wszędzie na forach rowerowych ludzie wypisują, że Cube'y mają krótkie ramy o geometrii bardziej turystycznej, niż sportowej. Wychodzi na to że albo Stachoo ma nietypowe wymiary, albo te wszystkie informacje o kant dupy potłuc.

Offline Minamir

  • 16th VTFS
  • *
Odp: Pogadanki rowerowe
« Odpowiedź #77 dnia: Czerwca 16, 2012, 20:36:18 »
Pytanie laika, który na rowerze jeździ najwyżej kilka razy w roku, trzyma go w garażu, a kupił w supermarkecie - jak się jeździ nie trzymając kierownicy? Tak dobry balans, ciężko chodząca kierownica czy co? :)

Offline some1

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Pogadanki rowerowe
« Odpowiedź #78 dnia: Czerwca 16, 2012, 20:37:25 »
Im szybciej jedziesz, tym łatwiej :)
"It's not a Bug! It's an undocumented feature!"

Offline vowthyn

  • *
  • dziecko RoF'a
Odp: Pogadanki rowerowe
« Odpowiedź #79 dnia: Czerwca 16, 2012, 21:07:02 »
Hehe, podejrzewam, że gdybym się tego nie nauczył jako kilkuletni szczyl z niewykształconym jeszcze strachem o własne zęby, to dzisiaj już bym się nie odważył próbować.. Nie na każdym rowerze jest to tak samo łatwe. Duże znaczenie ma trail (im większy, tym rower stabilniej będzie utrzymywał kierunek). Najlepiej jadąc ze stałą prędkością (nie za szybko na wszelki wypadek, ale wystarczająco szybko żeby rower nie miał tendencji do myszkowania) popróbować delikatnie oderwać dłonie od uchwytów trzymając je cały czas w pogotowiu nad nimi i starać się wyczuć, że rower sam jedzie prosto, jak mu za bardzo nie przeszkadzamy. Łatwiej jest tak jechać będąc zupełnie swobodnie wyprostowanym na siodełku z rękami luźno opuszczonymi, ale przy pierwszych próbach chyba lepiej nie oddalać się zanadto od kierownicy.

Odp: Pogadanki rowerowe
« Odpowiedź #80 dnia: Czerwca 17, 2012, 18:41:40 »
Ja też się tego za "szczyla" nauczyłem. Uprawiam zresztą dużo sportów wymagających używania równowagi. Generalnie jak nie ma samochodów to jestem w stanie skręcać bezproblemowo bez dotykania kierownicy.
Co do geometrii - znajomy ma Cube Town o rozmiarze 48 czy tam 46 i u niego jestem niemalże prosto ustawiony. Jednakże do moich 180cm mówili o 54 to brałem 54. Reszta parametrów jest okey, ale właśnie to pochylenie jest uciążliwe. Myślę, że rowery Town są wygodniejsze a cross country bardziej "wyczynowe". Jak jadę sam to problem nie istnieje, ale ślamazarnie się poruszając 17km/h to jednak daje w kość.

Odp: Pogadanki rowerowe
« Odpowiedź #81 dnia: Czerwca 19, 2012, 14:10:47 »
@Stachoo: Nie wiem jak bardzo przywiązany jesteś do ustawień swojego siodełka, ale naprawdę sporą różnicę potrafi zrobić... odchylenie go delikatnie do tyłu. Nie każda główka sztycy pozwala to robić precyzyjnie; ja mam Thomson'a (LINK) w którym jedną śrubeczkę się odkręca, a drugą dokręca i można się bawić w przestawianie o ułamki stopnia. Byłem zdziwiony jak dużą różnicę mogą powodować zmiany niemal niezauważalne "gołym okiem" właśnie w nachyleniu siodła.

Poza tym jak ktoś już nadmienił: wyższy i krótszy mostek; do tego można poprawić "giętą" kierownicą (jeśli teraz masz "prostą", tu LINEK na którym ładnie widać różnicę) i oczywiście porządnymi (PRZYKŁAD) i prawidłowo ustawionymi "rączkami".
You are not stuck in traffic. You ARE Traffic.
Get a bike. Break FREE!
"Still in one piece. Good Job. Let's go home."

Odp: Pogadanki rowerowe
« Odpowiedź #82 dnia: Czerwca 19, 2012, 17:53:07 »
Mam szybkie pytanie, bo nie wiem jak to ugryźć (gdzie dokładnie szukać odpowiedzi).
Mam przerzutkę Shimano SIS, i na niej, mam na myśli kierownicę, po drugiej stronie wajchy do zmiany zębatek, jest jeszcze jedna mała wajcha... Ma dwa stopnie, żadnych opisów. Do czego służy? Podczas jazdy próbowałem i nie zauważam żadnej różnicy.
Jestem całkowitym laikiem w tej dziedzinie. Rower, spadł mi z nieba, właściciel, nie pamięta sam już do czego i po co ten "czpyczek"  :002: Nie jestem jakimś super rowerzystą, ot, sezon, rower, pogoda i powietrze :)

Odp: Pogadanki rowerowe
« Odpowiedź #83 dnia: Czerwca 20, 2012, 15:01:53 »

     Jeśli dobrze zrozumiałem to ; dużą wciągasz łańcuch na większą zębatkę , małą ( tą o którą prawdopodobnie pytasz )puszczasz na mniejszą. Prawy zastaw do tylnej przerzutki , lewy do przedniej.
   

Odp: Pogadanki rowerowe
« Odpowiedź #84 dnia: Czerwca 20, 2012, 15:13:33 »
Nie, nie... Jak napisałem, podczas jazdy nic się zauważam. Mam przerzutkę sterowaną z tego większego "czpyczka" ;) ten mniejszy właśnie jest dla mnie zagadką. Może zrobię fotkę, bo nie znalazłem w necie akurat tego modelu - pewnie starszy typ.

Offline Leon

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Pogadanki rowerowe
« Odpowiedź #85 dnia: Czerwca 20, 2012, 16:03:33 »
To powinna być dźwigienka do przełączania sposobu zmiany przerzutek z tyłu - płynnego i skokowego. Ale pewnie u Ciebie nie działa. Mam taką w starym Romecie, z roku ok. 1992 r.
Marcin Widomski

Pealuuga lipp, Surnupealuuga lipp, Tundmuste tipp, Sinu tundmuste tipp, See on ju vabadus hüperboloid, Insener Garini hüperboloid...

Offline vowthyn

  • *
  • dziecko RoF'a
Odp: Pogadanki rowerowe
« Odpowiedź #86 dnia: Lipca 06, 2012, 23:21:04 »
Po miesiącach poszukiwań, przeglądania for i studiowania tematu w końcu udało mi się spełnić fantazję o parze pedałów tylko dla mnie na własność. Rezultat końcowy odbiega od początkowych założeń, miał być cross, ale przez ostatnie kilka miesięcy miałem okazję pojeździć po ciekawszym terenie i stwierdziłem, że na crossa będzie jeszcze czas po czterdziestce, a jak będę miał ochotę na dalszy wypad asfaltowy, to założę slicki i też dam radę.
Moje pierwsze dwa kółka od czasu komunijnego "BMXa":




qrdl

  • Gość
Odp: Pogadanki rowerowe
« Odpowiedź #87 dnia: Lipca 07, 2012, 00:48:15 »
Masz homofobię. Nie ma "pedałów". Bardziej bym Cię podejrzewał, że jeździsz bez siodełka niż bez pedałów.

Tako rzecze,
Zaratustra

Offline vowthyn

  • *
  • dziecko RoF'a
Odp: Pogadanki rowerowe
« Odpowiedź #88 dnia: Lipca 07, 2012, 19:56:49 »
To nie ja, to sklep. Byłem przygotowany na powrót ze sklepu na siodełku, a okazało się że "ten model sprzedajemy bez pedałów bo większość kupujących i tak zakłada do niego SPDy". No więc rower do bagażnika i do domu. Wygrzebałem jakąś starą parę plastików, których wstyd pokazywać i jeszcze większy strach z nimi jeździć, ale na kilka dni muszą wystarczyć.

Odp: Pogadanki rowerowe
« Odpowiedź #89 dnia: Lipca 09, 2012, 13:52:40 »
To powinna być dźwigienka do przełączania sposobu zmiany przerzutek z tyłu - płynnego i skokowego. Ale pewnie u Ciebie nie działa. Mam taką w starym Romecie, z roku ok. 1992 r.

Nie wiem dlaczego, ale nie mogłem trafić na forum... coś się porobiło w necie, że link w Ulubionych nie działał.
Tak, dokładnie to jest to o czym mówisz. Teraz jak jeździłem, to ożyła :D działa jak opisujesz.
Dzięki :)