Autor Wątek: Mi-8/Mi-17  (Przeczytany 21592 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Orzeł

  • APAsq
  • *
  • APAsq#4 WBCI#4
    • WBCI
Mi-8/Mi-17
« dnia: Kwietnia 13, 2011, 23:56:06 »
Chciałbym zapoczątkować wątek o tych najpopularniejszych na świecie (moim skromnym zdaniem) śmigłowcach transportowych. Można je spotkać prawie w każdym zakątku ziemi, no i u nas w kraju jest tego jeszcze sporo, tym bardziej, że na początku roku kupiliśmy 5 "nówek" Mi-17.
Mam nadzieję, że temat rozkręci się i zaowocuje ożywioną dyskusją o tej, jak by nie było bardzo udanej konstrukcji.
Na zachętę wrzucam kilka fotek swojego autorstwa:





Uploaded with ImageShack.us



Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: Mi-8/Mi-17
« Odpowiedź #1 dnia: Kwietnia 14, 2011, 08:01:16 »
No jak tu nie lubić takiego dużego zielonego ogórka  :banan :020:.
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Mi-8/Mi-17
« Odpowiedź #2 dnia: Kwietnia 14, 2011, 08:31:42 »
O dziwo bardzo łatwo  :021:


Ale nie każdy czyta raporty z katastrof  :121:

Offline Orzeł

  • APAsq
  • *
  • APAsq#4 WBCI#4
    • WBCI
Odp: Mi-8/Mi-17
« Odpowiedź #3 dnia: Kwietnia 14, 2011, 18:06:40 »
Ale nie każdy czyta raporty z katastrof  :121:

A cóż takiego miałeś na myśli z tymi katastrofami?

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Mi-8/Mi-17
« Odpowiedź #4 dnia: Kwietnia 14, 2011, 18:11:20 »
To co się dzieje z płatowcem i systemem paliwowym w większości z nich, w porównaniu z innymi maszynami podobnej klasy  :121:


Jak zgniatanie kadłuba przez zespół napędowy, rozpylanie paliwa wokoło maszyny, liczba ofiar w stosunku do specyfiki wypadku...

Odp: Mi-8/Mi-17
« Odpowiedź #5 dnia: Kwietnia 14, 2011, 18:41:22 »
Słusznie. Katastrofa maszyny z Millerem na pokładzie pokazała, że te maszyny są niewiele warte. Aż dziw, że tylu chętnych stoi w kolejce po ten latający złom.

Offline Ranwers

  • *
  • Wizzard
Odp: Mi-8/Mi-17
« Odpowiedź #6 dnia: Kwietnia 14, 2011, 19:05:31 »
Słusznie. Katastrofa maszyny z Millerem na pokładzie pokazała, że te maszyny są niewiele warte. Aż dziw, że tylu chętnych stoi w kolejce po ten latający złom.
Jednak wszyscy przeżyli, a przyczyną wypadku był błąd (nonszalancja) pilota.
.       __!__
.____o(''''')o____.
          " " "
Forum to miejsce spotkań ludzi, którzy mają "zryty palnik" w pewnych kwestiach i do tego dobrze im z tym

Offline Mekki

  • Global Moderator
  • *****
  • Tępy Ch**:)
    • 13 WELT
Odp: Mi-8/Mi-17
« Odpowiedź #7 dnia: Kwietnia 14, 2011, 19:15:11 »
Ja myślę, że to taka aronia była. :118:
A w jaki sposób Ty jesteś upośledzony?

Kanał youtube 13WELT

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Mi-8/Mi-17
« Odpowiedź #8 dnia: Kwietnia 14, 2011, 19:18:35 »
Katastrofa rządowego Mi-8 jest niereprezentacyjna dla tego typu, chyba, że chcemy odnosić do podobnie skonfigurowanych maszyn latających dla Gazpromu gdzie układ paliwowy jest zmodyfikowany m.in. poprzez instalację elastycznych, samo-uszczelniających zbiorników paliwa, żeby katastrofy nie wyglądały tak jak ta w zeszłym miesiącu w Krasnojarsku, gdzie maszyna stanęła cała w płomieniach tuż po uderzeniu o ziemię, a załodze ledwo udało się uciec (brak pasażerów):





Nie tak jak w wypadku katastrofy na Ukraińskiej platformie w 2008 - 19 ofiar. Swoją drogą uczą się na swoich błędach, konkretnie katastrofie z kwietnia 2004 na Syberii - 15 ofiar w pożarze. Inna ciekawa katastrofa to Nepal 2008 gdzie maszyna stanęła w płomieniach już w powietrzu, trafiona piorunem.


Nawet nie wiecie jak łatwo wyszukiwać takie przykłady, wystarczy spojrzeć na stronę MAKu żeby zobaczyć ile Mi-8/17/171/172 spada każdego roku w samej Rosji.


A z kolei co się dzieje jak się tym wejdzie komuś pod lufę to zademonstrowano w Pakistanie w 2009.... 41 ofiar.

Odp: Mi-8/Mi-17
« Odpowiedź #9 dnia: Kwietnia 14, 2011, 19:32:52 »
Nawet nie wiecie jak łatwo wyszukiwać takie przykłady, wystarczy spojrzeć na stronę MAKu żeby zobaczyć ile Mi-8/17/171/172 spada każdego roku w samej Rosji.

Niesamowite. W końcu taki Mil to w FR "biały kruk". Mało ich i niewiele latają. Równie dobrze można zajrzeć do bazy NTSB by podobne wnioski wysnuć nt. pewnych modeli śmigłowców użytkowanych w USA - spada ich tyle, że nie mogą być bezpieczne ...

Ps. Twoja krucjata gdzie tylko można (w sieci) przeciwko Mi-8/17 jest o tyleż konsekwentna co trochę zabawna, albowiem nie licząc epizodu z PKW-A, kolejne maszyny nam "nie grożą". W polskim lotnictwie wojskowym ten typ przechodzi do historii.  A na jego miejsce (choć to nieporozumienie) wejdzie najpewniej, o czym obaj świetnie wiemy, wspaniały S-70i.

Czesio

  • Gość
Odp: Mi-8/Mi-17
« Odpowiedź #10 dnia: Kwietnia 14, 2011, 19:41:19 »
Aż dziw, że tylu chętnych stoi w kolejce po ten latający złom.
Ja się nie dziwię, przecież współczesne społeczeństwa nie bez przypadku zostały określone przez JP II "cywilizacją śmierci". Widać chcą się pozabijać  :003: Ja też mam podobny problem, tyle że sam nie chcę się... Chcą mnie wpakować do: i tu mam wybór C-295, albo C-130E i w związku z tym zastanawiam się kto z forum jest godny, aby zapisać mu w testamencie moje przepastne archiwum. Czuję, że albo zrobię hiszpańską dziurę w jakimś świerkowym zagajniku, spadając 2 km w niekontrolowanym locie, albo wylecę przez roznitowaną dziurę  :002: Jak szanowny Słońcospuszczacz raczył zauważyć Mi-8 to licha maszyna jeśli chodzi o walenie w glebę w stosunku do innych maszyn podobnej klasy. Zatem najbardziej podobną konstrukcją pod wieloma względami (układu, danych gabarytowo - masowych, wieku etc.) jest Aerospatiale SA-321 "Super Frelon". Można by pod względem kryterium układu konstrukcyjnego i wieku wskazać jeszcze nieco lżejszy Aérospatiale SA 330 Puma. Inne współcześnie wciąż eksploatowane konstrukcje są raczej młodsze i rzeczywiście trudno zrozumieć jak producenci Mi-8 mogą opychać takie starocie. Ale do brzegu - jak wygląda specyfika wypadków takich porównywalnych konstrukcji i gdzie można przeczytać szczegółowe raporty powypadkowe Frelonów, Pum i innych Sikorskich, podobne do dostępnych w Polsce, bo zdaje się, że w WZL-1 mają raporty z tego co u nas spadnie (z tego co sami zepsują wyremontują znaczy się) czyli z Milów i PZLów a i my za nimi tudzież z innych sekretnych źródeł  :001:

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Mi-8/Mi-17
« Odpowiedź #11 dnia: Kwietnia 14, 2011, 19:42:30 »
Nie chodzi mi o ilość spadających maszyn, a o ilość ofiar. Co do ilości maszyn, to sorry ale maszyna jest produkowana od połowy lat 60'tych - więcej z nich już uziemiono niż nadal pozostaje zdolna do lotu... w przeciwieństwie do takich Belli 206 ;)


Natomiast krucjata... jeżeli już to przeciwko gloryfikowaniu maszyny niespełniającej od 30 lat jakichkolwiek standardów bezpieczeństwa. Porównując z Pumami, czy Stallionami (swoją drogą maszyna jeszcze starsza technologicznie), gdzie spore ofiary są zwykle powodem dość poważnej katastrofy, gdzie nic by nie pomogło. Jak separacja przekładni głównej, czy roztrzaskanie o zbocze góry przy prędkości przelotowej, a nie przykładowo awaria mocowania amortyzatora podwozia głównego przy lądowaniu na jednym silniku, prowadząca do uszkodzenia zbiornika z paliwem, jego rozlanie i natychmiastowy zapłon.

Czesio

  • Gość
Odp: Mi-8/Mi-17
« Odpowiedź #12 dnia: Kwietnia 14, 2011, 19:55:34 »
Sun, co prawda Milowe zastrzały mogą zrobić ładną dziurkę w kadłubie przy odpowiednio szybkim przyziemieniu, to jednak nie przemawiają do mnie frazesy na temat CH-53 walącego w zbocze góry z podobnym skutkiem śmiertelnym dla załogi i pasażerów. Taki argument wymagałby solidnie opracowanej statystyki, a tej zdaje się...nie przedstawisz  :002:

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Mi-8/Mi-17
« Odpowiedź #13 dnia: Kwietnia 14, 2011, 20:13:57 »
Nie mam potrzeby przedstawiać takowej, nie mam w tym żadnego interesu, a i po prostu pewne rzeczy widać po konstrukcji... a propo WZLi, ostatnim hitem sezonu jest modyfikacja struktury pewnej maszyny tej rodziny sprawdzając że ta wydmuszka nazywana kadłubem jest jeszcze mniej wytrzymała :D


Mi-8 ma swoje miejsce w pewnych zastosowania, używając w pewien konkretny sposób. Przykładowo nie obraziłbym się gdyby w odpowiednio dostosowanym wariancie trafiły do Marynarki jako maszyny ratownicze, TYMCZASOWO do czasu zakupu ostatecznego, nowego typu. Wręcz optowałbym za taka opcja w tej chwili (no pozostały dwa lata, potem ten pomysł będzie już kolejnym nieporozumieniem).

Offline Orzeł

  • APAsq
  • *
  • APAsq#4 WBCI#4
    • WBCI
Odp: Mi-8/Mi-17
« Odpowiedź #14 dnia: Kwietnia 14, 2011, 20:37:36 »
Ciesze się, że tym tematem udało mi się wywołać małą burzę w szklance wody  :021:
Ciągnąc dalej wątek wpływu rozbitego śmigłowca na załogę i pasażerów, to wydaje mi się, że w przypadkach innych statków powietrznych ten wpływ jest mniej więcej taki sam. Nie zawsze konstrukcja danego statku powietrznego daje nam pewność wyjścia z katastrofy cało. Zbyt wiele czynników ma na wpływ. Nie zawsze zaawansowana technologicznie konstrukcja ma wpływ na jej bezpieczeństwo. Pewnie nie jedna praca doktorska została napisana w tym temacie.
W przypadku Mi-8/Mi-17 może swoją konstrukcją raczej nie powala na kolana, ale moim zdaniem jest to jedna z bezpieczniejszych maszyn w tej klasie. Mam tu na myśli bezawaryjność i odporność konstrukcji na trudy eksploatacji w naprawdę ciężkich warunkach. Na potwierdzenie tego dodam, że kilka państw zakupiło te maszyny dla swoich sił specjalnych, i nie są to jakieś republiki bananowe, tylko członkowie NATO.