Myślę, że chodzi o to, że w szybowcu dwumiejscowym każda osoba obecna na pokładzie siedzi za sterami, więc nie ma potrzeby ustalania tego? Z drugiej strony myślę, że dziennikarskie braki w ciągu ostatnich lat zostały już przedstawione wystarczająco i pastwienie się nad każdą bzdurą nie ma sensu, zwłaszcza w takich okolicznościach.