Autor Wątek: Wypadek samolotu prezydenta w Smoleńsku  (Przeczytany 140850 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: Wypadek samolotu prezydenta w Smoleńsku
« Odpowiedź #465 dnia: Maja 19, 2010, 22:14:26 »
Mam pytanie odnośnie skrótów z zamieszczonej przez Johna instrukcji Tu-154M: Rukowodowstwo po letnoj eksploatacji:

Co to za system lądowania PSP?
Czy zakresy AZP (automatyczny) i DZP (dyrektywny) dotyczą pracy systemu PRMG?

Sorry za drobne OT, ale strasznie mnie ciekawi.

Odp: Wypadek samolotu prezydenta w Smoleńsku
« Odpowiedź #466 dnia: Maja 19, 2010, 23:22:57 »
W oparciu o inny typ samolotu, w jakimś sensie transportowego, postaram się odrobinę wyjaśnić.
Odnośnie zakresów dyrektywnego i automatycznego, chodzi o sposób sterowania samolotem.
Dyrektywny: na wskaźniku KPP (sztuczny horyzont) umieszczone są dwie wskazówki, pozioma i pionowa, pozioma przemieszcza się góra - dół, a pionowa lewo prawo. Odchylenie wskazówki pokazuje jak należy wychylić drążek (wolant), aby utrzymać nakazane warunki lotu, nalezy dążyć do tego by wskazówki były skrzyżowane po środku wskaźnika. Wygląda to podobnie do wskaźnika PRMG (ILS). W automatycznym zakresie autopilot odpowiada za utrzymywanie warunków lotu.
Współpraca z PRMG, sygnały z tego systemu przekazywane są do obróbki, po czym na wskaźnik kursu i ścieżki zniżania, równolegle podawane są do autopilota aby ten na ich podstawie wypracował dane do właściwego sterowania samolotem. Po określeniu ich wartości odpowiednie sygnały są podawane jednocześnie na wskaźnik PNP (ten od wskazówek dyrektywnych) i do elementów wykonawczych, mowa oczywiście o systemie AZP, w przypadku odłączenia elementów wykonawczych od autopilota, za wychylenie sterów odpowiada pilot w oparciu o wskazania dyrektywne.

Obydwa zakresy mogą być stosowane również na zakresie nawigacji, czyli prowadzenia samolotu po trasie, wtedy PRMG nie pracuje, a sygnały przychodzą od innych systemów RSBN, TACAN, GPS, RSDN (prehistoria).

John Cool

  • Gość
Odp: Wypadek samolotu prezydenta w Smoleńsku
« Odpowiedź #467 dnia: Maja 20, 2010, 00:11:45 »
Co to za system lądowania PSP?

Prawdopodobnie chodzi o system lądowania przyrządowego tj. ILS (tj. Радиомаячной Системе Посадки czyli РМС) ale pracujący w reżimie PSP (ПСП - Планки Системы Посадки) ale nie jestem do końca pewien o co chodzi w tym zakresie i jak to poprawnie przetłumaczyć.

Odp: Wypadek samolotu prezydenta w Smoleńsku
« Odpowiedź #468 dnia: Maja 20, 2010, 00:46:10 »
Podchodzili podejście nieprecyzyjne twinNDB i to teoretycznie zawsze kiedy tam lecieli, o innych systemach na lotnisku nikt nic nie wiedział, na dodatek nie wiem czy takie nadajniki jak z postów wyżej są odbierane przez wyposażenie naszego Tupolewa, to te same częstotliwości co ILSa ? Mapy są tylko na twin NDB. Mogli tez robić w przeszłości visuala, ale ostatnie udane lądowanie w Smoleńsku zostało wykonane na twinNDB parę dni wcześniej w znacznie lepszych warunkach pogodowych. Prawdopodobnie (spekuluję) dodali punty radiolatarni do trasy i na bazie odległości od lotniska ustalali i wykonywali procedurę zniżania, wskaźniki ADF mogły być tylko pomocą i potwierdzeniem tego co wpisali do UNSa, podejście przez UNSa stałoby się wtedy bardziej dokładne i zobrazowane na MFD ale to spekulacje, jak było, tego nie wiemy, wiemy że samolot szedł prawie idealnie w osi pasa. Lotniska nie ma w bazie danych a wiec prawdopodobnie dodali też trzeci punkt na przedłużeniu prostej przechodzącej przez dwa NDBy w odległości 1,1 km (0,6 nm) za bliższym NDB na kierunku podejścia. Współrzędne geograficzne lotniska z map raczej nie są nigdy na progu pasa.
Komisja stwierdziła, że pięć sekund przed pierwszymi uderzeniami w przeszkody terenowe został odłączony autopilot i dalej podchodzili na ręku. Pytanie dlaczego tak późno ? (ciśnienie???) Może się dowiemy, dziwi mnie to jak motają sprawę w mediach z tym ciśnieniem, raz mówią głośno raz cicho, prokuratura tez specyficznie wypowiada się, bardzo możliwe, że podane było złe, a teraz napiszą oficjalną wersję wydarzeń, która będzie 'dobra dla obu stron' . Pewnie zaraz powiecie a co z RW, przecież podaje dokładną wysokość do ziemi pod samolotem - ano sprawa est taka że twin NDB podchodzi się według wysokości barometrycznej. w Dodatku mogło być tak, że RW szalało, skakało, wskazania były niewiarygodne, teren był pagórkowaty i to bardzo oraz zalesiony, las tłumi, kiedy zdecydowali się uciekać w górę, szli po zboczu pagórka i nie mieli szans, bo wariometr pokazywał wartości dodatnie a Oni cały czas cieli drzewa.. Bardzo ważnym wątkiem jest to że gen Błasik był w kokpicie... bardzo możliwe że to decydujący wątek tej katastrofy, bardzo możliwe.
Lotnik, skrzydlaty władca świata bez granic, ze śmierci drwi, w twarz się życiu głośno śmieje

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Wypadek samolotu prezydenta w Smoleńsku
« Odpowiedź #469 dnia: Maja 20, 2010, 07:17:10 »
Bardzo ważnym wątkiem jest to że gen Błasik był w kokpicie...
Jeżeli dalej temat będzie ciągnięty na domysłach, spekulacjach i nierzetelnych informacjach, to z powrotem zostanie zamknięty. Nie wiemy kto był w kokpicie - głosy nadal nie są zidentyfikowane.

Offline vowthyn

  • *
  • dziecko RoF'a
Odp: Wypadek samolotu prezydenta w Smoleńsku
« Odpowiedź #470 dnia: Maja 20, 2010, 08:06:01 »
Wczoraj w TV kilkakrotnie podano przecież informację, że jeden ze zidentyfikowanych na nagraniu z kokpitu głosów należy do Błasika właśnie.

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Wypadek samolotu prezydenta w Smoleńsku
« Odpowiedź #471 dnia: Maja 20, 2010, 08:26:46 »
TV zidentyfikowało, a komisja nie ?

Odp: Wypadek samolotu prezydenta w Smoleńsku
« Odpowiedź #472 dnia: Maja 20, 2010, 08:28:11 »
Wczoraj w TV kilkakrotnie podano przecież informację, że jeden ze zidentyfikowanych na nagraniu z kokpitu głosów należy do Błasika właśnie.

Akurat o tym leci coś tam w TV i stwierdzili, że na taśmach są głosy 2 osób postronnych w kabinie pilotów i że jeden z tych głosów został już zidentyfikowany, a potem padł tekst: "nieoficjalnie wiadomo" że to głos gen. Błasika. Czyli tak 50/50 bo taki tekst równie dobrze oznacza, że ktoś, coś pismakom "chlapnął" albo, że po prostu dziennikarze swoim zwyczajem to wymyślili żeby było bardziej sensacyjnie, a potem zawsze się z tego można wycofać bo przecież powiedzieli "nieoficjalnie".  :003:

Odp: Wypadek samolotu prezydenta w Smoleńsku
« Odpowiedź #473 dnia: Maja 20, 2010, 08:48:30 »
Jak pełny był to autopilot? Padło stwierdzenie, że auto pilnował prędkości schodzenia (sterował ciągiem) i zajmował kanał kierunku. Z kolei piloci kontrolowali kanał góra-dół.

pozdrawiam
ROB

Odp: Wypadek samolotu prezydenta w Smoleńsku
« Odpowiedź #474 dnia: Maja 20, 2010, 09:25:40 »
Autopilot działa w dwóch płaszczyznach, automat ciagu steruje ciągiem i działa równolegle, niezależnie od samego autopilota. Dwa kanały autopilota można załączyć w różnych konkretnych trybach, jak było nie wiemy. Teoretycznie podchodzili na autopilocie w pełni załączonym ale nie wiemy w których trybach, z kanału sterowania prawo/lewo mógł to być "zadanyj kurs" i pokrętłem narzucali samolocie kurs ustawiany na HSI lub mógł to być tryb nadania przechylenia pokrętłem na samym panelu autopilota. Istnieje tez możliwość taka, że jeżeli UNS wyznaczył im trase tak jak pisałem wcześniej to mogli załączyć autpilota na lot po trasie. Schodzenie (- kanał do wznoszenia, opadania) mógł być załączony w ustalenie prędkości schodzenia lub utrzymanie jej względem prędkości sameolotu IAS lub liczby Macha ale tą trzecią opcje wykluczyć możemy na 100%. Według IAS tez się nie praktykuje nigdy tak podchodzić, najbardziej prawdopodobna jest ta pierwsza wersja. Automat ciągu działa tak, za włączasz, załączasz z trybu gotowosci do trybu pracy i regulujesz prędkość pokrętłem, prędkosć zadana zaznaczana jest czerwonym znacznikiem na KUS.

[edit]
ster kierunku w locie nie jest prawie nigdy używany.
Lotnik, skrzydlaty władca świata bez granic, ze śmierci drwi, w twarz się życiu głośno śmieje

Odp: Wypadek samolotu prezydenta w Smoleńsku
« Odpowiedź #475 dnia: Maja 20, 2010, 10:02:55 »
No właśnie "wiemy" jak było. Padło stwierdzenie (w TV, Rozmowa Rymanowskiego, gen. Czempiński z byłym dowódcą szkoleń), że w tym konkretnym podejściu autopilot kontrolował "gdzie" i "jak szybko" się leci, a piloci kontrolowali "jak wysoko".
Po tym stwierdzeniu panowie szybko zmienili temat i zajęli swoje polityczne stanowiska: były szkoleniowiec, że lotnisko powinno zostać zamknięte z powodu złych warunków a Czempiński, że załoga powinna zmienić lotnisko z powodu złych warunków. Obaj panowie mieli również inne zdanie na temat autopilota generalnie: jeden, że autopilot ogranicza, a drugi że wspomaga pilotów.

pozdrawiam
ROB

Offline some1

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Wypadek samolotu prezydenta w Smoleńsku
« Odpowiedź #476 dnia: Maja 20, 2010, 10:06:20 »
Tak jak tomcat opisał, to "gdzie" i to "jak szybko" się leci można kontrolować za pomocą autopilota na kilka sposobów.
"It's not a Bug! It's an undocumented feature!"

Offline Leon

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Wypadek samolotu prezydenta w Smoleńsku
« Odpowiedź #477 dnia: Maja 20, 2010, 11:05:21 »
Cytuj
Po tym stwierdzeniu panowie szybko zmienili temat i zajęli swoje polityczne stanowiska: były szkoleniowiec, że lotnisko powinno zostać zamknięte z powodu złych warunków a Czempiński, że załoga powinna zmienić lotnisko z powodu złych warunków.
Czy ktoś może wyjaśnić jak mają się rosyjskie przepisy do ciągłego informowania o "powinności zamknięcia lotniska" w świetle poniższego:
http://www.aeronavt.com/AIP/ad/ad1/ad1-1.pdf
Wczorajsze mydlenie oczu (symulatory, kompletowanie załóg itp.) przez gen. Czabana mocno mnie zaniepokoiło.
Marcin Widomski

Pealuuga lipp, Surnupealuuga lipp, Tundmuste tipp, Sinu tundmuste tipp, See on ju vabadus hüperboloid, Insener Garini hüperboloid...

Odp: Wypadek samolotu prezydenta w Smoleńsku
« Odpowiedź #478 dnia: Maja 20, 2010, 12:25:15 »
Ja stawiam na takie coś: warunki trudne, pilot mądrze oddaje prędkość i kierunek podejścia na barki automatu (kwestię "różnych sposobów kontroli" załatwia drugi pilot), skupia się na wysokości. Jedyne co widzi to wariometer i wysokościomierz(e). Tu pojawiają się kluczowe pytanie: Czy ogarnia oba wysokościomierze analizując niespójne wskazania? Czy skupia się tylko na jednym? Może raz na jednym, a raz na drugim gdy wskazania nie zgadzają się z logiką podejścia. Oba wysokościomierze są "wadliwe": jeden nieprecyzyjnie (hipoteza) ustawiony, drugi kłamie nad lasem i na zboczu. Może doszło do "fiksacji", wybrał jeden i się go trzymał ignorując wszytko inne. Ciekawe czy to wszytko działo się na chłodno czy napięcie i stres narastało z sekundy na sekundę.

pozdrawiam
ROB

Odp: Wypadek samolotu prezydenta w Smoleńsku
« Odpowiedź #479 dnia: Maja 20, 2010, 14:54:44 »
@: Toyo, John - dzięki za wyjaśnienia

Najpierw proponuję zapoznać się ze wstępnym raportem po polsku, zamieszczonym na innym forum lotniczym przez użytkownika Marek156sw, który zadał sobie trud przetłumaczenia go i chwała mu za to: Komunikat ze strony MAK

Wszystkie inne informacje to spekulacje, czasem równie prawdziwe jak doniesienia świadka o tym, że widział we wraku kabiny oprócz pilotów przypiętych pasami do foteli, także inna osobę. Co zostało z kabiny można ocenić obiektywnie na tym zdjęciu:


Z wczorajszej konferencji prasowej wyniosłem za to dwa spostrzeżenia:
1. Polskie dziennikarki wizualnie miażdżą rosyjską konkurencję
2. Poza zdjęciem sztucznego horyzontu, wszystko inne było już publikowane przez Siergieja Amielina: