Dlatego właśnie jestem przeciwnikiem polonizowanych gier. Lokalny dystrybutor zawsze coś spieprzy. (Mass Effect 2 i gry Bethesdy też są wspaniałymi przykładami jak można spaprać proste wydawałoby się, rzeczy). Lepiej kupić u źródła, przynajmniej twórca dostanie porządną kasę, a nie jacyś pośrednicy i tłumacze amatorzy.
Ja już Hindy zamówiłem, teraz tylko nowy pucz, Hindy i będzie fun!