Autor Wątek: Zarządzanie silnikiem i niuanse z tym związane.  (Przeczytany 20372 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline rutkov

  • KG200
  • *
  • Versuchskommando
    • KG200
Zarządzanie silnikiem i niuanse z tym związane.
« dnia: Kwietnia 05, 2011, 11:48:05 »
Pomarzmy troche i wyobraźmy sobie dodatek za dwa lata Il-2 Wostocznyj Front :)
Pierwsza walka w multi Fw-190 i Ła - 5, czyli nieśmiertelny zestaw. Parch schodzi na samotną fokę na 2500 m lekko z góry, nie trafia w pierwszym podejściu, luftgangsta nie chcąc ryzykowac walki kołowej na małej prędkości postanawia dać w palnik.
I teraz:
żeby to zrobić po prostu pcha manetkę "gazu" do przodu a wszystko ustawi się automatycznie.
Natomiast kierowca Parcha musi:
przestawić 6 dźwigni zanim samolot będzie mógł zacząć się rozpędzać. Gdy dogoni już wystraszonego luftwhinnera i dojdzie do walki wciąż musi kontrolować i ręcznie korygować optymalne ustawienie skoku śmigła, zapłonu, biegu sprężarki w zależności od wysokości na jakiej toczą się zmagania.
Wszystko to będzie absorbowało jego uwagę (jeżeli będzie olewał te ustawienia to powinny one spowodować znaczny spadek osiągów), tymczasem Niemiec może już planować, obserwując sytuację na zewnątrz kokpitu gdzie i czym przyłozy sokołowi Stalina :D .


Te marzenia sie nie sprawdzą bo było by to wysoce niesprawiedliwe :D . I kto wtedy wsiądzie do Ła?
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 16, 2011, 12:05:02 wysłana przez some1 »
miłośnik 110-tki    •    I/KG200_Doktor  ♥1972-†2006   •   Czekamy Ciebie czerwona zarazo, byś wybawiła nas od czarnej śmierci. Byś nam, kraj przed tym rozdarłszy na ćwierci, była zbawieniem, witanym z odrazą.    •   Han Pasado!    •    GDY WIEJE WIATR HISTORII, LUDZIOM JAK PIĘKNYM PTAKOM ROSNĄ SKRZYDŁA, NATOMIAST TRZĘSĄ SIĘ PORTKI PĘTAKOM

Offline some1

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Zarządzanie silnikiem i niuanse z tym związane.
« Odpowiedź #1 dnia: Kwietnia 05, 2011, 12:08:27 »
Nie ma co przesadzać z tymi sześcioma dźwigniami. Co prawda nie znam kontstrukcji ła-5, ale jeśli samolot miał automatyczną mieszankę i stałoobrotowe śmigło (wtedy już chyba standard), to w sumie podczas walki obaj piloci manewrowali tylko przepustnicą. Jedyna różnica to taka, że przed wejściem do walki pilot Ła musiał przestawić dźwignię mieszanki na bogatą i ustawić śmigło na maksymalne obroty jeśli podczas przelotu miał ustawione inaczej.

Nawiasem mówiąc przeglądałem kiedyś jakiś ogólnie dostępny w necie dokument z testów Fw-190 przez amerykanów gdzie maszyna była porównywana chyba z Hellcatem, i piloci nie byli do końca zadowoleni z pełnej automatyki ponieważ utrudniała delikatne zmiany mocy np podczas lotów w szyku. Oczywiście wszystko można zwalić na brak treningu i nieprawidłową obsługę maszyny.
"It's not a Bug! It's an undocumented feature!"

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Zarządzanie silnikiem i niuanse z tym związane.
« Odpowiedź #2 dnia: Kwietnia 05, 2011, 13:01:43 »
Jak pisze Some1 w walce nie ma problemu z dźwigniami, jest natomiast ze wskaźnikami i trzeba wiedzieć kiedy czmychnąć, bo silnik długo nie pociągnie. Oraz problem niańczenia silnika od momentu rozpoczęcia misji, po moment walki i potem z powrotem.


Np w takim Spitfire IIb bazując na jego wymodelowaniu w FSX problem leży w układzie chłodzenia, gdzie chłodziwo bardzo szybko potrafi wskoczyć na 120°C i zacząć opuszczać maszynę przez zawór bezpieczeństwa. Ale można relatywnie łatwo temu zaradzić szybko wspinając się powyżej 6000m. Jednakże sama walka ma już dość poważny limit czasowy i im niżej zejdziemy za Mietkiem tym jest gorzej.

Odp: Zarządzanie silnikiem i niuanse z tym związane.
« Odpowiedź #3 dnia: Kwietnia 06, 2011, 02:16:10 »
No dobra ...

Gadacie o tych niuansach ino tylko taki herbatnik jak ja i tak i tak nie kuma:)
To może tak zaczniecie z detalami?
Bo rozumiem, że teraz mamy dwie chłodnice, woda i glikol. Jak sobie pooglądałem na filmikach (gra dopiero zostanie zakupiona, komp juz jest) to nawet klapy się ustawia ręcznie, dobrze myślę?
A teraz może o skoku śmigła coś napiszecie? To znaczy jak? Automat i mam wszystko  gdzieś jak w ilku? Czy bawimy się ręcznie jak przy Fw-190? Tylko jak pamiętam foka najlepiej mi szła do góry przy pitchu na 95%... może źle pamiętam, z resztą ja nigdy nie byłem za dobry w lataniu na ustawieniach ręcznych, a w mietku to nawet ich nie ruszałem.
Czy jak lecę sobie w poziomie i się nie spieszę to pitch na 50%a w walce na 95%? Chłodnica się otwiera od razu na full czy sobie to otwarcie stopniujemy?
Jak z trymowaniem mosolotu? Wszystkie trymy na neutral? Czy może jakioś inaczej?


Jak napisałem powyżej gra jeszcze nie kupiona, więc się pytam...


I/JG53_Therr

Schmeisser

  • Gość
Odp: Zarządzanie silnikiem i niuanse z tym związane.
« Odpowiedź #4 dnia: Kwietnia 06, 2011, 06:45:27 »
Nawiasem mówiąc przeglądałem kiedyś jakiś ogólnie dostępny w necie dokument z testów Fw-190 przez amerykanów gdzie maszyna była porównywana chyba z Hellcatem, i piloci nie byli do końca zadowoleni z pełnej automatyki ponieważ utrudniała delikatne zmiany mocy np podczas lotów w szyku. Oczywiście wszystko można zwalić na brak treningu i nieprawidłową obsługę maszyny.

Oraz na nie do końca właściwe paliwo, nie dokońca właściwy olej i niezupełnie fachową obsługę. Z tego dokumentu pochodzi kultowe stwierdzenie iż BMW-801 charakteryzuje się 'extremely rough work', a wynikało to z tego że paliwo było mineralne, a olej nie był roetringa.

Cytuj
Bo rozumiem, że teraz mamy dwie chłodnice, woda i glikol.

Źle rozumiesz. Mamy jeden obieg chłodzący, wypełniony mieszaniną wody i glikolu, ogólnie dostępna dzisiaj w handlu pod nazwą borygo do chłodnic nie-aluminiowych :D, oraz jedną chłodnicę. W zależności od mutacji  może byc to układ pracujący ze zmianą stanu skupienia czynnika chłodzącego, i to jest ten mityczny 'evaporation cooling system' będący gralem każdego spitwhinera na forum ubi, a który to system zapewniał poza dobrymi właściwościami odprowadzania ciepła, sliczny 20 metrowy jęzor zółtego ognia za spitfirem czy hurricanem :D, lub układ cisnieniowy pracujący bez zmiany stanu skupienia, taki sam jak w każdym jednym samochodzie młodszym niż 15 lat ( dlatego na korku zbiornika wyrównawczego stoi żeby nie odkręcać gdy jest gorące, bo może sie zawartość układu chłodzenia zamienić wybuchowo w parę, w wyniku spadku ciśnienia). Taki system również niezle odbiera ciepło, ale trudnij go zapalić, b o nie ma łatwopalnych par chłodziwa w nim. Można również zamiast mieszanki glikolu uzyć wody, i wtedy jest już całkem bezpiecznie, i tak było np. w mietkach.

Jesli chodzi o te wajchy w Ła-5.
Nie wiem czy panowie wzieli pod uwagę iz zjawisko spalania stukowego potrafi wybudowac silnik z płatowca, zdarzało się to np. wczesnym p-38. 1000 m róznicy w wysokosci to aż nadto by w wysoko doładowanym silniku zmieniły sie parametry pracy tak by doszło do spalania stukowego. Al zostawmy to , bo to raczej akademicki przypadek, minuta stuku raczej nie zniszczy silnika, ale zdecydowanie obnizy jego parametry i spowoduje nagły wzrost temperatury. I trzeba było niewątpliwie o tym pamiętać.

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Zarządzanie silnikiem i niuanse z tym związane.
« Odpowiedź #5 dnia: Kwietnia 06, 2011, 08:15:39 »
Bo rozumiem, że teraz mamy dwie chłodnice, woda i glikol.
Chłodnic jest tyle ile rzeczy do chłodzenia, zaczynamy od dwóch:
- olej
- chłodziwo (woda, glikol, lub mieszanina obu)
W niektórych maszynach dochodzi np chłodzenie powietrza za sprężarką (intercooler) itp.



Jak sobie pooglądałem na filmikach (gra dopiero zostanie zakupiona, komp juz jest) to nawet klapy się ustawia ręcznie, dobrze myślę?
Teraz wszystko zależy od maszyny, jedne mają pewną automatyzację, inne nie. Trzeba każdą maszynę poznać, co już jest jakimś plusem w stosunku do wcześniejszych simów serii - tam siew rzucało wszystko na 100% i jazda ;)


A teraz może o skoku śmigła coś napiszecie? To znaczy jak? Automat i mam wszystko  gdzieś jak w ilku? Czy bawimy się ręcznie jak przy Fw-190?
Zależy od maszyny. Jak masz automat dostosowujący kąt śmigła do prędkości obrotowej tegoż (Spit) to sobie dostosowujesz prędkość obrotową śmigła do danych warunków lotu i ciebie potem nie interesuje. Zwykle wygląda to tak, że:
- do startu wrzucasz obroty na maksa (chyba, że maszyna ma pewne ograniczenia)
- do wznoszenia zmniejszasz do konkretnej, podanej w dokumentacji wartości (zwykle oznaczonej na wskaźniku jako maksymalna dopuszczalna)
- w locie przelotowym ściągasz do małej prędkości oszczędzając silnik i łożyska :)


Lądowanie i walka - ustawienia jak do wznoszenia, chyba, że mamy sytuacje awaryjną, wtedy ratujesz dupsko, a nie patrzysz na wskaźniki :D


Czy jak lecę sobie w poziomie i się nie spieszę to pitch na 50%a w walce na 95%? Chłodnica się otwiera od razu na full czy sobie to otwarcie stopniujemy?
Ręcznie trzeba, dobrze przypisać potencjometr kontrolera pod chłodnicę. Gra nadal nie działa zbyt płynnie, więc ciężko się zmusić do testów, ale powinno być tak, że w pełni otwarta chłodnica będzie działać praktycznie jak hamulec aero, przez co na niektórych maszynach (wyklęty Spit) nastawianie klap chłodnicy jest niejako sztuką. Otwarta za bardzo będzie hamować samolot, wiec i przepływ przez nią powietrza będzie niski, zamknięta z kolei da większą prędkość, ale znowu ilość chłodzącego powietrza będzie niewystarczająca i nie ma tutaj ściśle określonych wartości, różnie będzie się zachowywać na różnych wysokościach, prędkościach, temperaturze powietrza (a i wilgotność powinna też mieć wpływ).


Jak z trymowaniem mosolotu? Wszystkie trymy na neutral? Czy może jakioś inaczej?
Trymy zależnie od prędkości tak aby trzymał się parametrów (Mietek na neutralnym zdziera do góry, wiec trzeba go trochę podkręcić na nos :) )

Offline some1

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Zarządzanie silnikiem i niuanse z tym związane.
« Odpowiedź #6 dnia: Kwietnia 06, 2011, 08:49:02 »
Niestety kolejną niedoróbką gry jest to, że w manualach do gry nie ma żadnej informacji jak zarządzać silnikiem ani jego parametrów eksploatacyjnych tj. dopuszczalne temperatury, obroty, ustawienia dla różnych faz lotu itp. Więc choćby Olo & co. stworzyli symulację silnika z dokładnością do pojedynczych atomów benzyny w cylindrze, niewiele zyskujemy, bo do wszystkiego i tak będzie trzeba dochodzić empirycznie.

Instrukcjami obsługi do prawdziwych samolotów (lub innych symulatorów) też nie ma się co podpierać za bardzo, bo wiadomo, że jest prawda historyczna i prawda tego, kto pisał kod i ustalał parametry w grze. Z tego co czytałem Spit na przykład ma jakieś problemy z ustawieniami ogranicznika ciśnienia doładowania.
"It's not a Bug! It's an undocumented feature!"

Offline JG300_Hauptmann Kuba

  • JG300
  • *
  • Jagdflieger
Odp: Zarządzanie silnikiem i niuanse z tym związane.
« Odpowiedź #7 dnia: Kwietnia 06, 2011, 08:52:18 »
Ja kieruję się mniej więcej tym co było w starym Iłku jeżeli chodzi o Emila. Działa jak złoto. Do tego sporo eksperymentuję, patrząc na co mogę sobie pozwolić. Całkiem fajna sprawa jak dla mnie. Dzięki temu można mieć przewagę nad kimś kto nie eksperymentował :021:. Czemu wszystko ma być podane na tacy ?

Offline rutkov

  • KG200
  • *
  • Versuchskommando
    • KG200
Odp: Zarządzanie silnikiem i niuanse z tym związane.
« Odpowiedź #8 dnia: Kwietnia 06, 2011, 09:00:22 »
Ja też po prostu latam na sucho meśkiem by poznać jak długo może :) Wyczytałem gdzieś że temperatura oleju w Me-109 nie może spaść poniżej 40 st. C. Czy jest to spowodowane zmiana konsystencji tegoż oleju? I w związku z tym jego właściwości sie pogorszą?. Zauważyłem że ważne jest kontrolowanie wskaźnika sprężania w zależności od wysokości, w FB był to wskaźnik dekoracyjny li tylko. Otwarcie chłodnicy olejowej na maksa spowolnia meśka na wysokości 1000 m z 400 km/h do 370 w prostym teście jaki wykonałem. Sporo. Za wysoka temperatura oleju chyba szybciej wykańcza silnik niż za wysoka temp. wody. Testy trwają.
miłośnik 110-tki    •    I/KG200_Doktor  ♥1972-†2006   •   Czekamy Ciebie czerwona zarazo, byś wybawiła nas od czarnej śmierci. Byś nam, kraj przed tym rozdarłszy na ćwierci, była zbawieniem, witanym z odrazą.    •   Han Pasado!    •    GDY WIEJE WIATR HISTORII, LUDZIOM JAK PIĘKNYM PTAKOM ROSNĄ SKRZYDŁA, NATOMIAST TRZĘSĄ SIĘ PORTKI PĘTAKOM

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Zarządzanie silnikiem i niuanse z tym związane.
« Odpowiedź #9 dnia: Kwietnia 06, 2011, 09:04:19 »
Ja musiałem sięgnąć po dokumentację A2A dotyczącą Emila ;)


Ale mimo małego nalotu i tak już widać sporo uproszczeń - w il2:CoD w Emilu nie ma potrzeby dopompować systemu paliwowego przed rozruchem... wajcha nawet działa, ale nic nie robi, ciśnienie paliwa pozostaje na 0 choćbyśmy cały dzień pompowali, a dopiero podskakuje jak silnik potraktujemy rozrusznikiem. Nie ma też potrzeby używania "primera" (jak to się nazywa po polsku ?  :008:  ). Podobnie przełącznik iskrowników magicznie zmienia swoją pozycję przy rozruchu silnika itp. itd.

Offline some1

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Zarządzanie silnikiem i niuanse z tym związane.
« Odpowiedź #10 dnia: Kwietnia 06, 2011, 09:08:42 »
Cytuj
Czemu wszystko ma być podane na tacy ?

Bo to symulator a nie zręcznościówka, gdzie fajnie jest jak sam odkryjesz nowe kombosy? Nie chodzi mi od razu o wszystkie algorytmy, których użyto w symulacji, ale wystarczy przejrzeć jakąkolwiek instrukcję obsługi, którą dostaje pilot prawdziwego samolotu i zobaczyć ile tam parametrów eksploatacyjnych, które pilot musi zapamiętać, zanim w ogóle usiądzie za sterami maszyny.

A sorry, zapomniałem, że tutaj liczy się, żeby tylko w multi była odpowiednio zbalansowana rozgrywka.

"It's not a Bug! It's an undocumented feature!"

Offline JG300_Hauptmann Kuba

  • JG300
  • *
  • Jagdflieger
Odp: Zarządzanie silnikiem i niuanse z tym związane.
« Odpowiedź #11 dnia: Kwietnia 06, 2011, 09:39:36 »
Bo to symulator a nie zręcznościówka, gdzie fajnie jest jak sam odkryjesz nowe kombosy? Nie chodzi mi od razu o wszystkie algorytmy, których użyto w symulacji, ale wystarczy przejrzeć jakąkolwiek instrukcję obsługi, którą dostaje pilot prawdziwego samolotu i zobaczyć ile tam parametrów eksploatacyjnych, które pilot musi zapamiętać, zanim w ogóle usiądzie za sterami maszyny.

A sorry, zapomniałem, że tutaj liczy się, żeby tylko w multi była odpowiednio zbalansowana rozgrywka.

Faktem jest, że COD ( a wcześniej IŁ ) powinien mieć dużo lepiej opracowane misje treningowe. Fakt - to nie zręcznościówka. Ja jednak zostanę przy zdaniu, że fajnie jest odkrywać pewne rzeczy samemu. W końcu to stanowi czasem ten "step ahead of you're enemy".
Do opanowania Emila wystarczy przecież to co jest w instrukcji dot. startu, lotu i lądowań. Resztę można rozkminić w 30 minut. Ta gra nie jest znowu tak bardzo różna od starego Iła. Tak naprawdę różnice od Iła to bardziej skomplikowany start, engine managment oraz strzelanie. Reszta to stary Iłek. Czym dłużej gram w CODa tym bardziej prześwituje przez niego Ił 2 Sturmovik.

Odp: Zarządzanie silnikiem i niuanse z tym związane.
« Odpowiedź #12 dnia: Kwietnia 06, 2011, 10:54:12 »
"luftgangsta nie chcąc ryzykowac walki kołowej na małej prędkości postanawia dać w palnik." - yyy jakaś aluzja?

Dobrze powiedziane Kuba. To eksperymentowanie to sama przyjemność :P Takie "odkrywanie" bajerów to całkiem żmudna i czasochłonna praca ale na pewno przydatna! :)


Offline rutkov

  • KG200
  • *
  • Versuchskommando
    • KG200
Odp: Zarządzanie silnikiem i niuanse z tym związane.
« Odpowiedź #13 dnia: Kwietnia 06, 2011, 10:58:29 »
uftgangsta  - yyy jakaś aluzja?
Nie, bo strona nie istnieje :P

Macie rację, praca pilota testowego jest całkiem przyjemna jeżeli możesz użyć przycisku Esc :)
miłośnik 110-tki    •    I/KG200_Doktor  ♥1972-†2006   •   Czekamy Ciebie czerwona zarazo, byś wybawiła nas od czarnej śmierci. Byś nam, kraj przed tym rozdarłszy na ćwierci, była zbawieniem, witanym z odrazą.    •   Han Pasado!    •    GDY WIEJE WIATR HISTORII, LUDZIOM JAK PIĘKNYM PTAKOM ROSNĄ SKRZYDŁA, NATOMIAST TRZĘSĄ SIĘ PORTKI PĘTAKOM

Schmeisser

  • Gość
Odp: Zarządzanie silnikiem i niuanse z tym związane.
« Odpowiedź #14 dnia: Kwietnia 06, 2011, 11:02:02 »
Dać w palnik , to się cos Rutkovi pozajączkowało.
Dać w palnik to można w MiG'u-29 :) czy innej suszarce. W odniesieniu do tłokowców synonimem maksymalnego ciśnienia ładowania jest 'odkręcic' :D