a) Wystąpiłem w obronie tamtego stwierdzenia, bo nie było w nim absolutnie żadnej ksenofobii, której to usilnie starasz się tam doszukać.
b) Jak już mówiłem, to była najpewniej zwykła luźna figura retoryczna, która miała za zadanie ubarwić nieco wypowiedź - gdzie tam ksenofobia, to ja nie wiem. A zawsze myślałem, że mam doskonały wzrok, a tu masz - tak oczywistej najwyraźniej rzeczy nie widzę.
c) Celem było, jak mniemam, równie luźne (no i trochę kpiarskie, oczywiście) wskazanie, że w niemieckiej reprezentacji występuje niedoreprezentacja (taki neologizm, antagonistyczny do nadreprezentacji

) Niemców - koniec filozofii. Nie wiem, który już raz muszę to powtarzać.
d)
W dyskusji o meczach piłki kopanej ktoś wyciąga niby-argument, że obywatele jakiegoś kraju nie są w pełni synami narodu jaki reprezentują. I to widocznie musi być problem gdyż to jedyna informacja przekazana w poście (vide tutaj). Dla mnie to nie jest kamyk do ogrodu dyskusji o sporcie tylko o pochodzeniu etnicznym - mam nadzieję zaczynasz widzieć postawę ksenofobiczną, gdzie nie ma znaczenia jakość gry ale liczy się pochodzenie, rasa, wiara?
Nie wierzę w to, co czytam? Ale powoli faktycznie zaczynam przekonywać się do tego, że moim jedynym celem było na koniec tej dyskusji napisać kapitalikami "ŻYDZI (czy też ARABY) DO GAZU".

No bądźmy poważni.

Natomiast jeśli chodzi o reprezentację NARODOWĄ, z definicji znaczenie ma nie tylko jakość gry, ale też pochodzenie. Poza tym, to nie był żaden argument (bo żeby wysuwać argumenty, przydałaby się najpierw teza, którą chcemy udowodnić), to była tylko (zacznę liczyć, ile razy to piszę

) zwykła uwaga.
Ksenofobii, oczywiście, cały czas nie widzę żadnej i być może by mi się przydały okulary?

Jeśli jakaś jest, to wskaż - nie wskazuj, co MOŻE prowadzić do ksenofobii, tylko wskaż ksenofobię. Bo inaczej, to my możemy się bawić i ja w podobny sposób jak Ty w tym akapicie poprowadzę (hipotetycznie) tę dyskusję tak, że wyjdzie, że jesteś policjantem myśli. Co mi chyba nawet przyjdzie łatwiej.

Ale to wszystko nic bo mają tureckich, serbskich lub polskich przodków - i to nie jest uprzedzenie tylko takie... zdziwienie?
Tak, jestem strasznie uprzedzony do Polaków, dosłownie rzygam na ich widok. No przepraszam, ale bardzo trudno jest mi jednak zachować powagę.
