Dokładnie sermen, chodziło mi o An-70. Stwierdziłem tylko fakt że wobec powszechnej podniety A400M samolot w jego klasie istnieje już od jakiś 15 lat. Przy tym jest oczywiste że w obecnej sytuacji jest już pozamiatane a w sumie trochę szkoda, bo gdyby program nie upadał i nie był wznawiamy po 5 razy to A400M, przy jego obecnych kłopotach z zamówieniami, doszłaby kolejna konkurencja. Przy tym sama konstrukcja An-70 ciekawa, możliwości transportowe nieco większe niż A400M, przy czym wstępnie wyceniany znacznie poniżej pułapu cenowego A400M. Pomijając problemy w trakcie rozwoju (m.in. silniki, 2óch wypadków nie licząc), samolot padł ofiarą nędznej sytuacji gospodarczej Ukrainy oraz rozgrywek z Rosjanami, gdzie maszyna non stop była pod ostrzałem tamtejszego MONu który wiecznie zmieniał wymagania i chyba sam za bardzo nie wiedział o jaki samolot mu w ogóle chodzi.
Z tego co wiem ostatnio coś bąkano (pierwsza informacja jeszcze w lutym 2008) że Rosja z Ukrainą wznowią współpracę nad wspólnym wojskowym samolotem transportowym An-70 po prawie dwóch latach całkowitego zawieszenia prac. Jak pamiętamy Rosja wycofała się z przedsięwzięcia w maju 2006.
AN-70 jest za głośny aby być wykorzystywany w Europie. Lepiej już się interesować japońskim C-X, albo od razu zbierać pieniądze na C-17.
Z silnikami D-27 owszem, nawet dopracowane nie mają szans spełnić najnowszych cywilnych norm hałasowych.
Trzeba przy tym również pamiętać że:
1) An-70 zasadniczo kierowany był do użytkowników wojskowych, ze szczególnym uwzględnieniem państw WNP. W Europie Zachodniej w teorii również nie powinno to stanowić problemu o ile użytkownikiem jest wojsko, ale pewne problemy/ograniczenia w użytkowaniu może spowodować (niektórych klientów także zniechęcić).
2) Istniała propozycja "uzachodnionej" wersji An-70 gdzie oprócz odmiennego wyposażenia etc. rozpatrywano m.in. zastosowanie silników innych niż D-27, niestety za cenę pogorszenia charakterystyk startu/lądowania (co o ile pamiętam Antonow uwzględniał). Ew. zamiana silników jak i sama wersja zachodnia Antka pozostała jednak na etapie wyłącznie studyjnym.