Autor Wątek: Take On: Helicopters  (Przeczytany 78293 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: Take On: Helicopters
« Odpowiedź #120 dnia: Września 29, 2011, 11:51:50 »
Jak patrze na tego HUEY to marzy mi się taki symulator latania w Wietnamie.
Niski lot nad dżunglą i zabieranie żołnierzy którzy sa pod ostrzałem :banan Pamiętam jak w jakiś programie chyba na Discovery, pilot wspominał jak podczas jednej akcji nie mogąc znaleśc miejsca do lądowania, zniżał się nad laskiem i wirnikiem ścinał pobliskie bambusy i małe drzewka żeby wylądować.  :karpik

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Take On: Helicopters
« Odpowiedź #121 dnia: Września 29, 2011, 12:11:56 »
Tylko Bellem 412 się tego nie zrobi, tzn nie tak ekstremalnie jak maszyną z ciężkim, dwu-łopatowym, metalowym wirnikiem ;)


Ale możesz poszukać na youtube "the last great adventure", czy coś w ten deseń o pilotach Hughesów 369 w Nowej Zelandii, tam dopiero się bawili z gałęziami.

Odp: Take On: Helicopters
« Odpowiedź #122 dnia: Września 29, 2011, 12:22:41 »
Wlaśnie Sun ten koleś latał Bellem, byłem mocno zdziwiony jak słuchałem jego opowieści. Poszukam gdzieś na youtubie i może uda się wstawić ten fragment.

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Take On: Helicopters
« Odpowiedź #123 dnia: Września 29, 2011, 12:42:43 »
Doskonale wiem, o którą historię Tobie chodzi i tam latali UH-1H, czyli Bellem 205A (jeżeli dobrze pamiętam historię, to dotyczyła pary śmigłowców).
Bell 412 ma 4-łopatowy kompozytowy wirnik, mniej odporny na uderzenia o twarde przeszkody.

Odp: Take On: Helicopters
« Odpowiedź #124 dnia: Września 29, 2011, 12:53:43 »
Haha, Sun idealnie mi to teraz wyłożyłeś :) Dokładnie para śmigłowców. Dla mnie Huey to Huey, nawet nie wiedziałem, że różna się wirnikami  :002:
I dlatego lubię to forum, bo dowiedziałem się już masy przydatnych rzeczy o wszelkim latającym ustrojstwie.

A żeby nie odbiegać zbytnio od tematu, ciekawi mnie jakie misje będą przewidziane dla tego typu smigłowców w miejskim terenie. Z tego co wiem chyba do celów cywilnych ten śmigłowiec nie jest wykorzystywany ?

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Take On: Helicopters
« Odpowiedź #125 dnia: Września 29, 2011, 13:13:22 »
Standard: transport, misje ratownicze (EMS i SAR), wożenie skoczków spadochronowych, robienie za powietrzny dźwig, gaszenie pożarów itp. itd.


Praktycznie każda wersja Huey'a trafiła na rynek cywilny, z wyjątkiem wersji C i Y (C była uzbrojoną wersją - tak jak B, ale o silniejszym napędzie i wirnikiem i belka ogonową wersji D, natomiast Y to całkowicie przerobiona maszyna).


Wojskowe oznaczenie / cywilny numer modelu:
UH-1A/B/E - 204 (wersja krótka)
UH-1F/J - 204 (wersja zamówiona przez USAF z silnikiem z Sea Kinga, obróconym o 180 stopni, z dodatkowymi modyfikacjami z wersji C, trochę od niej silniejszy, potem wykorzystywany do szkolenia i stamtąd trafił na rynek cywilny - głownie wykorzystywany do transportu ładunków podwieszanych i gaszenia pożarów na antypodach)
UH-1D - 205 (wersja długa)
UH-1H - 205A (m.in. większy wirnik)
UH-1N - 212 (pakiet dwóch silników PT6 w miejsce jednego lycoming)
Bell 412 - Bell212 z nowym 4-łopatowym wirnikiem, powstał jako cywilny wariant - zaadoptowany w Kanadzie jako CH-146
Bell 214ST - totalny dziwoląg, powstał jako model cywilny, ale sprzedany głównie Armii Irackiej - maszyna tylko z grubsza przypominające inne Hueye, posiadał wirnik główny z Cobry, a zespół napędowy składał się z dwóch silników z Blackhawka. Najszybszy wariant, nadal miejscami spotykany w roli transportu platform wiertniczych.
Bell 214B - to też wersja czysto cywilna, ale z zespołem napędowym i wirnikiem z Cobry - AH-1S (jak do tej pory najlepszy udźwig z wszystkich wariantów)


Z wersji czysto cywilnych były jeszcze 205A1 - wersja 205A z wirnikiem z 212, oraz 210 - czyli 205A1 z kadłubem z wersji 212 i dodatkowymi ulepszeniami (nowa awionika).


W tej chwili jedynym produkowanym wariantem jest 412 oraz końcówka zamówionych przez USAF HH-1H, reprezentujących standard modelu 210.
« Ostatnia zmiana: Września 29, 2011, 17:16:19 wysłana przez Sundowner »

Offline YoYo

  • Administrator
  • *****
  • Wieczny symulant
    • YoYosims
Odp: Take On: Helicopters
« Odpowiedź #126 dnia: Września 29, 2011, 16:44:59 »
Tutaj nie mamy tego klasycznego Wietnamca, a jedynie udający malowaniem "quite similar UH-1". Jeszcze można inaczej odróżnić - brak obciążników nad głównym wirnikiem, czyli tej małej choinki z cieżarkami na końcówkach, która powodowała, że jak i tak nas ostrzelano to siłą rozpędu bez silnika jeszcze nawet się w miarę spokojnie dalej leciało :D.

Mój ulubiony UH-1D.
webmaster,   YoYosims - jeśli lubisz symulatory lotnicze

www.yoyosims.pl

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Take On: Helicopters
« Odpowiedź #127 dnia: Września 29, 2011, 16:52:16 »
To akurat dzięki masywnym łopatom wirnika, a nie odważnikom wyważającym, te bardziej miały za zadanie tłumić drgania. Przykładowo na Cobrze już ich nie było, ale za to był elektroniczny system stabilizujący/tłumiący drgania. Jet Ranger i Robinsony też są tego ustrojstwa pozbawione, ale są na tyle lekkie, że nie potrzebują takiego wspomagania.


Natomiast ta "bojowa" maszyna bardziej reprezentuje kanadyjskiego CH-146 Griffon, chociaż przy tym średnim śmigłowcu ostro pokpili sprawę, bo zrobili go brzydszego od oryginału - coś czego udało im się uniknąć w maszynie lekkiej - porównując tą do Hughes'a 369.


Z kolei na zdjęciu jest UH-1C  :121:

samek

  • Gość
Odp: Take On: Helicopters
« Odpowiedź #128 dnia: Września 30, 2011, 01:10:51 »
Witam wszystkich. Od paru ładnych lat "latam" sobie śmigłowcami w symulatorach, mam przelatane mnóstwo godzin w całej serii sar (szczególnie część medevac vietnam) i w fsx. Kiedy tylko usłyszałem o take on helicopters zacząłem codziennie śledzić newsy odnośnie gry i oczywiście dokonałem preorderu:) Chciałem zwrócić uwagę na jeden aspekt który jakoś umyka forumowiczom- modele domyślne są fikcyjne, a nie wiemy jeszcze na jak rozbudowaną edycję będzie pozwalać edytor helikopterów (w sensie jak bardzo skomplikowane projekty można będzie do toh tworzyć). Bardzo bym się zawiódł, gdyby okazało się, że silnik gry nie pozwala na zadowalającą klikalność kokpitu, czy fizyka gry nie przewiduje choćby vortex ringu (tutaj przypomina się oczywiście śmieszne wytłumaczenie aerosoftu odnośnie ich huey'a "huey nie cierpi na przypadłość zwaną vortex ring". Jak to mówią jankesi "nie cierpi my ass";) ). Podsumowując osobiście guzik mnie obchodzi co dostajemy od producentów w pudełku, bardziej na co pozwalać będą narzędzia edycji, bo to ludzie z kręgów pokroju hovercontrol będą wstanie z tej gry zrobić prawdziwego sima o ile tylko się im na to pozwoli. Grę kupiłem niezależnie od moich wątpliwości bo szanuję strasznie chłopaków z bis i ich serię Arma które oczywiście kupiłem zaraz po premierach. Wy- miłośnicy skrzydeł macie swoje symulatory które pozwalają na realistyczną zabawę, my- maniacy wirników niestety musimy zadowalać się tym co mamy. Na prawdę marzy mi się zmiana tej sytuacji o nazwie "take on helicopters".
Pozdrawiam!
Samek

Offline Rahonavis

  • *
  • 1.Pułk Lotniczy, 1.Eskadra Myśliwska
    • Strona 105 Wirtualnego Pułku Śmigłowców Bojowych.
Odp: Take On: Helicopters
« Odpowiedź #129 dnia: Września 30, 2011, 03:56:23 »
Wy- miłośnicy skrzydeł macie swoje symulatory które pozwalają na realistyczną zabawę, my- maniacy wirników niestety musimy zadowalać się tym co mamy.
Dobrze powiedziane. Mi się marzy coś jeszcze ambitniejszego - dobrze zrobiony symulator lotniczy, który umożliwiałby współpracę wiatraków z załogami innych typów uzbrojenia (np. suszarek) w multi. Dlatego długo trzymałem kciuki za rozwój DCSa, lecz ostatnio moja cierpliwość do tej serii zaczęła się wyczerpywać. Nie wiadomo, w jaką stronę pójdzie rozwój ToH, ale jeśli na przestrzeni czasu gra rozwijała się także w kierunku wojskowym i otrzymała kompatybilność on-line z ARMĄ (pobożne życzenie, wiem, ale marzyć każdemu wolno ;) ) to możnaby się dogadać z tamtejszymi klanami i bawić się we współpracę śmiglaków z jednostkami lądowymi, a to byłoby chyba nawet lepsze, niż coopy śmigłowców i samolotów.
Co się tyczy FMu, to z oświadczenia BISu (sam ToH póki co nie posiadam) wiem, że mają występować takie zjawiska, jak vortex ring, czy retreating blade stall. Pytanie brzmi na ile będzie to odczuwalne, bo przecież znany i lubiany (inaczej) Wirlwind over Vietnam formalnie także oferował takie zjawiska w swoim FMie, jednak w praktyce prawie wcale one nie występowały.

S!

Offline YoYo

  • Administrator
  • *****
  • Wieczny symulant
    • YoYosims
Odp: Take On: Helicopters
« Odpowiedź #130 dnia: Września 30, 2011, 08:40:32 »
Nowe info o edytorze. Wygląda to faktycznie na dość proste narzędzie.

http://takeonthegame.com/social-media/?pid=111

Już mam pomysł na kampanię :D.

Co do większej klikalności w VC. Wydaje mi się, że jest to możliwe:

1/ podświetlenie co klikać jest pod jednym klawiszem (alt r), ja ustawiłem jeszcze na joyu by nie odrywać rąk od Hotas. Więc dzięki temu można zrobić dowolną wręcz ilość stref aktywnych w kabinie (tak na logikę), może nie będą miał odpowiedników pod klawiszami, ale strefy aktywne będą, pytanie tylko, czy np. ikonki do stref aktywnych da się tworzyć samemu, czy mamy tylko ograniczony i na stałe zapisany ich zbiór - wtedy może być ciężej

2/ w kontrolsach mamy z kilkanaście przycisków bez nazwy, jako "unit item" i to znaczy, że np deweloperzy mogą pod nie podpisywać jakieś dowolne funkcje.
webmaster,   YoYosims - jeśli lubisz symulatory lotnicze

www.yoyosims.pl

Odp: Take On: Helicopters
« Odpowiedź #131 dnia: Września 30, 2011, 16:24:22 »
Jestem pewny, że ilość funkcyjnych przełączników w ToH będzie zależała tylko od umiejętności osoby tworzącej addon. O ile samo wymodelowanie i dodanie elementu switchable nie jest takie trudne, to przypisanie do niego konkretnej funkcji wymaga wiedzy na temat języka skryptowego gry. Już w czasach OFP dało się zrobić działające przełączniki, opisał to Brsseb w swoim tutorialu Custom Object Animations. Najlepszym przykładem jest Samobieżna Haubica 155 mm KRAB wykonana przez Hawk’a.  Koleś miał wymodelowany i animowany w pełni działający zamek spustowy i mechanizm przeładowujący pociski artyleryjskie wewnątrz maszyny i jak na tamte czasy (ok. 2003r) wyglądało to zniewalająco. Do tego animowany chwytak lufy, lemiesze i komputer balistyczny. Także już za czasów OFP gra dawała prawie nieograniczone możliwości i nie wierze żeby to się w ToH zmieniło :)

Offline Rahonavis

  • *
  • 1.Pułk Lotniczy, 1.Eskadra Myśliwska
    • Strona 105 Wirtualnego Pułku Śmigłowców Bojowych.
Odp: Take On: Helicopters
« Odpowiedź #132 dnia: Września 30, 2011, 18:47:25 »
Bardziej mnie ciekawi, jak będzie wyglądała możliwość rozbudowywania awioniki i innych systemów w takich modach. Innymi słowy, czy da się wiernie odtworzyć startup np. Hinda na poziomie porównywalnym z DCS, czy też będzie można zrobić jedynie coś zbliżonego do rzeczywistości, jak w Enemy Engaged, z tą różnicą, że zamiast wciskać klawisze, będzie się klikało przełączniki w kokpicie.

S!

samek

  • Gość
Odp: Take On: Helicopters
« Odpowiedź #133 dnia: Października 01, 2011, 01:43:32 »
 jeśli na przestrzeni czasu gra rozwijała się także w kierunku wojskowym i otrzymała kompatybilność on-line z ARMĄ (pobożne życzenie, wiem, ale marzyć każdemu wolno ;) ) to możnaby się dogadać z tamtejszymi klanami(...)
[/quote]
Na forum Toh jest oficjalne potwierdzenie, fizyka śmigłowców w nowej armie "dostanie" toh'owych bajerów. Na pewno domyślnie będzie to ten sam arcade co obecnie, ale jest szansa na modyfikacje dla nas. Ja już dawno temu poddałem pomysł współdziałania toh i army na zasadzie multiplayer, ale skoro bis nie chce zarobić 2x i woli dać nam toh w arma 3, to tym lepiej :004: Jeżeli tylko toh pozwoli na to o czym marzymy, to będę spokojny o scenariusz który sobie wymarzyłeś! Z resztą Dslyecxi z Shack Tactical (jednego z ciekawszych teamów Armowych) jest entuzjastą śmigłowców w grze i na pewno będzie można polatać na przyzwoitym poziomie z jego ludźmi.
Pozdrawiam
btw
http://takeonthegame.com/take-on-paris-expo/

Offline Rahonavis

  • *
  • 1.Pułk Lotniczy, 1.Eskadra Myśliwska
    • Strona 105 Wirtualnego Pułku Śmigłowców Bojowych.
Odp: Take On: Helicopters
« Odpowiedź #134 dnia: Października 01, 2011, 04:18:26 »
Tyle tylko, że biorąc pod uwagę jakie ufoloty mają się znaleźć w ARMA3, to FM ToH raczej tam nie będzie potrzebny. Komancza jeszcze jestem w stanie zrozumieć, ale to nieślubne dziecko Havoca i Akuły to już "kropla, która przegięła pałę goryczy" ;)
Poza tym ja, póki co, słyszałem jedynie o FMie z ToH w przyszłej ARMie. Nie wiem, czy planują wsadzać tam klikalny kokpit i takie bajery. Osobiście w to wątpię.

S!