Wątek: KG/200

[Valleyman]

To mój pierwszy post więc witam serdecznie wszystkich forumowiczów.
Jakieś dwa dni temu chciałem wejść na kg200.prv.pl. Ujrzałem tylko napis under construction.
Się zmartwiłem, gdyż strona ta należała do moich ulubionych, nie wchodziłem na nią z pół roku.
Mam nadzieję, że to jakiś remont i re-modernizacja, szkoda by było już więcej jej nie ujrzeć.
Pozdrawiam.
Valleyman.

[zack]

Się zmartwiłem,

SIĘ zobaczy. :012:

gdyż strona ta należała do moich ulubionych, nie wchodziłem na nią z pół roku.

Rzeczywiście ulubiona. 

[KosiMazaki]

Bez paniki, strona wróci. Sprawców znajdziemy, złapiemy i ukaramy.

[Toyo]

Pozostaje mieć nadzieję, że z całą surowością. Nic tak nie cieszy jak karanie innych.

Złota zasada w kierowaniu zespołem: lepiej jednego ukarać niż jednego nagrodzić. Jeżeli nagrodzisz jednego wszyscy chodzą wk... zdenerwowani, a jeden się cieszy, jeżeli ukarzesz jednego, wszyscy się cieszą, a tylko jeden chodzi wk... zły.

[Valleyman]

SIĘ zobaczy. :012:Rzeczywiście ulubiona. 

Pół roku nie miałem możliwości połączenia się ze światem za pomocą kabla...

[Schmeisser]

Oj tak, uKAR'amy sprawców, Komisarz moderator Leon to pewnie udzieli im Nagan'y  a potem alte bateria aus blitz i chwila niepewności... wypłynie czy nie? 

[Mekki]

O Szmajs:) Coś Cię dawno nie było:)
Khem a tak w ogóle to nigdy nie wypływali:P

[Hessofe]

Coś ta strona nie wraca, a była swojego rodzaju kopalnią wiedzy. Szkoda.

[Avat]

Też bym chciał zajrzeć. Szykuje się cokolwiek w tej sprawie?

[Hessofe]

I tak oto pogrążamy się w zapomnienie.

[Avat]

Z KG200 zostało ładne logo: http://web.archive.org/web/20040923160620/http://www.kg200.prv.pl/

[KosiMazaki]

To jest z czasów pierwszej odsłony forum. Cały czas staramy się odzyskać stronę jednak ludzie porozrzucani sa po świecie i jest kłopot żeby się z nimi skontaktować. Spokojnie, ta strona wróci choćbym miał ja od nowa napisać.

[KosiMazaki]

Mały postęp w tej sprawie:

http://kg200.pev.pl

[Schmeisser]

"Tym silniejsza czwarta rzesza im mniej świadków" - powiedział spokojnie SS-Brigadefuhere Hans Kammler. Poranną ciszę malowniczej doliny brutalnie rozdarły trzy szybkie strzały z P-38. Podszedł do swojego adiutanta i z pruską pedanterią oddał kolejne dwa strzały.

Archiwum na pace Blitza nie mogło zaginąc ani wpaść w ręce wroga. Ze zgrzytem niesynchronizowanej skrzyni biegów Kammler włączył jedynkę i Blitz ruszył spod doskonale zamaskowanego trapezoidalnego wejscia, w połowie wysokości masywu Włodarza.
Kammler skrzywił się, zdecydowanie wolał precyzyjna skrzynię biegów swojego ciemnozielonego kabrioletu BMW.



ps.
Imiona i nazwiska osób występujących w tekscie zostały zmienione Wszelkie prawdopodobieństwa do osób żyjących jest przypadkowe.

[Leszek957]

Hans, dopilnujcie tego archiwum, Hans.
Żeby "przecieków" nie było. Żeby uniknąć histerycznych komunikatów w stylu "widziałem UFO, to byli Marsjanie" itd.
Po co nam to. My swoje wiemy, Hans.