Witam, od tygodnia jestem posiadaczem Cobry M5. Wczoraj po testach w wersji oprogramowania 1.27 było średnio (samoczynnie wciskające i zacinające się przyciski), ale po upgradzie do 1.509 praca joya wyglada znacznie lepiej. Dodatkowo producent zaleca przegląd sprzętu pod kątem jakości lutowania połączeń na płytce do NJoy32.
Wygląda na to że posiadasz ta wypasioną wersję Cobry, bo tylko ona jest zbudowana w oparciu o kontroler NJoy32. Wersje "sklepowe" mają malutkie PCB z chipem Atmega, więc tam chyba wspomniany przez Ciebie problem nie występuje.
Ostatnio mam mały kłopot z organizacją miejsca do latania i średnio chce mi się rozkładać Warthoga żeby "popykać" kilkadziesiąt minut raz na kilka dni. Dlatego szukałem joya który mógł by ten problem rozwiązać. Na starcie odpuściłem wszystkie zabawki Saiteka, przez kilka ostatnich lat miałem od tej firmy chyba wszystko i nie mam już ochoty na te rozklekotane i trzeszczące plastiki z precyzją pozostawiającą wiele do życzenia. Jedyny produkt tej firmy który mnie nie rozczarował to X-65F, choć i on się długo w moim hangarze nie uchował

Mój wybór początkowo padł na TM T.Flight Hotas X, ale po wstępnym "obmacaniu" nie spodobał mi się mały zakres ruchu drążka i to właściwie przesądziło o odrzuceniu tego kandydata. Dlatego zacząłem rozglądać się właśnie za Cobrą M5. Ostatnio pojawiła się okazja zakupu mało używanego egzemplarza za uczciwe pieniądze więc zdecydowałem się właściwie w ciemno. Po kilku dniach testowania mogę powiedzieć że joy jest świetny, biorąc pod uwagę stosunek ceny do możliwości/jakości wykonania. Osobiście jestem zachwycony jego działaniem, konstrukcja zbliżona do cepa ale w pełni funkcjonalna i naprawdę przemyślana.
W moim egzemplarzu o dziwo nic nie skrzypi i jest naprawdę niewielki luz na kołysce. Dochodzi do tego jeszcze luz w drążku który jest powodowany przez obecność twist rudder. Ale mimo wszystko i tak jest o niebo lepiej niż we wszystkich tanich drągach z którymi miałem do tej pory kontakt. To co mnie zaskoczyło mega pozytywnie to pracyzja tego joya, która wydaje mi się zbliżona do Warthoga. Nawet mimo wspomnianego luzu na mechanizmie kołyski i drążku, joy bardzo dobrze się centruje i praktycznie nie wykazuje martwej strefy w centrum osi. Niektórzy piszą że drążek jest dedykowany dla osób o dużych dłoniach, polemizował bym tutaj. Jeśli ktoś ma problem z ułożeniem dłoni na drążku Cobry to do Wartoga czy Cougara musiał by się przyłożyć jak do łopaty

Jeśli chodzi o samą "guzikologię" to wiadomo że mogło by być lepiej, ale ergonomia jest nie najgorsza i do wszystkiego można się przyzwyczaić. Można by tutaj coś zmienić, dla przykładu hat 8-kierunkowy mógł by być analogowy, a plastikowy język na dole drążka większy i lepiej wyprofilowany. Osobiście nie lubię też gumo-podobnego materiału którym pokryty jest cały grip joya, po pewnym czasie się to wyciera i odsłania właściwe tworzywo z którego wykonano dany element. Do plusów na pewno można doliczyć trój-pozycyjny przełącznik pozwalający zmieniać funkcje wszystkich switchy, całkiem dobrze się to sprawdza podczas zabawy.
Jeśli chodzi o dostępne modyfikacje mechanizmu do Cobry, to osobiście myślę że jest to przerost formy nad treścią. Miało by to sens gdyby drążek był lepiej wykonany, z jakiegoś metalowego odlewu, tak jak w Warthogu czy Cougarze. Jednak tutaj to chyba nie ma sensu, właściwie to nie wiem czy ta modyfikacja wniosła by cokolwiek poza wypompowaniem portfela. Na stronie producenta jest jeszcze dostępny mod pozwalający zastąpić potencjometr twist rudder, czujnikiem magnetycznym. Jednak owa przyjemność została wyceniona na połowę wartości całego joya, więc niech każdy sam sobie odpowie jaki jest w tym sens.
po kilku dniach obcowania z Cobrą mogę z ją czystym sumieniem polecić każdemu kto zaczyna przygodę z wirtualnym lataniem, lub szuka taniego joya do zabawy na "szybko" gdy nie ma możliwości rozstawienia pełnego zestawu hotas i reszty pseudo-lotniczego szpeju. Pamiętajmy też że jest to produkt za nie całe 200PLN, wyposażony w sensory magnetyczne

Moim zdaniem na próżno szukać czegoś lepszego do kwoty 400-500zł, chyba że uda się trafić nie zajeżdżoną sztukę X-52/X52-PRO, wszystko poniżej będzie raczej gorsze od Cobry.