Witam wszystkich lotników oraz pasjonatów lotnictwa! Piszę w sprawie problemu związanego z FS9. Jakiś czas temu zmieniałem podzespoły na lepsze i postanowiłem "pobawić się" w symulatory. Najpierw w testy poszło FSX, ale, że kod tego sima był robiony przez ludzi mocno najaranych, którzy to dopiero wrócili z lotów w szyku z żyrafami, a potem grali w pokera z dzikami na obrzeżach lasów tatrzańskich, to nawet patche i firmy trzecie (Acceleration) nie dały rady zrobić z tego symulatora stabilnego i możliwego do latania (pomimo kombinowania z CFG itp). To też dałem sobie z FSX spokój. W przypadku FS9 jest super, na Ultra High mam 60 FPS locked, na większych lotniskach spadnie do 50, jednakże ja wolę latać koniecznie z większym autogenem, to też wolałem zablokować klatki na ładne i stabilne 30 FPS. I tu pojawia się problem... FS9 ma chyba jakąś wadę, która to powoduje, że 30 FPS raz wygląda ładnie, a po jakimś czasie (kilkunastu sekundach) wygląda jakby to było z 15 (pomimo, że napisane jest cały czas 30). Tak też robi się cyklicznie co kilkanaście/kilka sekund.Próbowałem szukać informacji w internecie, ale nie znalazłem żadnego stosownego rozwiązania. Próbowałem na obu wersjach, tj 9.0 oraz 9.1. Używałem zewnętrznego limitera, ale nie pomogło. Czy panie i panowie spotkali się tutaj z czymś takim i znaleźli na to rozwiązanie? Podaję specyfikację sprzętu:
CPU: Intel i3 2.93GHz, 2 rdzenie, HT off
GPU: Radeon HD6770 1GB GDDR5 - sterowniki zaktualizowane 12.6
RAM: 4GB, 1333MHz (2x2GB) DDR3
System: W7 64bit
Pytanko także odnośnie samego działania i zasobożerności FS9. Ludzie na forach piszą, że "lepiej dokup do swoich 1GB RAM drugie tyle" itp itp. Albo jest to rada na nic, albo u mnie jest coś nie tak, ponieważ FS9 maksymalnie u mnie bierze raptem 250 MB RAM. A co z resztą? A może da się go jakoś zmusić? Do CPU udało mi się zmusić poprzez wyłączenie HyperThreading co zaowocowało dużo większą ilością klatek.
Pozdrawiam serdecznie i przepraszam za robienie kłopotu.