Wierzajcie dzieci, lub nie.
Odkryłem serię STALKER w 2020 roku.
Przypadkiem,
_po tym jak przeczytałem ksią
żkę STALKER - łańcuch pokarmowy.
Jak bozię kocham, fajna gra. Myślałem że czasy, w których tonąłem w świecie gry, mam za sobą. Otóż nie

.
Ale.
Po trz
ydziestu misjach w Zonie, nieodmiennie pojawia się w głowie skojarzenie. Emerald "Dedeye" Flint. Jakieś osiem lat przed Striełokiem. Archimedean Dynasty. Ten tytuł pamiętają tylko...

Pamiętający, czyli dziady w okolicach 50, podobne mnie.
Gry podobne toćka w toćkę. W Stalkerze mamy gościa handlującego bronią, w AD gościa handlującego podsystemami do naszej łódki. Fabuła podobnie wciągająca. Świetne gry, obie.
"Fajnie że przeżyłeś, Naznaczony"
