Autor Wątek: W PZL Mielec powstaje makieta PZL P-37 "Łoś".  (Przeczytany 31544 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: W PZL Mielec powstaje makieta PZL P-37 "Łoś".
« Odpowiedź #90 dnia: Września 30, 2012, 09:20:58 »
Poczekamy - zobaczymy. Ktoś to pewnie dokładnie obfotografuje. Mi laikowi na pierwszy rzut oka nie pasuje kolor górnej części płatowca (ale zależy też od oświetlenia, bo na różnych fotkach wygląda inaczej). Maszt antenowy za krótki (może brama za niska?). Co do podwozia głównego - wygląda na osadzone prostopadle a powinno być lekko skoszone ku tyłowi.
Patrząc na budżet, możliwości materiałowe, warsztatowe a przede wszystkim kadrę fachowców aż wierzyć się nie chce, że nie pokuszono się o wykonanie wierniejszej makiety. Owszem - cieszmy się z tego co mamy. Gotowy model prezentuje się naprawdę pięknie. Ale tylko dla laika. Osoby bardziej zorientowane rażą niezgodności.
Wódka to śmierć, ale polski lotnik śmierci się nie boi...

Odp: W PZL Mielec powstaje makieta PZL P-37 "Łoś".
« Odpowiedź #91 dnia: Września 30, 2012, 11:05:40 »
Gdybym to wyprodukował ja z Mazakiem u niego przy śmietniku, Yoyo dyktował wymiary a Geronimo podawał kanapeczki- OK, rewelacja. Super pomysł, szczytna idea, i nawet wygląda elegancko.
Ale to wyprodukowała fabryka samolotów. Taka prawdziwa. Mając zaplecze materiałowe, konstrukcyjne, ludzkie- to jest zrobione tak w "dolnych partiach stanów średnich". I dlatego każdy jeden babol wali nas prosto w oczy gumową rurą z nagrzewnicy od Poloneza.
-Mamo dlaczego ci ludzie klęczą?
Bo to synku E24 jedzie.
-A ten za nim, to ma awarię?
Nie synku, to diesel.

Odp: W PZL Mielec powstaje makieta PZL P-37 "Łoś".
« Odpowiedź #92 dnia: Września 30, 2012, 11:42:19 »
Nie wiem co to są za fachowcy w tym Mielcu jak im dopiero pilot LOTu zwrócił uwagę ze lotki na skrzydłach nie powinny wisieć w dół. No chyba że to robiła ekipa palaczy z mieleckiej kotłowni.  :021:

Odp: W PZL Mielec powstaje makieta PZL P-37 "Łoś".
« Odpowiedź #93 dnia: Września 30, 2012, 12:20:32 »
Koledzy kojarzą kto właściwie robił makietę Liberatora w MPW? Wujek google jakoś nie chce udzielić mi aż tak szczegółowych informacji, a zainteresowało mnie to zagadnienie.

Odp: W PZL Mielec powstaje makieta PZL P-37 "Łoś".
« Odpowiedź #94 dnia: Września 30, 2012, 13:37:45 »
Koledzy kojarzą kto właściwie robił makietę Liberatora w MPW? Wujek google jakoś nie chce udzielić mi aż tak szczegółowych informacji, a zainteresowało mnie to zagadnienie.

Z tego co pamiętam, gdy B-24 był nowością mówiono, że to wspólne dzieło Straży Pożarnej, Aeroklubu i muzeum. Więcej nie kojarzę.

Offline Sorbifer

  • *
  • OstBlock. Tu i Teraz.
Odp: W PZL Mielec powstaje makieta PZL P-37 "Łoś".
« Odpowiedź #95 dnia: Września 30, 2012, 18:19:05 »
Wygląda elegancko, i jest. Reszta jest milczeniem, bando marud...
Sorbifer.
OstBlock.
Kiepsky.

Offline YoYo

  • Administrator
  • *****
  • Wieczny symulant
    • YoYosims
Odp: W PZL Mielec powstaje makieta PZL P-37 "Łoś".
« Odpowiedź #96 dnia: Września 30, 2012, 19:30:42 »
Dobrze, że jest, jasne, ale czemu nie wygląda jak oryginał? Co jest z tym kółkiem z tyłu? No i co to za kolor i czemu tak błyszczy? To nie jest polska barwa stosowana w 39 i zwana "polski khaki".
Bryła wygląda fajnie, jedynie wykończenie mogłoby być lepsze.

Co do podwozia głównego - wygląda na osadzone prostopadle a powinno być lekko skoszone ku tyłowi.

Zgadza się.





PS. Gdzieś doczytałem: "Płoza jest na swoim miejscu, ale na czas wytoczenia z hali została ona oparta na wózku" - więc on chyba jeszcze na czymś tam stoi z tyłu, natomiast jeśli to tylne będzie na ziemi, to już w ogóle bardzo ciekawy będzie ten kąt goleni z przodu  :police: .



Proszę zwrócić jeszcze uwagę na końcówki skrzydeł. Prawie jak moja kartonówka z Małego Modelarza.
webmaster,   YoYosims - jeśli lubisz symulatory lotnicze

www.yoyosims.pl

Odp: W PZL Mielec powstaje makieta PZL P-37 "Łoś".
« Odpowiedź #97 dnia: Września 30, 2012, 19:45:24 »
No i glanc ma, jak wszystko co u nas jakieś vipy mają oglądać. Pikuś, że oryginał nie błyszczał się, ale nasz musi na miarę naszych "elit".

Odbiegając nieco od tematu Łosia, a pozostając przy zachowaniu oryginalności na eksponatach.
W jednej z baz lotniczych w Polsce Centralnej pomalowano na nowo samolot ze stajni MiG-a typ 21, widząc radosną "tfurczość" w niczym nie przypominającą tych MiG-21, które dane mi było widzieć, zapytałem o to, dlaczego numer boczny jest innego kroju. W zanadrzu było jeszcze kilka innych pytań lecz po usłyszeniu odpowiedzi odpuściłem.
Oto co usłyszałem:
- I huk, że inny ale błyszczy się i wygląda estetycznie, przełożeni nie dopier... się. A kto pamięta jak było

Tak mi odpowiedział gość, który zaczynał swą karierę jako inżynier klucza technicznego na... MiG-21. Jeżeli będzie takie podejście do odtwarzania zgodnego z pierwowzorem to nie zdziwię się widząc różowe Su-22 po dojściu do władzy przedstawicieli partii poparcia bimbrownika z Biłgoraja. Proszę sobie wyobrazić kształt OCP jeżeli taki Robert B. został MON.

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: W PZL Mielec powstaje makieta PZL P-37 "Łoś".
« Odpowiedź #98 dnia: Września 30, 2012, 21:14:32 »
No i glanc ma, jak wszystko co u nas jakieś vipy mają oglądać. Pikuś, że oryginał nie błyszczał się, ale nasz musi na miarę naszych "elit".

Jak powiedział Adam Sikorski jest to celowy zabieg. Podobno tak samo się robi jak odrestaurowuje się samochody wojskowe. Wszystko po to aby się lepiej prezentowały i jest to formą szacunku. Z praktycznego punktu pewnie lepiej takie coś wymyć niż matowe.

Poza tym nie ma co się spinać. Koń jaki jest każdy widzi. Latać to nie będzie, repliką też nie jest. Ot zwykła makieta z grubsza podobna do Łosia. Kto ma jakieś pojęcie znajdzie fachową literaturę innym wystarczy to co jest. Nie ma co kruszyć kopii. Miło, że coś w temacie się robi.

I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Odp: W PZL Mielec powstaje makieta PZL P-37 "Łoś".
« Odpowiedź #99 dnia: Września 30, 2012, 21:33:21 »
To jeszcze tylko ja kopnę leżącego jednym z komentarzy do tego artykułu: http://facet.interia.pl/obyczaje/news-legendarny-bombowiec-los-zostal-zrekonstruowany,nId,635479
Cytuj
Mało tego - kiedy modelarze z forum PWM zwrócili radosnym panom na błędne wykonanie pierwszych elementów (usterzenie) i zaofiarowali się udostępnić plany, ci zareagowali świętym oburzeniem, że ktokolwiek śmie zwracać im uwagę.
"Różnica między mną a wariatem jest taka, że ja wariatem nie jestem."
                                                                                  S. Dali

Odp: W PZL Mielec powstaje makieta PZL P-37 "Łoś".
« Odpowiedź #100 dnia: Października 01, 2012, 23:29:42 »
Jak powiedział Adam Sikorski jest to celowy zabieg. Podobno tak samo się robi jak odrestaurowuje się samochody wojskowe. Wszystko po to aby się lepiej prezentowały i jest to formą szacunku. Z praktycznego punktu pewnie lepiej takie coś wymyć niż matowe.

Poza tym nie ma co się spinać. Koń jaki jest każdy widzi. Latać to nie będzie, repliką też nie jest. Ot zwykła makieta z grubsza podobna do Łosia. Kto ma jakieś pojęcie znajdzie fachową literaturę innym wystarczy to co jest. Nie ma co kruszyć kopii. Miło, że coś w temacie się robi.

To ja wolę te "bez szacunku"  :evil: 
I bez takowego widziałem Fiata 508 zwanego Łazikiem, TKS-a, Willysa , Czapajewa, żaden nie był wyróżniony "szacunkiem", a wyglądały godnie i tak jak powinny.
Miło, że coś w temacie drgnęło, ktoś tu wspomniał, że nie robił tego samolotu Zdzichu z Julkiem (dwóch mechaników, których znam), a spece, można by rzec, najwyższej klasy (OK, niech będzie, że tylko w Polsce). Stąd drobne rozczarowanie.
Podziwiam modelarzy prowadzących kilkustronicowe spory o kolor wąskiego paska na sterze kierunku, aby ustalić ten właściwy i nie popsuć modelu za kilkadziesiąt w porywach do kilkuset złotych, a tu z niewiadomego powodu psikają przypadkowym kolorem pełnowymiarową makietę wartą... już nie pamiętam ile, ale chyba wspominałem o tym w okolicach pierwszego postu.
Przepraszam bardzo, ale jeżeli robią to spece to od początku do końca, skoro zdecydowali się na wyrażenie szacunku Bóg wie komu i czemu, to dlaczego trzasnęli "stare" szachownice?
A tak w ogóle to mam nadzieję zobaczyć to "ustrojstwo", jaki by on nie był, ale Łoś. Mój pierwszy "duży" model pośród Jaków-1M i Czapli.

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: W PZL Mielec powstaje makieta PZL P-37 "Łoś".
« Odpowiedź #101 dnia: Października 02, 2012, 07:45:22 »
Dla mnie ta cała sprawa jest dość obojętna i przyznam się, że nie rozumiem tej nagonki. Może to kwestia pogody za oknem, może jestem już stary, może mam mało czasu ostatnio ale zwyczajnie takie biadolenie i psioczenie wszędzie i na wszystko mnie drażni (nie chodzi mi konkretnie o twój post tylko mówię ogólnie). Jak chcieli tak zrobili, podobnie jest na forach z Mietkami. Jak Pan chce to sobie maluje "beczkę" Jedynką z Castoramy, bo mu się biały mat zamarzył, do tego "miśki" na siedzenia prosto z majonezika 200D, drugi wali farbę z Hammera i nikt mu z tego powodu jazd nie robi. Jego wybór. Sytuacja podobna do tej z modelami. Jedni lubią upaćkane i sfatygowane, a inni wypieszczone jakby dopiero co z taśmy zjechały. Ja tam nie wiem, nie znam się, zarobiony jestem.  Jedyna rzecz jaka mnie cieszy, to to, że ktoś podejmuje się takich działań i coś robi. Może w przyszłości wyjdzie z tego coś dobrego albo i nie :).

Resztę niech tłumaczą, wyjaśniają autorzy. Nie zamierzam ich oceniać, bo nie znam układów, ustaleń i warunków w jakich powstawał ten projekt :). Zresztą nie zamierzam się wgłębiać w temat, było to już wcześniej przerabiane w tym temacie i nic dobrego z tego nie wyszło.
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Odp: W PZL Mielec powstaje makieta PZL P-37 "Łoś".
« Odpowiedź #102 dnia: Października 02, 2012, 10:08:53 »
Mazak, wyobrażasz sobie żeby Stadler odrestaurował Gullwinga i postawił go na Dębica Furio 185/65R15? Przecież są czarne, okrągłe, no to chyba się nadają nie? Paseczek biały się elegancko pociągnie "Jedynką", pędzelkiem, i będzie na bogato!
Z takim podejściem i sposobem myślenia, to ten samolot równie dobrze można by pociągnąć RLM 78 i dać koła od Stara 200. No bo co to kogo obchodzi, sami zrobili- to ich sprawa, prawda?
Nieprawda.
To jest nasza historia, i jeśli już ktoś chce ją wykorzystywać marketingowo do własnych celów, to przynajmniej niech robi to porządnie. Ze zwykłego szacunku do tamtych ludzi i Polski, którą w 1945 ostatecznie zamknięto na zawsze.
-Mamo dlaczego ci ludzie klęczą?
Bo to synku E24 jedzie.
-A ten za nim, to ma awarię?
Nie synku, to diesel.

Odp: W PZL Mielec powstaje makieta PZL P-37 "Łoś".
« Odpowiedź #103 dnia: Października 02, 2012, 10:41:17 »
Moim zdaniem negatywne opinie na forum to nie kwestia nagonki ale zwyczajnego nie tolerowania "bylejactwa".
Przecież skoro rozpoczęto tzw. rekonstrukcję to przecież przy tym samym nakładzie sił, pracy, środków ludzkich i finansowych można było to zrobić dobrze a nie tak jak wyszło. Wystarczyło się "troszkę bardziej" się do tego przyłożyć. To nie jest jakiś MIG postawiony przy stacji benzynowej.

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: W PZL Mielec powstaje makieta PZL P-37 "Łoś".
« Odpowiedź #104 dnia: Października 02, 2012, 11:13:37 »
Wszystkim nie dogodzisz. Ja bym nie miał nic do takiego Gullwinga na Dębicach, bo dla mnie to nie problem, podobnego nie mam z Madzią z Sosnowca, Smoleńskiem, itd. Wcale to nie musi oznaczać, że ktoś ma w głębokim poważaniu historię. Myśląc w ten sposób, to Pan który sobie Panterę odbudował w garażu albo inny co nie chodzi głosować na wybory bezcześci historię swojego kraju na całego... na bogatości myyyk. Nie mówiąc już o takim Panu Niemczyckim co trzyma BF-109 i nie chce go przywrócić do latania albo o zgrozo, że w ogóle trzyma przecież jest nazi... Poza tym ktoś kto interesuje się historią (lotnictwem) znajdzie sobie źródełko i nie będzie budował swojego poglądu na bazie jakiejś makiety, a kto wie może taka makieta sprawi, że jakiś dzieciak zainteresuje się tym tematem. Swoją drogą sam fakt, że coś takiego powstało może być dowodem szacunku dla własnej historii.

Stąd też mówię - panowie znaleźli sobie kasę, czas oraz co tam jeszcze chcieli i dali upust wesołej twórczości. Nie zapierają się jak Olo i spółka, że to "best plane ever" i w moim odczuciu trudno mieć do nich pretensję. Można było zrobić lepiej, gorzej ale nie mi to oceniać tym bardziej, że nie znam ich mocy przerobowych, funduszy i szeroko pojętych układów. Spinać przez następne siedem stron tego wątku się nie zamierzam, bo kompletnie nic to do tematu nie wniesie i mi też jakoś spraw nie ułatwi. Będę miał okazję to pewnie sobie obczaję na żywo, od tak żeby mieć pojęcie o rozmiarze a potem popiję wodą. Nie zamierzam być też specjalnie tego projektu i twórców bronić czy też wychwalać pod niebiosa, bo znowu mi kilka ciepłych słów Scoot (lub ktoś inny) na PW napisze. Ja jestem spokojny człowiek... po co mi to. Napisałem wcześniej, że mnie zwyczajnie takie biadolenie w^%$a ostatnio (dotyczy forum/TV/pracy/życia itd.) i tego się będę trzymał :). Więcej dystansu (nie mylić z ignorancją). Tym optymistycznym akcentem zakończę dyskusję w tym temacie.

PS. Paris Hillton pomalowała Continentala GT na różowo i nikt do niej nie ma o to pretensji że wiocha, że nie wypada, bo to Bentley, że razi po oczach. Wręcz przeciwnie, jej sprawa i firma na tym jeszcze zarobiła i zrobiła dobrą reklamę. Mi na zdjęciach brakowało jeszcze cycków i pomponów wtedy czułbym się usatysfakcjonowany i uznał reklamę za udaną :D. Tragedii nie ma. To tak tytułem pociągnięcia wątku o twoich ulubionych Dębicach :). Ja tam wolę nalewki do Malca.
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"