Nie chcę nikogo przekonywać, to moja opinia i na pewno do Iłka jeszcze wiele razy będę powracał, ale zwyczajnie spojrzałem swoim krytycznym, marundym okiem i postanowiłem się podzielić obserwacjami.
Nie jesteś pierwszy ani ostatni. To jak w małżeństwie. Pierwszy poważny kryzys po siedmiu latach

.
Potem jakoś już leci...
A tak na marginesie - mmarudo - czy zamiast pisać elaboraty o wyższości Świąt Wielkiej Nocy nad Świętami Bożego Narodzenia nie lepiej wybrać się z kolegami na piwo, do kina, czy gdzie tam lubicie chodzić? Prawdziwy świat jest zdecydowanie ciekawszy od najlepszych nawet simów...