Polacy będą odpowiedzialni w naszej grupie za działania bojowe, Niemcy za logistykę, zaś Francuzi za służbę medyczną i działania ewakuacyjne.
Ja pierdzielę, nieźle się z tego wczoraj uśmiałem. Polak walczy, Niemiec dostarcza "ammo", Francuz spierd... o przepraszam, przeprowadza ewakuację.

Czy to oznacza, że znowu będziemy przedmurzem Europy i cywilizowanego świata?

Uratujemy "Ojro" i obronimy cywilizację przed hordami z dzikich pól na wschodzie?
Bo mimo ogólnych narzekań WP za kilka lat może być jedną z silniejszych armii w regionie. Jeżeli zrealizują obecne plany, to za 10 lat nasza armia może być porównywalna z armią Francji.
Chyba raczysz żartować, obywatelu.

Jeśli chodzi o lotnictwo chociażby - oni będą mieli F-35, Jurki-Fajtery i Rafale, a my F-16 z których "mniejsza połowa" będzie kanibalizowana na części zamienne dla pozostałych? Dobre...
Poprawiłem odstępy. Zfrr