Chyba by wszystko
nie było kompatybilne z P51, bo i po co?

ED pewnie stwierdzi, że nie ma potrzeby łączenia tych simów i uprości sobie robotę, będzie to dla nich łatwy kawałek chleba.
Pewnie zrobią w końcu modele innych warbirdsów, bo walka P51 z np. SU27 to jak strzelanie do kaczki, a co może zrobić taka kaczka? Tylko dziobnąć myśliwego w łytkę, może przez przypadek myśliwy umrze na ptasią grypę

Czyli tylko w szczególnym przypadku P51 zestrzeli SU27. To tak jak gra w totka. Jedynie KA50 będzie możliwy do zestrzelenia, ale tylko jeśli widok F10 albo F2 będzie włączony, bo inaczej może latać 10 godzin i i tak nie wypatrzy KA50 (nawet prosiakiem jest bardzo ciężko). A mustang jest powolny i KA50 może go z działka utłuc (nawet mnie w prosiaku raz w MP zestrzelił).
Będzie przecież cała seria "Flying Legends", czyli niedługo będziemy mogli tłuc się z działek w MP nie tylko jako Amerykanie. Awionika jest prosta, więc ED prędzej czy później zasypie nas warbirdsami jak Japończycy zasypywali swoimi maszynami Amerykańskie lotniskowce

Szyłki zastąpią nam halftracki M16, pojawią się wszechobecne flaki, których obsłudze nigdy nie kończy się amunicja. Cyfrową mapę zastąpi nam mapa na nakolanniku (wydrukowana, bo ED nie będzie się chciało robić sensownej mapki, a widok F10 wygląda zbyt futurystycznie) katapulty nię będzie, więc wszystko będzie się liczyło jako deaths.
Może zrobią B17, albo B29.
A i pewnie wersję szturmową mustanga, której oznaczenia nie pamiętam, bo inaczej pozostanie nam rzucanie zbiorników na piechotę
