Autor Wątek: Atak na Libię  (Przeczytany 25869 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Rolam

Odp: Atak na Libię
« Odpowiedź #90 dnia: Marca 24, 2011, 14:45:27 »
A propos tych zestawów plot o których mówiłem.
Ten kadr jest dokładnie z tego materiału.
http://img90.imageshack.us/img90/2885/883092yr5.gif

"Latanie to przywilej spojrzenia na świat oczami Boga..." "No! Więc  gawron mi pasuje...-gawron??? Dla ciebie PAN GAWRON ! Dopóki cię nie polubi ,łapa będzie Cię boleć."

Odp: Atak na Libię
« Odpowiedź #91 dnia: Marca 24, 2011, 15:47:35 »
We'll come in low, out of the rising sun, and about a mile out, we'll put on the music...

Czesio

  • Gość
Odp: Atak na Libię
« Odpowiedź #92 dnia: Marca 24, 2011, 16:51:01 »
Mimo starań US i A myślę, że jeszcze przez rok wszystkie garnki w okolicy będą wyrabiane z Mc Donnella vel Boeinga. A skąd ta pewność, że Galeb był reżimowy? :-)

Odp: Atak na Libię
« Odpowiedź #93 dnia: Marca 24, 2011, 17:43:22 »
Mam pytanie. Może ktoś wie co się stało z libijskimi siłami powietrznymi? Wczoraj ogłoszono, że nie istnieją ( http://news.money.pl/artykul/libijskie;sily;powietrzne;zostaly;zniszczone,33,0,799521.html ), ale może były jakieś działania, może jakiś MiG-25 wystartował/próbował wystartować?
L'ordre règne à Varsovie!

Odp: Atak na Libię
« Odpowiedź #94 dnia: Marca 24, 2011, 17:48:47 »
Popraweczeka, francuski MON podał, że samolot AWACS wykrył  naruszajacą  libijską maszynę (nie podano typu), która wkrótce po lądowaniu na lotnisku w  Misuracie  została zniszczona przez samolot Rafale za pomocą bomby kierowanej A2SM.
We'll come in low, out of the rising sun, and about a mile out, we'll put on the music...

Schmeisser

  • Gość
Odp: Atak na Libię
« Odpowiedź #95 dnia: Marca 26, 2011, 15:56:40 »
M
Cytuj
am pytanie. Może ktoś wie co się stało z libijskimi siłami powietrznymi? Wczoraj ogłoszono, że nie istnieją

Też mi hallo. Za starych pięknych czasów RAF nie istniał co najmniej 3 razy dziennie.

Ponury

  • Gość
Odp: Atak na Libię
« Odpowiedź #96 dnia: Marca 26, 2011, 18:03:10 »
I komu to przeszkadzało, Panie.... :karpik
A to nie było wtedy, co.. że jak się jakaś jedna aliancka bomba na Berlin...to ja się nazywam.....eeeee, nieee, nie pamiętam...
Te moje rozdwojenia jaźni kiedyś mnie wykończą....

Wracając do meritum, bohaterskie francuskie lotnictwo, wzorem starych dobrych czasów, zwulczowało starego śmierdzącego Galeba z odzysku po byłej Jugolandii, za pomocą bombsztala jak wspomniał Gizmo, i wzorem starych dobrych amerykańskich tradycji powinni na Rafałku domalować pod owiewką symbol zwycięstwa.

Offline YoYo

  • Administrator
  • *****
  • Wieczny symulant
    • YoYosims
Odp: Atak na Libię
« Odpowiedź #97 dnia: Marca 27, 2011, 18:48:44 »
Czy ktoś może mi wytłumaczyć, dlaczego, na każdym z Libii filmie, jak są pokazani powstańcy, to zawsze jest min, jeden, a najczęściej paru którzy strzelają sobie w niebo przed kamerą? Czy wynika to z zakompleksienia, małej długości czegoś, rozrzutności, ćwiczeń, czy też może strzelają do samolotów koalicji i w ten sposób zestrzelili swojego MiG'a 23 ;0 ) ?
webmaster,   YoYosims - jeśli lubisz symulatory lotnicze

www.yoyosims.pl

Odp: Atak na Libię
« Odpowiedź #98 dnia: Marca 27, 2011, 22:21:19 »
Proste, strzelają bo dziennikarze ich proszą ;)
We'll come in low, out of the rising sun, and about a mile out, we'll put on the music...

John Cool

  • Gość
Odp: Atak na Libię
« Odpowiedź #99 dnia: Marca 28, 2011, 20:51:15 »
Do akcji włączyły się szesnastki ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich:


Schmeisser

  • Gość
Odp: Atak na Libię
« Odpowiedź #100 dnia: Marca 28, 2011, 20:57:39 »
LOL Sexy Bitch Big Time

Odp: Atak na Libię
« Odpowiedź #101 dnia: Marca 28, 2011, 21:57:34 »
E tam, katarskie Mirage ładniejsze:




a wersja francuska ma jeszcze ładniejszą obsługę:D

We'll come in low, out of the rising sun, and about a mile out, we'll put on the music...

Odp: Atak na Libię
« Odpowiedź #102 dnia: Marca 28, 2011, 23:11:06 »
W TVN Biznes 2 tygodnie temu, niby to mimochodem, padło stwierdzenie, że do końca czerwca wygasają koncesje 4 największym firmom zachodnim na wydobycie libijskiej ropy naftowej. Ale najciekawsze było to, że Libia się chyba wściekła i nie konsultując z członkami OPEC wymyśliła drakońskie stawki za użyczenie nowych koncesji.I wszystko jasne.

Odp: Atak na Libię
« Odpowiedź #103 dnia: Marca 28, 2011, 23:56:06 »
Ale mimo wszystko trzeba mieć jakiś pretekst do interwencji.... a ten naturalnie był.
No chyba że zamieszki zostały zainspirowane przez siły zewnętrzne  :011:

Offline Mac

  • Trolle
  • *
Odp: Atak na Libię
« Odpowiedź #104 dnia: Marca 29, 2011, 00:19:20 »
Wot i cała prawda o akcji w Libii
http://interia360.pl/polska/artykul/ratuj-sie-libio-pomoc-nadchodzi,44397

A gdyby tak przypadkiem  ten link zdechł to tu macie treść.


"My, Afrykanie, jesteśmy szczęśliwi i dumni, że syn Afryki rządzi Stanami Zjednoczonymi Ameryki" - te słowa, wypowiedziane przez Muammara Kaddafiego na forum ONZ w 2009 roku, jemu samemu dziś pewnie odbijają się czkawką.

Rzymski filozof Cyceron dokonał jako pierwszy podziału na wojny sprawiedliwe i niesprawiedliwe. Wojnę obronną, bądź mającą na celu odzyskanie utraconych dóbr, uznał za dozwoloną i tym samym sprawiedliwą.

Kto i w co w Libii gra?

Jak więc należy postrzegać operację wojskową pod enigmatyczną i co najmniej dziwnie brzmiącą  nazwą: "Świt Odysei"? Jak to możliwe, że kraj, w którym jest bezpłatne szkolnictwo i służba zdrowia, a bezrobotny otrzymuje ponad 600 dolarów zasiłku, pogrążył się w chaosie wojny domowej? Czy rozbudowany system opieki socjalnej nie rozleniwił Libijczyków?

Jak to możliwe,  że media ani słowem nie wspominały o wcześniejszych zamieszkach w Benghazi,  gdzie wybuchło powstanie, a które od wielu lat było ogniskiem separatyzmu? Czy to nie dziwne, że Narodowy Front Ocalenia Libii ma siedzibę w Waszyngtonie, a Krajowa Konferencja Libijskiej Opozycji w Londynie? Czy ktoś wie, jaką rolę odegrały te organizacje w wybuchu powstania?

"Wzywam wszystkich Włochów, mężczyzn i kobiety, żeby zrobili testy genetyczne i sprawdzili, kto z nich ma libijskie korzenie" - powiedział Muammar Kaddafi do potomków włoskich kolonizatorów w Libii. Oskarżany o terroryzm płk. Kaddafi  jest megalomanem i szaleńcem, a także kiepskim ojcem,  jeśli weźmiemy pod uwagę spektakularne wyczyny jego synów.

Nie można jednak podważyć faktów: Libia w ciągu kilkunastu lat z wynędzniałego państwa przeistoczyła się w potęgę gospodarczą afrykańskiego kontynentu, dokąd tabunami przybywali pracownicy z niemal całego świata.

Inna Libia dyktatora Kaddafiego

Taki oto obraz Libii lat 80. wyłania się ze wspomnień byłego wiceprezesa Orlenu, Cezarego Filipowicza:

"Libijczycy żyli jak pączki w maśle. Trzy czwarte żywności Libia importuje, ale i tak była bardzo tania, ponieważ rząd dotował jej ceny. Na ulicach Trypolisu było mnóstwo samochodów, bo rząd importował limuzyny sprzedawane potem urzędnikom państwowym za ułamek ceny. Za jedną dziesiątą ceny można było kupić sprzęt elektroniczny z importu, a tysiące Libijczyków dzięki rządowym stypendiom studiowało na uczelniach w Egipcie, państwach byłego bloku wschodniego, a czasem i na renomowanych uczelniach na Zachodzie. Libijczycy dostawali od rządu po 500 dolarów na wakacje i były ich tłumy na Malcie, bo tam mogli jeździć bez wiz".

Nie brakowało też imponujących inwestycji, czego dobrym przykładem jest budowa systemu irygacyjnego o wartości 25 miliardów dolarów.

Libijskiemu dyktatorowi udało się zjednoczyć różne klany pod jedną flagą i przywództwem. Od momentu przejęcia przez niego władzy w 1969 roku średnia długość życia libijskich obywateli wzrosła o 20 lat, a śmiertelność wśród niemowląt i dzieci poniżej 5. roku życia jest najniższa na całym kontynencie.

Libijki  mają nieograniczony dostęp do oświaty i zatrudnienia, wśród żeńskiej młodzieży w przedziale wiekowym od 15 do 24 lat całkowicie zlikwidowano analfabetyzm, a tymczasem w hołubionej przez USA Arabii Saudyjskiej połowa ludności nie potrafi czytać ani pisać.

Kij się znajdzie, ropa popłynie...

W tej samej Arabii Saudyjskiej są także liczni bezdomni i żebracy, a współczynnik umieralności wśród dzieci poniżej 5. roku życia wynosił w 1975 roku 128 do 1000, w Libii natomiast 98,3, a i do dziś w tej statystyce Arabia Saudyjska zajmuje gorszą lokatę niż Chiny, Turcja czy wspomniana wcześniej ojczyzna Muammara Kaddafiego.

Rok 1994. W Rwandzie trwa rzeź plemienia Tutsi. Świat wyraża "ubolewanie i ogromne zaniepokojenie". Kiedy liczba zabitych w ciągu 100 dni zbliżyła się do miliona, kraje członkowskie ONZ nie widziały potrzeby interwencji. Masakra w Darfurze pochłonęła ponad 200 000 istnień ludzkich,  zaś łączny bilans ofiar sudańskiego konfliktu, trwającego od ponad 50 lat, przekroczył 2 miliony.

Skąd zatem taka gorliwość w zwalczaniu libijskiego konfliktu? Jeden z internautów zamieścił w sieci taki oto komentarz: "W TVN Biznes 2 tygodnie temu, niby to mimochodem, padło stwierdzenie, że do końca czerwca wygasają koncesje 4 największym firmom zachodnim na wydobycie libijskiej ropy naftowej. Ale najciekawsze było to, że Libia się chyba wściekła i nie konsultując z członkami OPEC wymyśliła drakońskie stawki za użyczenie nowych koncesji... powód wystarczający prawda?" (obserwator 2010,  wpis z 20.03.2011 na portalu interia.pl).

Stare porzekadło mówi, że gdy się chce psa uderzyć, to i kij się znajdzie. Francja i Włochy nie mogły wyśnić sobie lepszego pretekstu do działania niż wybuch libijskiej rebelii.

Ropa tego kraju słynie z najlepszej na świecie jakości, a koalicjantom 5 państw niezwykle zależy na tym, by płk. Kaddafi nigdzie już nie postawił swego beduińskiego namiotu...