Co nie znaczy, że klienci nie mają prawa narzekać i być niezadowoleni. Crossfire, SLI, Quady, to są standardy jeśli chodzi PC do grania. SLI i CF nie przyjęły się tak szeroko, bo ludzie niekoniecznie chcą mieć w domu puszkę, która zasysa 1000 Wat. Inaczej wszyscy robili by tak jak NN, bo pamiętam, że był taki czas, kiedy popularne były karty X2, a topowe modele ATI w ciągu 6 miesięcy traciły połowę wartości na rynku second-hand.
Jak dla mnie to wstyd, że twórcy simów wciąż robią silniki z epoki komputera łupanego. Eagle Dynamics w 2010 wypuszcza grę, która chodzi na jednym rdzeniu, ostatni patch do DCS ma jakieś dziwne przycięcia jak pojawiają się smugi kondensacyjne i chodzi tak z 10 FPS wolniej, Bohemia dopiero niedawno poprawiła w Armie support X4, ale wciąż szału nie ma, a fani głaszczą ich po główkach, bo przecież można kupić sobie mocniejszy procesor itd.
Jedynie w przypadku CloDa twórcy zebrali baty i była awantura, no i teraz naprawiają (ponoć nawet da się grać już online), ale wątpię, żeby tak było, gdyby fani okazali standardową wyrozumiałość.
Jak czytam wasze posty wyżej, to wręcz odnosze wrażenie, że Nadczłowiek jest tu dyskryminowany przez swoje CF, fakt że to nie jest popularna konfiguracja nie czyni go gorszym klientem. Ja tam wciąż nie kupiłem TKOH, właśnie dlatego, że sporo ludzi pisało, że wolno chodzi nawet na dobrym sprzęcie (ponoć wolniej niż Arma). Lubię Bohemię, ale jestem zdania, że pomimo, że rynek jest niszowy, to dawanie twórcom kasy jako swoistego "kredytu", aż naprawią i dopracują sytuacji nie poprawi. Lepiej mieć jeden dopracowany sim raz na dekadę i ewentualnie płatne DLC do niego, niż 10 w fazie bety.