Nie mam pojęcia - to jest chyba też takie gdybanie, ponieważ dotyka grawitacji. Ponadto pozostaje pytanie, jak skupić energię na tak małej przestrzeni i nie wiem, czy już na tym etapie nie pojawiłyby się spore ograniczenia.
Zaś co do CERN-u, to miałem serdecznie dość użerania się z kolegami fizykami i atmosfery panującej - uznałem, że jestem za stary na służalcze bujanie się po świecie jeszcze przez kilka(naście) lat, robienie po kilkanaście godzin na dobę, żeby kto inny mógł się pod tym podpisać i po prostu zająłem się symulatorami. Reszta tej historii to długa opowieść na inny czas i raczej nie na forum...