Wszystkim nie dogodzisz. Ja bym nie miał nic do takiego Gullwinga na Dębicach, bo dla mnie to nie problem, podobnego nie mam z Madzią z Sosnowca, Smoleńskiem, itd. Wcale to nie musi oznaczać, że ktoś ma w głębokim poważaniu historię. Myśląc w ten sposób, to Pan który sobie Panterę odbudował w garażu albo inny co nie chodzi głosować na wybory bezcześci historię swojego kraju na całego... na bogatości myyyk. Nie mówiąc już o takim Panu Niemczyckim co trzyma BF-109 i nie chce go przywrócić do latania albo o zgrozo, że w ogóle trzyma przecież jest nazi... Poza tym ktoś kto interesuje się historią (lotnictwem) znajdzie sobie źródełko i nie będzie budował swojego poglądu na bazie jakiejś makiety, a kto wie może taka makieta sprawi, że jakiś dzieciak zainteresuje się tym tematem. Swoją drogą sam fakt, że coś takiego powstało może być dowodem szacunku dla własnej historii.
Stąd też mówię - panowie znaleźli sobie kasę, czas oraz co tam jeszcze chcieli i dali upust wesołej twórczości. Nie zapierają się jak Olo i spółka, że to "best plane ever" i w moim odczuciu trudno mieć do nich pretensję. Można było zrobić lepiej, gorzej ale nie mi to oceniać tym bardziej, że nie znam ich mocy przerobowych, funduszy i szeroko pojętych układów. Spinać przez następne siedem stron tego wątku się nie zamierzam, bo kompletnie nic to do tematu nie wniesie i mi też jakoś spraw nie ułatwi. Będę miał okazję to pewnie sobie obczaję na żywo, od tak żeby mieć pojęcie o rozmiarze a potem popiję wodą. Nie zamierzam być też specjalnie tego projektu i twórców bronić czy też wychwalać pod niebiosa, bo znowu mi kilka ciepłych słów Scoot (lub ktoś inny) na PW napisze. Ja jestem spokojny człowiek... po co mi to. Napisałem wcześniej, że mnie zwyczajnie takie biadolenie w^%$a ostatnio (dotyczy forum/TV/pracy/życia itd.) i tego się będę trzymał

. Więcej dystansu (nie mylić z ignorancją). Tym optymistycznym akcentem zakończę dyskusję w tym temacie.
PS. Paris Hillton pomalowała Continentala GT na różowo i nikt do niej nie ma o to pretensji że wiocha, że nie wypada, bo to Bentley, że razi po oczach. Wręcz przeciwnie, jej sprawa i firma na tym jeszcze zarobiła i zrobiła dobrą reklamę. Mi na zdjęciach brakowało jeszcze cycków i pomponów wtedy czułbym się usatysfakcjonowany i uznał reklamę za udaną

. Tragedii nie ma. To tak tytułem pociągnięcia wątku o twoich ulubionych Dębicach

. Ja tam wolę nalewki do Malca.