Wątek: Pustynne znalezisko.

[Ranwers]

Rozumiem, że dajesz kasę na transport i opłacasz egipskich urzędników?

Jakoś M36 udało się przywieźć 

[Baas ArK]

Yoyo, albo nie widziałeś nigdy CASY, albo P-40 Potrzebujesz co najmniej Herculesa żeby to bydle zmieścić

Rozłożyć, a potem poskładać. Niejednokrotnie już tak bywało.

[Sherman]

Jakoś M36 udało się przywieźć 

Lekko inna sytuacja polityczna wtedy była, Irakijczycy wielkiego wyboru nie mieli (pytanie czy w ogóle wiedzieli ).

Jeśli Kaśką to na dwa, jak Orlika.

[YoYo]

Tak, czy siak dali du.... wg. mnie. Takie cacuszko....
Macio już by zacierał łapy o swój skuter .

PS. jak zobaczyłem pierwsze zdjęcie tego, z miesiąc temu, myślałem, że to ściema i zdjęcie dobrej dioramy. Był aż w za dobrym stanie.

[Qbeesh]

Ciekawe gdzie kierowca. Ile w tych warunkach bez wody mógł przejść? 20 - 30kilometrów?

[Leon]

Był po walce, zdenerwowany, spocony, bez wody. Utrata wody w ilości 4% masy ciała może doprowadzić do stanu wycieńczenia fizycznego, omdleń, zaburzeń widzenia. Przy 15% nie jesteśmy w stanie podejmować żadnej aktywności, 20% to śmierć. Siedząc sobie w naszym klimacie w domku tracimy średnio około 2,5 litra wody na dobę, z czego 0,8 -1,0 litra przez skórę i oddychanie. W klimacie gorącym tylko przez skórę możemy tracić od 0,5 do 2,5 litra na godzinę! Zakładając "lotnicze parametry" czyli około 60 kg, to utrata 9 litrów stanowiła punkt bez odwrotu a 2,4 litra już stanowiło problem. Mógł maszerować od godziny do kilkunastu godzin. Zależy od tego w jakim stanie miał organizm, jak był nawodniony itp.

[Sorbifer]

...i o jakiej porze dnia awaryjnie wylądował... Tak, czy inaczej zginął. RIP.

[YoYo]

Tam podobno odkryli ze po wyladowaniu wyszedl z kabiny i spal pod rozlozonym spadochronem, co dalej, nie wiadomo.

[Art-J]

Z tego co kojarzę po pierwszej wersji identyfikacji numeru samolotu i właściciela, maszyna zgubiła się podczas przebazowania, a nie po walce (chyba że coś zmieniło się w międzyczasie?), za to pechowiec zdenerwowany i spocony był na pewno. Czy miał jakąkolwiek manierkę z wodą czy nie, nie wiemy. Godzi się przypomnieć jednak, że rozbitkowie ze sławetnej "Lady Be Good", dysponując małym zapasem wody, przemieszczali się po Saharze zdaje się tydzień czasu pokonując ponad 100 km zanim pustynia w końcu ich zabiła.

Tak czy owak, wydaje mi się, że podobnie jak w przypadku Amerykanów, pan kierowca Kittyhawka, jeśli zostanie kiedykolwiek odnaleziony, to pewnie "niechcący", tak jak i jego samolot.

[Leon]

Z tego co kojarzę po pierwszej wersji identyfikacji numeru samolotu i właściciela, maszyna zgubiła się podczas przebazowania, a nie po walce (chyba że coś zmieniło się w międzyczasie?), za to pechowiec zdenerwowany i spocony był na pewno.

Pewnie z ziemi ale to też walka.

[Gizmo]

Samolot już wystartował uszkodzony ogniem przeciwlotniczym w poprzednim locie - miał być dostarczony na tyły w celu wykonania naprawy.

[Leon]

Dzięki za informację, tego nie wiedziałem.

[YoYo]

Tak w ogóle pojawiło się trochę filmów o tym P-40 na YT, nieco lepiej mogą to zobrazować niż zdjęcia: np. http://www.youtube.com/watch?v=5OWPg5FLh8o&feature=player_embedded

Znalazłem jeszcze coś takiego: http://www.qattara.it/versione%20in%20arabo/TESTO%20_1_.pdf

[Ranwers]

Bezmyślna dewastacja postępuje...

[YoYo]

Jeszcze mu jakiś Arab wyciągał ammo na zdjęciu, pewnie do domu na pamiątkę.
Ktoś może gdzieś widział pełne malowanie tego samolotu?