Witam !
Wydaje mi się że ten temat nie był jeszcze poruszany, a wydaje się być dość istotnym.
Pierwsze pytanie, takie samo jak w nazwie tematu.
Do tej pory w wielu miejscach w internecie, czy nawet u nas na forum przewijało się że polskie efy pokryte są warstwą farby absorbującej fale radarowe. Do tego w czasopiśmie Aeroplan (nr. 67) w artykule napisanym przez Dariusza, Krzysztofa Sałata oraz Andrzeja Wronę zawarte jest : "Powłoka lakiernicza wykonana została specjalnymi farbami Have Glass zmnieszającymi o 15% skuteczną powierzchnię odbicia radarowego."
No dobra, mamy dość wiarygodne źródło informacji, możemy zakończyć dyskusję przyjmując że mamy Have Glass i kropka. Jednak jest kilka zdjęć (które podesłał mi Syringe), na których widać że rzekoma farba Have Glass sprawia wrażenie jakby samolot był pokryty milionami drobinek szkła powodując, że całość świeci się jak choinka.
Za to nasze F-16 są matowe i rzadko kiedy "świecą" się w słońcu. Jak to więc jest z tym Have Glassem ? Oto w/w zdjęcia:


Tutaj przy zachmurzeniu

I samo zbliżenie na powłokę

Szukałem trochę za zdjęciami świecących się naszych efów. Jedyne na które trafiłem (zrobione w marcu, kiedy słońce jednak siedzi jeszcze nisko nad horyzontem i wiele rzeczy wtedy połyskuje):

Zakładając jednak że mamy tą powłokę, to co będzie w momencie, gdy farba się zbytnio pościera i będzie wymagane ponowne malowanie samolotu. Czy efy polecą do USA, czy może Amerykanie przekażą nam jakąś ilość farby, czy może po prostu F-16 zostaną pomalowane normalnym lakierem, bez właściwości Have Glass ?